Po 3 warkach na drożdżach górnej fermentacji, korzystając z jesiennych temperatur i styropianowej lodówki do fermentacji przystąpiłem do sporządzenia pierwszego lagera. Nastawiłem dortmundera z zestawu browamatora, którego zadałem drożdżami Wyeast 2042 Danish Lager. Drożdże zadałem bez sporządzania startera (teraz rozumiem swój błąd) bezpośrednio do brzeczki o temperaturze ok. 18 stopni i gęstości 14 blg. Po napowietrzeniu, bez oczekiwania na rozruch całość powędrowała do styropianowego pudła na fermentacje w temp. 10-11 stopni. Drożdże odezwały się dopiero po ok. 72 godzinach, co wzbudziło mój niepokój, ale wyczytałem u Millera że dolniaki tak mogą mieć, więc nic nie kombinowałem. Jutro, po 13 dniach od zadania drożdży planuje zlać piwo na cichą przy okazji odzyskując drożdże na potrzeby jutrzejszej warki. I tu pojawia się pytanie. Czy to stwierdzenie "Jeżeli lag jest dłuższy niż 24h a starter i natlenienie były OK, trzeba dodac więcej drożdży. Czasem pomaga zwykłe zmieszanie piwa. Takich drożdzy (o przedłużonym lag) już nie należy zbierać." pochodzące z tego posta:http://www.piwo.org/forum/p29824-09-...20.html#p29824 powinno mnie odstraszyć od przeszczepiania tych drożdży? Natlenienie bez wątpienia było ok, o starterze nie było mowy, okres ''ładowania" się drożdży był 3-krotnie dłuższy od podanego? Tak więc czy bezpieczne jest wykorzystywanie moich drożdżaków ponownie, czy lepiej otworzyć nową paczkę?.
Długa faza adaptacji a przeszczepianie drożdży
Collapse
X
-
Spróbuj piwo - jeśli jest OK, to nie wahałabym się przed użyciem gęstwy. Drożdże Ci wolniej ruszyły, bo nie dość, że bez startera, to od razu brzeczkę przeniosłeś do niskiej temperatury. Najpopularniejszym (choć tez teoretycznie nie do końca poprawnym, ale przynoszącym dobre efekty) sposobem jest zadanie brzeczki drożdżami w temp. ok. 20 stopni i dopiero po pierwszych oznakach fermentacji - przeniesienie jej do pomieszczenia z temperatura docelową, czyli poniżej 14 st. C
Co do startera - nie robię z Wyeastów startera do brzeczek do 12 blg - do tych powyżej już warto drożdżom ułatwić robotę, bo w skrajnych przypadkach mogą w ogóle nie ruszyć.
-
Comment