Witam,
W weekend uwarzyłem Lambica gdzie oprócz 4,4kg słodu pilzneńskiego trzeba było dodać 1,8kg pszenicy.
Wszystko przebiegało jak należy, jedyna rzecz, która mnie intryguje to zapach brzeczki.
Jak zwykle zostawiam na noc zamknięty szczelnie fermentator aby brzeczka wystygła. Przed południem (niedziela) przy dodawaniu startera z drożdżami zauważyłem dziwny zapach brzeczki, taki trochę ciężki. Trudno opisać dokładnie bo nie znam nic co by pachniało podobnie. W każdym razie nie jest to najprzyjemniejszy zapach. Zapachu chmielu nie oczekiwałem bo gotowanie to 60 min 55g aromatycznego i nie było dodawane aromatycznego przed samym końcem. No ale taka receptura, piwo ma być wytrawne o smaku wiśniowym. Fermentacja ruszyła trochę ospale ale pianka 1,5 cm już ma i wygląda dobrze. Dodane drożdże to: Wyeast #5526 - Brettanomyces lambicus. Pierwszy raz je używam wiec dokładnie nie wiem jak powinna przebiegać fermentacja. Dodam, ze zapach utrzymuje się ciągle, nawet w trakcie fermentacji. Fakt, że to jej początek, ale jednak.
Teraz pytanie: Czy ktos spotkal sie z podobna zapachem gdy dodatkiem byla pszenica (nie słodowa)?
Mam taka skromna nadzieje, ze właśnie to ta pszenica, a raczej jej łuska spowodowała taki zapach. Samo ziarno na pewno było ok, pszenice kupiłem w sklepie z żywnością ekologiczna wiec ziarno przeznaczone do konsumpcji. Wpływ pszenicy na pewno jest duży, widać to po zabarwieniu brzeczki (bursztynowy), gdzie z samego pilzneńskiego była by dużo jaśniejsza.
Alternatywą może być jeszcze infekcja..., ale wtedy drożdże by chyba nie pracowały?
Co wy na to?
Pozdrawiam
Aron
W weekend uwarzyłem Lambica gdzie oprócz 4,4kg słodu pilzneńskiego trzeba było dodać 1,8kg pszenicy.
Wszystko przebiegało jak należy, jedyna rzecz, która mnie intryguje to zapach brzeczki.
Jak zwykle zostawiam na noc zamknięty szczelnie fermentator aby brzeczka wystygła. Przed południem (niedziela) przy dodawaniu startera z drożdżami zauważyłem dziwny zapach brzeczki, taki trochę ciężki. Trudno opisać dokładnie bo nie znam nic co by pachniało podobnie. W każdym razie nie jest to najprzyjemniejszy zapach. Zapachu chmielu nie oczekiwałem bo gotowanie to 60 min 55g aromatycznego i nie było dodawane aromatycznego przed samym końcem. No ale taka receptura, piwo ma być wytrawne o smaku wiśniowym. Fermentacja ruszyła trochę ospale ale pianka 1,5 cm już ma i wygląda dobrze. Dodane drożdże to: Wyeast #5526 - Brettanomyces lambicus. Pierwszy raz je używam wiec dokładnie nie wiem jak powinna przebiegać fermentacja. Dodam, ze zapach utrzymuje się ciągle, nawet w trakcie fermentacji. Fakt, że to jej początek, ale jednak.
Teraz pytanie: Czy ktos spotkal sie z podobna zapachem gdy dodatkiem byla pszenica (nie słodowa)?
Mam taka skromna nadzieje, ze właśnie to ta pszenica, a raczej jej łuska spowodowała taki zapach. Samo ziarno na pewno było ok, pszenice kupiłem w sklepie z żywnością ekologiczna wiec ziarno przeznaczone do konsumpcji. Wpływ pszenicy na pewno jest duży, widać to po zabarwieniu brzeczki (bursztynowy), gdzie z samego pilzneńskiego była by dużo jaśniejsza.
Alternatywą może być jeszcze infekcja..., ale wtedy drożdże by chyba nie pracowały?
Co wy na to?
Pozdrawiam
Aron
Comment