Nowy browar w Trójmieście! (foto)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • korko_czong
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2009.11
    • 53

    #16
    Cholera, z tego co czytam to skończy się pewnie na kiblu...
    Piwo już mam jednak przelane do butelek (przygotowałem i umyłem butelki jeszcze przed zaglądnięciem do nieszczęsnego wieka) więc potrzymam je troche, jak w butelkach również zacznie się tworzyć ten osad na powierzchni to wezmę i wyleje. Piwo jednak nie wali żadnym odrażającym kwachem, wg mnie smakuje normalnie. Ale chyba powinienem 'porzucić wszelką nadzieję' Tyle roboty na marne...
    Nie mam drugiego fermentatora wiec przy przelewaniu na cichą musiałem skorzystać na chwilę z miski (dezynfekowana wrzątkiem+pirosiarczyn, wężyk tylko wrzątkiem).
    Gambit Gruziński
    Inszallah

    Comment

    • korko_czong
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2009.11
      • 53

      #17
      Otworzyłem to piwko po miesiącu leżakowania w piwnicy w butelkach. O dziwo jest pijalne, nie odrzuca, w ogóle nie czuć żadnego kwasa ani nic. W sumie jedyne co mu można zarzucić to skandalicznie niskie nagazowanie i piana. Czy może to być efekt przechowywania w zbyt niskiej temperaturze, tak że drożdże nie pracowały i nie nagazowały piwa? Przechowywałem je w piwnicy, nie wiem do końca jaka była temperatura, ale zważywszy na ostatnie mrozy sądzę że była ona bliska 0 st. C. Czy przeniesienie piwa w nieco cieplejsze miejsce (np +10st) pomoże coś w tej kwestii czy już jest za późno (czytałem że gaz tworzy się głównie w pierwszym tygodniu leżakowania).

      Kolejne pytanie mam do Was o urządzenie do śrutowania słodu. Mam na stanie dwie maszynki służące do mielenia mięsa oraz do nadziewania kiełbasy. Do tej większej mam tylko jedną tarczkę, do tej mniejszej cały zestaw. Któraś z maszynek się nada? Niestety nie mam żadnego słodu żeby przetestować.

      Foto maszynek:


      Gambit Gruziński
      Inszallah

      Comment

      • oscarboj
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2007.03
        • 36

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika korko_czong Wyświetlenie odpowiedzi
        Czy przeniesienie piwa w nieco cieplejsze miejsce (np +10st) pomoże coś w tej kwestii czy już jest za późno (czytałem że gaz tworzy się głównie w pierwszym tygodniu leżakowania).
        O ile dobrze wyczytałem to robiłeś piwo górnej fermentacji, więc drożdże poniżej ok.15* poszły sobie spać, przeniesienie butelek w wyższą temperaturę (15 -20*C) powinno rozwiązać problem, tzn. po ok. tygodniu piwo się nagazuje.

        Comment

        • Infam
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.05
          • 715

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika korko_czong Wyświetlenie odpowiedzi
          Kolejne pytanie mam do Was o urządzenie do śrutowania słodu. Mam na stanie dwie maszynki służące do mielenia mięsa oraz do nadziewania kiełbasy. Do tej większej mam tylko jedną tarczkę, do tej mniejszej cały zestaw. Któraś z maszynek się nada? Niestety nie mam żadnego słodu żeby przetestować.
          Wg mnie to te maszynki będą doskonałe.
          Oczywiście do mielenia mięsa i nadziewania kiełbasy ale nie do śrutowania słodu.
          Masz do wyboru:
          1. Kupienie śrutownika (ew. dodatkowo dorobienie do niego napędu el.);
          2. Przerobienie np. żarnowego młynka do kawy na śrutownik;
          3. Znalezienie piwowara ziomka, posiadającego śrutownik;
          4. Kupno wyłącznie śrutowanych słodów (bez sensu).
          Co wybierasz?
          Last edited by Infam; 2010-01-25, 20:39.
          "Dużo to nie znaczy Dobrze
          Dobrze znaczy dużo"

          Comment

          • radekam
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2006.03
            • 165

            #20
            Odpuść sobie te maszynki do mięsa. Też kiedyś tak kombinowałem jak ty ale to bez sensu.

            Wierz mi. Jeżeli na poważnie weźmiesz się za warzenie piwa to wcześniej czy póżniej sprawisz sobie śrutownik.
            Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
            W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
            W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

            Comment

            • wogosz
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2005.12
              • 1007

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Korko Czong
              Otworzyłem to piwko po miesiącu leżakowania w piwnicy w butelkach. O dziwo jest pijalne, nie odrzuca, w ogóle nie czuć żadnego kwasa ani nic. W sumie jedyne co mu można zarzucić to skandalicznie niskie nagazowanie i piana. Czy może to być efekt przechowywania w zbyt niskiej temperaturze, tak że drożdże nie pracowały i nie nagazowały piwa? Przechowywałem je w piwnicy, nie wiem do końca jaka była temperatura, ale zważywszy na ostatnie mrozy sądzę że była ona bliska 0 st. C. Czy przeniesienie piwa w nieco cieplejsze miejsce (np +10st) pomoże coś w tej kwestii czy już jest za późno (czytałem że gaz tworzy się głównie w pierwszym tygodniu leżakowania).
              Ze zdjęć przed rozlaniem do butelek wynika, że piwo masz zakażone. Jeżeli po rozlaniu do butelek przechowywałeś je w temp. bliskiej 0 st. to nie wydarzyło się nic. Ani nie podjęły działalności drożdże, ani bakterie kwasu mlekowego. Jak teraz przeniesiesz te butelki w ciepłe miejsce, prawdopodobnie ruszą i drożdże i bakterie. Piwo się nagazuje i skwaśnieje.

              Comment

              • korko_czong
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2009.11
                • 53

                #22
                Dzięki za odpowiedzi.
                To piwo w sumie już i tak przeznaczyłem na straty i zostawiłem je
                trochę z ciekawości aby zobaczyć co z tego będzie. Z tego co czytam raczej nic dobrego,
                ale przynajmniej będzie to dobra nauczka na przyszłość.

                Widzę że jeszcze przede mną długa droga...Dużo nauki i sprzętu do skompletowania.
                Gambit Gruziński
                Inszallah

                Comment

                • korko_czong
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2009.11
                  • 53

                  #23
                  W zeszłą środę uwarzyłem kolejne piwo z puszki. Tym razem padło na tradycyjnego Lagera (Brewferm). To moje ostatnie warzone w ten sposob piwo, dalej mam zamiar zakonczyc zabawe z piwem typu instant, skompletować do końca niezbędny sprzęt (taboret, butla, kocioł, śrutownik, chłodnica, nie licząc surowców) i zacząć prawdziwe zacieranie.

                  Do garnka oprocz nachmielonego ekstraktu powędrowało też 1,2kg jasnego ekstraktu słodowego w proszku. Po rozcieńczeniu Wyszło ok 18litrów 13,5 BLG. Po ostudzeniu do temp 10st. zadałem uprzednio przygotowane drożdze ze startera: pół paczki suchych Saflager WB, namnażanych przez 48h w temp. pokojowej, ok 500ml. Teraz brzeczka stoi w piwnicy w temp 9st. i od 36h nic sie nie dzieje. Zadnych oznak fermentacji, nie ma piany, nie ma krążków To chyba normalne, bo i drożdze są dolnej fermentacji , i temperatura niższa. Tylko aerometr wrzucony do baniaka ani drgnie (rozbiłem menzurkę). Ciekawe kiedy fermentacja ruszy...
                  Gambit Gruziński
                  Inszallah

                  Comment

                  • toto
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2006.12
                    • 949

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika korko_czong Wyświetlenie odpowiedzi
                    W zeszłą środę uwarzyłem kolejne piwo z puszki. Tym razem padło na tradycyjnego Lagera (Brewferm). To moje ostatnie warzone w ten sposob piwo, dalej mam zamiar zakonczyc zabawe z piwem typu instant, skompletować do końca niezbędny sprzęt (taboret, butla, kocioł, śrutownik, chłodnica, nie licząc surowców) i zacząć prawdziwe zacieranie.

                    Do garnka oprocz nachmielonego ekstraktu powędrowało też 1,2kg jasnego ekstraktu słodowego w proszku. Po rozcieńczeniu Wyszło ok 18litrów 13,5 BLG. Po ostudzeniu do temp 10st. zadałem uprzednio przygotowane drożdze ze startera: pół paczki suchych Saflager WB, namnażanych przez 48h w temp. pokojowej, ok 500ml. Teraz brzeczka stoi w piwnicy w temp 9st. i od 36h nic sie nie dzieje. Zadnych oznak fermentacji, nie ma piany, nie ma krążków To chyba normalne, bo i drożdze są dolnej fermentacji , i temperatura niższa. Tylko aerometr wrzucony do baniaka ani drgnie (rozbiłem menzurkę). Ciekawe kiedy fermentacja ruszy...
                    Sprawdź w instrukcji, jaką temperaturę fermentacji zalecają. Często w puszkach o nazwie Lager są jednak drożdże górnej fermentacji (fermentujące w temp. 16-24 stopnie). Jeżeli tak, to po prostu drożdże poszły spać, bo im za zimno.
                    W każdym razie nie jest normalne, że po 8 dniach (od zeszłej środy) brak oznak fermentacji. Chyba, że się pomyliłeś i stoi to tylko od 36 godzin, tak jak napisałeś niżej. Wtedy ma jeszcze ewentualnie czas na ruszenie.
                    I co to jest Saflager WB? Czy aby to dokładna ich nazwa?

                    Comment

                    • korko_czong
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2009.11
                      • 53

                      #25
                      Ups, zapomniałem podać nazwy szczepu drożdży - to Saflager W 34-70, kupowane oddzielnie. A nastawione było w poprzedni wtorek, 1,5dnia temu, sorry za pomyłke.
                      Gambit Gruziński
                      Inszallah

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        #26
                        Rzuć okiem na saszetkę, czy są były Saflager W 34/70, czy Safbrew WB06, bo nazwę podałeś zmiksowaną, a saszetki mają nieco podobny kolor i mogłeś pomylić. Jeśli WB06 to górna fermentacja.

                        Edit: wyprzedziłeś mnie z drożdżami

                        Dolną fermentację najlepiej zaczynać w temperaturze pokojowej i dopiero po ruszeniu fermentacji przestawić do zimnego. Dlatego jeszcze nie ruszyły, bo od razu je schłodziłeś.
                        Last edited by Marusia; 2010-01-28, 11:11.
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • wogosz
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2005.12
                          • 1007

                          #27
                          Dla W 34/70 zalecana temp. fermentacji, jeżeli się nie mylę, to 14 st.

                          Comment

                          • korko_czong
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2009.11
                            • 53

                            #28
                            Te drożdże zgodnie z wymogami producenta fermentują w temp. 9-15°C (idealnie: 12°C).
                            Teraz w u mnie piwnicy jest ok 9-10 st. No i co najważniejsze - widać w końcu że coś ruszyło. Piana jest, aerometr się zanurza. Nie pozostaje nic innego jak zostawić piwo w spokoju na dwa tygodnie i więcej tam nie zaglądać.
                            Attached Files
                            Gambit Gruziński
                            Inszallah

                            Comment

                            • radekam
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2006.03
                              • 165

                              #29
                              U mnie w piwnicy jest ok 6-7 st. C i też te same drożdże coś tam robią. Co prawda długo, bo już przeszło miesiąc, ale pianka ciągle jest. Inna sprawa że dostały koźlaka ok 19 Blg to im się schodzi. Obecnie zeszło do ok 5 Blg i ciągle powoli (bardzo powoli) spada.
                              Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
                              W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
                              W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

                              Comment

                              • korko_czong
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2009.11
                                • 53

                                #30
                                Drożdże, choć nieco opornie startowały, bardzo ładnie przefermentowały brzeczkę do ok 5 BLG. Aktualnie wszystko zlane jest na cichą i stoi dalej w piwnicy.

                                Przy przelewaniu na cichą odzyskałem gęstwę z dna baniaka (drożdże dolne WB 34/70). Po paru dniach w lodówce wyglądają tak jak na fotce. Chciałbym te drożdże użyć ponownie, ale po lekturze wielu wątków już sam nie wiem jak. Podobno na dnie osiadają same śmieci albo martwe komórki, a na górze w pianie są te dobre. Ale co w przypadku dolniaków? Jak oddzielić te dobre komórki od złych? Mam do kolejnej warki dodać ten zalegający na dnie osad? Czy tylko część, powiedzmy 50ml? Robić startera chyba nie ma sensu, bo przecież jest komórek jest bardzo dużo.

                                Międzyczasie kompletuje już powoli sprzęt do zacierania. Wyremontowałem sobie nawet specjalnie do tego celu kotłownię A więc będzie Browar Kotłowniany
                                Attached Files
                                Gambit Gruziński
                                Inszallah

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X