Degeneracja zabutelkowanego piwa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mareks
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.05
    • 1939

    #61
    Wtrącę swoje 3 grosze.

    Zrezygnowałem z ACE. Po jego użyciu trzeba dobrze wypłukać fermentor a woda kosztuje. Wolę używać piro. Fermentor myję dokładnie i na dno wlewam pół litra wody z piro. Zamykam szczelnie i zostawiam. Przed użyciem płuczę i polewam ścianki, wieczko wrzątkiem. Fermentor z kranikiem też ale ostrożnie.

    Wężyki do dekantacji (zestaw ze szklaną rurką z Biowinu), łyżka cedzakowa do napowietrzania wyparzam we wrzątku. Przy dekantacji na wężyk od strony, którą zasysam nakładam kawałek wyparzonej rurki silikonowej. Zasysam i szybko zdejmuję rurkę aby piwo nie miało kontaktu ze śliną.

    Gorącą brzeczkę chłodzę chłodnicą w fermentorze. Chłodnica jest płukana po i przed użyciem. Dla pewności przed chłodzeniem górę chłodnicy (wystaje poza poziom brzeczki) polewam wrzącą wodą. Wystarcza zwykły czajnik wrzątku. Gorącą brzeczkę ściągam wężykiem (inny niż do dekantacji bo ma filtr z oplotu na końcu), który myję ale nie wyparzam. Brzeczka jest wrząca więc nie ma potrzeby.

    Comment

    • Robert13
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2010.04
      • 899

      #62
      @kopyr

      Odpowiedziałem kóledze w stylu "Młody młodemu.."
      Co zaznaczyłem na samym początku.


      Dalej.

      1. Bez chłodzenia.

      Otóz zaleciłem "bez chlodzenia"!

      Ale gdyby jednak chciał, to poleciłem sposób z chłodzeniem zewnetrznym w wannie.
      Juz po dwoch godzinach brz*czka jest wychłodzona, a napisałem osiem godzin, bo tyle trwa noc.
      Osobiście tą metodę próbnie zastosowalem na wypadek warzenia w lecie.

      2. Osad po ACE.

      Dotąd nie zauważyłem a metodę tą stosuje od 6 warek, także wobec butelek.
      Wbrew pzorom gdy rozpuscić szklankę ACE w 30litrach wody to nie jest to mocny srodek wybielający.
      Nazwałbym ją jednak myciem/dezynfekcją, a opary pirosiarczynu jako dezynfekcje/sterylizację.

      I skoro ma kwasną warkę za warkę niech stosuje podwójne zabezpieczenie, jak to ja czynię standardowo.

      Poza tym napisałem wprost o pierwszym płukaniu, długim wietrzeniu z zapachu, drugim płukaniu i o trzecim płukaniu pirosiarczynem.

      3. Mycie zebów a zakażenie.

      Kazdy ma inną jape a w niej inne bakterie i temperatuę idealna dla nich czyli 36.6 st.C.
      I kto wie, może i to byc przyczyną a jak sobie umyje, to mu nie zaszkodzi...
      Poza tym pasty do zebów posiadają środki dezynfekujące. A jednak po coś one tam są.

      4. Łyzka drewniana.

      Ją też traktuję podwójną dezynfekcją/sterylizacją, gdyz używam jej do wyciagniecia woreczków z chmielem i zrobienia wira w najbardziej newralgicznym momencie jesli chodzi o mozliwość zakażenia.

      Osad zimny ma pozostać przecież w garze zaciernym a nie wylądowac w fermentatorze.

      5. Rurka

      Wyciagnięcie rurki fermentacyjnej z wiaderka nie jest taką prosta sprawą, gdyż podczas jej wyciagania pokrywka znacznie sie odkształca i potrafi zassać ciecz przelewową.
      By tak się nie stało, trzeba mieć wprawę i jedna ręką z wyczuciem kontrować pokrywkę a drugą wyciagać rurkę.
      Albo można oproznić ją strzykawką.

      6. Wysoki alkohol jednak w pewnym stopniu zabezpiecza.

      Taka jest teoria poparta praktyką winiarską, gdzie im wiecej alkoholu tym mniej siarki w winie.

      7. Niech też nie zapomni kupić nowych drozdzy.
      Ostatnia zmiana dokonana przez Robert13; 2010-04-14, 10:39.

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #63
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13 Wyświetlenie odpowiedzi
        4. Łyzka drewniana.

        Ją też traktuję podwójną dezynfekcją/sterylizacją, gdyz używam jej do wyciagniecia woreczków z chmielem i zrobienia wira w najbardziej newralgicznym momencie jesli chodzi o mozliwość zakażenia.
        To błąd. Drewnianej łyżki nie jesteś w stanie zdezynfekować, no chyba, że moczyłbyś ją w spirytusie. Należy użyć łyżki metalowej.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • Marusia
          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
          🍼🍼
          • 2001.02
          • 20221

          #64
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
          Jest to to teoria, zgadza się, ale są piwowarzy którym niestety się sprawdziła. Mówię, o kwasie, bo o DMSie to inna bajka. Był taki wątek o dzieleniu warzenia na 2 dni i różne były opinie.
          No sorry, ale dzielenie warzenia na 2 dni, czyli zostawianie NIENACHMIELONEJ i nie wygotowanej brzeczki na 12 godzin to zupełnie inna bajka jest
          www.warsztatpiwowarski.pl
          www.festiwaldobregopiwa.pl

          www.wrowar.com.pl



          Comment

          • white666
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2010.02
            • 54

            #65
            wanny nie mam więc odpada pomysł. drożdże zawsze używam nowe - suche Fermentis do pszeniczneg i ale. z istotnych informacji to pszeniczne jak dekantowałem z nad osadu do gara to jak przelewałem z powrotem z gara to fermentatora to po prostu nalałem bezpośrednio. wtedy poczułem fantastyczny bananowy aromat, goździków raczej nie wyczółem. mogło zbytnie natlenienie zaszkodzić ale "ale" już przelewałem rurkami z minimalnym dostępem tlenu więc nie wiem czy miało to związek. wczoraj piłem kolejne piwo "ale" daje się je pić. może jeszcze poczekać na przykład pół roku i dopiero konsumować chociaż piwo jest coraz bardziej nagazowane i teraz praktycznie po otwarciu w temp pokojowej wychodzi delikatnie z butli. trochę to niezgodne ze stylem

            Comment

            • Robert13
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2010.04
              • 899

              #66
              @white

              Nie stac Cię na trzy plastikowe wiadra fermentacyjne?
              Jedno tylko z rurką, drugie pełne na cichą i trzecie tylko z kranikiem do rozlewu i filtracji.

              Poza tym jak masz ich tyle, to mozesz wejść w ciagłość fermentacyjną.

              Comment

              • white666
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2010.02
                • 54

                #67
                właśnie jedzie do mnie 3 fermentator właśnie w takim ciągu mam zamiar działać

                Comment

                • Robert13
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2010.04
                  • 899

                  #68
                  wiadro nr.1=fermentacja główna
                  wiadro nr.2= fermentacja cicha
                  wiadro nr.3 =rozlew

                  Ja zawsze tak robie, że w jeden dzień:

                  -przelewam z cichej, czyli wiaderka nr.2 do wiaderka nr.3, gdzie na dnie jest roztwór cukrowy i rozlewam do butelek
                  -płucze wiadro nr.2 pirosiarczynem i zlewam wężykiem do niego to piwo, które było na burzliwej,
                  -na gestwe pozostałą na dnie wiaderka nr.1 wlewam wychłodzoną brz*czkę i napowietrzam


                  Zawsze myje i dezynfekuję pirosiarczynem pokrywy tych wiaderek i rurkę fermentacyjną.

                  Comment

                  • Robert13
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2010.04
                    • 899

                    #69
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                    To błąd. Drewnianej łyżki nie jesteś w stanie zdezynfekować, no chyba, że moczyłbyś ją w spirytusie. Należy użyć łyżki metalowej.
                    No tak. Trzeba będzie zaprzestać tego procederu z łyzką.
                    A mam pytanie o to, czy zmieni cos w smaku wyciagnięcie woreczków z chmielem wraz z koncem gotowania.
                    Mam zamiar tak robić, bo trudno je później znaleźć na dnie wychłodzonej brz*czki.
                    A i zrobienie wira bedze łatwiejsze.

                    Myslę o zwiekszeniu chmielu o 10%, by wyrównać nachmielenie po tej operacji.

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      #70
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13 Wyświetlenie odpowiedzi
                      A mam pytanie o to, czy zmieni cos w smaku wyciagnięcie woreczków z chmielem wraz z koncem gotowania.
                      Podczas schładzania dobrze się chmieli dla aromatu, ale to takim dopiero co wrzuconym chmielem, bo tamten gotowany godzinę, już swoje olejki eteryczne odparował.
                      Także nie powinno to nic zmienić, można wyciągnąć.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • white666
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2010.02
                        • 54

                        #71
                        mam rozumieć że wlewasz od razu do gęstwy która pozostała po burzliwej czyli na to co zostaje na dnie? czytałem wcześniej że zbiera się gęstwę z wierzchu, w którym dokładnie momencie trzeba ją zbierać i czy efekt będzie taki sam jak w przypadku drożdży z dna?

                        Comment

                        • Robert13
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2010.04
                          • 899

                          #72
                          @white
                          Dokładnie tak robię jak piszesz, tyle że nie możesz tego robić za wiele razy.
                          Gdzies tam nauczano, że do 5 warek.
                          Niektorzy nauczają, by zalewać drożdze ktore są na dnie po fermentacji cichej -wowczas byś naprzemiennie fermentował: raz w jednym wiadrze burzliwa w drugim cicha, i na odwrót... zmieniałbys tylko pokrywki i zapewne mozna by zrobić więcej warek tym sposobem... Pytanie tylko po co? By zaoszczędzić 6-15-30zł?

                          Jak dobrze napowietrzysz, to rusza feremntacje w ciągu pięciu minut.
                          Mi tak ruszyło Belgijskie Specjalne II, ale uwaga! fermentowało na burzliwej równy miesiąc..
                          W smaku: poezja.

                          Ale jakiez miało super kopnięcie!!!
                          Wśród znajomych już krążą o tym legendy, chociaż wydoili mi gdy było jeszcze całkiem młode, bo dopiero miesieczne od zakpslowania a ja uchodzę za mega gwiazdę piwowarską.


                          @kopyr
                          Aha.
                          Ostatnia zmiana dokonana przez Robert13; 2010-04-14, 13:57.

                          Comment

                          • Seta
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.10
                            • 6964

                            #73
                            Sorki Robert, ale musisz chyba jeszcze doczytać zanim zaczniesz udzielać rad na większą skalę... Cichą robisz PO TO, żeby piwo nie miało kontaktu ze starymi, martwymi drożdżami.

                            Comment

                            • Robert13
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2010.04
                              • 899

                              #74
                              Przecież nie doradzam, by jej nie robił. Wręcz odwrotnie.
                              A piwo tyle dni bedzie miał kontakt z martwymi drożdzami ile dni bedzie fermentowało -średnio tyle ile ma balingu początkowego. Czyli krótko.
                              Wiecej ryzyka przynosi majstrowanie przy gęstwie, przetrzymywanie jej w lodówce, robienie z niej startera, niż 4-5 warek pod rząd na jednej, a pewnej, bo wsypanej wprost z saszetki.

                              Taki jest moje zdanie.

                              Comment

                              • jaozyrys
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2008.10
                                • 154

                                #75
                                Zasada ilości dni dotyczy dolnej fermentacji. W górnej typowo robi się tydzień a można i krócej jeśli się mierzy zmiany gęstości. Gęstwy z burzliwej lepiej wziąć niewielką ilość, zamiast całości w której jest dodatkowy syf - martwe drożdże i osady zimne. Przez 4 warki pod rząd to się wszystko kumuluje, i fermentatora nie myć przez miesiąc? Przecież te drożdże na ściankach zaczynają śmierdzieć...
                                Ostatnia zmiana dokonana przez jaozyrys; 2010-04-14, 23:05.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X