Wtrącę swoje 3 grosze.
Zrezygnowałem z ACE. Po jego użyciu trzeba dobrze wypłukać fermentor a woda kosztuje. Wolę używać piro. Fermentor myję dokładnie i na dno wlewam pół litra wody z piro. Zamykam szczelnie i zostawiam. Przed użyciem płuczę i polewam ścianki, wieczko wrzątkiem. Fermentor z kranikiem też ale ostrożnie.
Wężyki do dekantacji (zestaw ze szklaną rurką z Biowinu), łyżka cedzakowa do napowietrzania wyparzam we wrzątku. Przy dekantacji na wężyk od strony, którą zasysam nakładam kawałek wyparzonej rurki silikonowej. Zasysam i szybko zdejmuję rurkę aby piwo nie miało kontaktu ze śliną.
Gorącą brzeczkę chłodzę chłodnicą w fermentorze. Chłodnica jest płukana po i przed użyciem. Dla pewności przed chłodzeniem górę chłodnicy (wystaje poza poziom brzeczki) polewam wrzącą wodą. Wystarcza zwykły czajnik wrzątku. Gorącą brzeczkę ściągam wężykiem (inny niż do dekantacji bo ma filtr z oplotu na końcu), który myję ale nie wyparzam. Brzeczka jest wrząca więc nie ma potrzeby.
Zrezygnowałem z ACE. Po jego użyciu trzeba dobrze wypłukać fermentor a woda kosztuje. Wolę używać piro. Fermentor myję dokładnie i na dno wlewam pół litra wody z piro. Zamykam szczelnie i zostawiam. Przed użyciem płuczę i polewam ścianki, wieczko wrzątkiem. Fermentor z kranikiem też ale ostrożnie.
Wężyki do dekantacji (zestaw ze szklaną rurką z Biowinu), łyżka cedzakowa do napowietrzania wyparzam we wrzątku. Przy dekantacji na wężyk od strony, którą zasysam nakładam kawałek wyparzonej rurki silikonowej. Zasysam i szybko zdejmuję rurkę aby piwo nie miało kontaktu ze śliną.
Gorącą brzeczkę chłodzę chłodnicą w fermentorze. Chłodnica jest płukana po i przed użyciem. Dla pewności przed chłodzeniem górę chłodnicy (wystaje poza poziom brzeczki) polewam wrzącą wodą. Wystarcza zwykły czajnik wrzątku. Gorącą brzeczkę ściągam wężykiem (inny niż do dekantacji bo ma filtr z oplotu na końcu), który myję ale nie wyparzam. Brzeczka jest wrząca więc nie ma potrzeby.
Comment