potrzebuję porady w kwestii szybkiej decyzji

[ados]

Witam,
W sobotę warzyłem piwko, miałem pierwszy raz do czynienia z drożdżami w wersji "activator" - Wyeast Scottish Ale (XL). Piwko 12blg, zacierane po angielsku. Saszetke rozwaliłem w sobotę, mając na uwadze co stoi napisane w instrukcji, że nie ma potrzeby czekać aż spuchnie - i zastanawiam się czy to nie był błąd. Nevermind więc, saszetka nie spuchła (bo i kiedy miałaby), drożdże zadane w 30*C, brzeczka napowietrzona, do dzisiaj brak fermentacji.

Co prawda już zdarzało mi się, że pierwsze razy wyeastów ruszały wolno, ale są pewne granice, zaraz ta brzeczka skwaśnieje.

Dylemat jak zwykle ten sam, wrzucać inne drożdże czy czekać.

Mam co wrzucić, zresztą świeżą gęstwę dzisiaj zebraną z burzliwej, ale to gęstwa lagerowa (pilsen lager), z drugiej strony szkoda całej świeżej saszetki drożdży jeżeli by jednak miały na nowo ruszyć (ale musiałyby ruszyć)

OK, dobre rady zawsze w cenie, kto by co zrobił? Bo dzisiaj to chyba ostatni gwizdek żeby cokolwiek wrzucać.

Pozdr i dzięki z góry.

[Marusia]

Drożdże kiedy wlałeś - w sobotę? W niedzielę? Jeśli w sobotę, to minęły 3 doby, dużo. W jakiej temperaturze stoi fermentor?

[ados]

Drożdże kiedy wlałeś - w sobotę? W niedzielę? Jeśli w sobotę, to minęły 3 doby, dużo. W jakiej temperaturze stoi fermentor?

drożdże wlałem w sobotę, tak, 3 doby minęły, fermentor od niedzieli stoi w temperaturze 19*C, najpierw (pierwszą dobę) stał w temperaturze 15*C

[Marusia]

A drożdżaki jaką miały datę produkcji?
W każdym razie - ja bym chyba już dała inne drożdże. Ewentualnie poczekaj do rana, o ile będziesz mógł zasnąć

[ados]

A drożdżaki jaką miały datę produkcji?
W każdym razie - ja bym chyba już dała inne drożdże. Ewentualnie poczekaj do rana, o ile będziesz mógł zasnąć

tego już chyba nie dojdę, bo wywaliłem saszetkę, ale kojarzę coś, że chyba październik 2009

[ados]

no dobra, zadałem gęstwę, którą godzinę temu odzyskałem świeżo po burzliwej fermentacj, jej kaliber spowoduje, że stracony czas zostanie napewno nadrobiony z nawiązką, trudno, że to lagerowe drożdże, a w garażu mam obecnie 17*C, brzeczka zrobiona na słodzie pale ale, nie wiem więc jak się on ma do drożdży dolnej fermentacji, będzie to na pewno jakieś piwo, ale będzie, trudno, miał być szkocki ale, a będzie szkocki quasi lager

ważniejsze aby wyciągnąć wnioski, jak widać, drożdże w wersji activator nie są takie mocne jak by się wydawało, chyba, że to kwestia egzemplarza, na wszelki wypadek raczej należałoby poczekać aby saszetka spuchła i jednak zrobić starter aby wiarygodnie ocenić kondycję drożdży, pytanie więc po co przepłacać za activator?

[przemo70]

Activator jest potrzebny żeby złapać kilku "jeleni" którym nie chce się robić startera po bożemu a tak już poważnie to u mnie zawsze jest robiony starter, i tak z duszą na ramieniu idę na drugi dzień sprawdzić czy drożdżaki wzięły się do roboty

[Marusia]

Nie korzystałam nigdy z Activatora, ale z propagatora też starterów nie robię Za to czekam, aż spuchną.

[artur2]

z propagatora też starterów nie robię Za to czekam, aż spuchną.

No proszę, coś takiego

[ados]

Nie korzystałam nigdy z Activatora, ale z propagatora też starterów nie robię Za to czekam, aż spuchną.

ja z propagatorami też czekam aż spuchną, tutaj miało nie być takiego obowiązku , mam więc jasność co do "zalet" activatora