Wątpliwości przed początkiem

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marusia
    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
    🍼🍼
    • 2001.02
    • 20221

    #46
    Ciekawa jestem, co Ci wyjdzie - T-58 dają owocowe aromaty, ale tu zostały potraktowane jako drożdże drugie - daj znać, co z tego wyszło
    www.warsztatpiwowarski.pl
    www.festiwaldobregopiwa.pl

    www.wrowar.com.pl



    Comment

    • rafal_s
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2006.11
      • 128

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MINIAKos Wyświetlenie odpowiedzi
      Jak zawsze przetarłem go spirytusem,ale ze względu na małą ilość piwa (jak wspomniałem trochę ponad 16 litrów) dotykał on dna przez co pomiar był niemożliwy.
      aaa... źle cię zrozumiałem. Myślałem że mało nalałeś do menzurki, bo i tak mało było w fermentorze. Mea culpa, zwracam honor

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MINIAKos Wyświetlenie odpowiedzi
      Czy trzymać roztwór pirosiarczynu sodu tydzień w pojemniku z kranikiem, dopóki nie będę z niego korzystał?
      Piro (w roztworze) rozkłada się w ciągu kilkunastu minut do pół godziny dając smrodek SO2. To własnie ten smrodek dezynfekuje. Potem to już jest tylko roztwór wodorosiarczynu, który nic w zasadzie nie robi, wiec nie ma sensu go trzymać w fermentorze.

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MINIAKos Wyświetlenie odpowiedzi
      130g glukozy będzie dobrym rozwiązaniem?
      Trochę dużo, zważywszy że jeszcze trochę cukru w piwie zostało, a tego co przelane do rozlewu na pewno będzie już mniej niż 16 l. Może ci z tego wyjść gaśnica pianowa po kilku tygodniach Ja bym dawał max 5-6 g/l (jeśli do butelek), a spokojnie jeden gram mniej.

      Comment

      • fidoangel
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛
        • 2005.07
        • 3489

        #48
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rafal_s Wyświetlenie odpowiedzi
        Piro (w roztworze) rozkłada się w ciągu kilkunastu minut do pół godziny dając smrodek SO2. To własnie ten smrodek dezynfekuje. Potem to już jest tylko roztwór wodorosiarczynu, który nic w zasadzie nie robi, wiec nie ma sensu go trzymać w fermentorze.
        Też tak myślałem, ale praktyka pokazała cos innego.
        Wszystkie fermentory trzymam zalane litrem wody i pół łyżeczki piro. Idealny dla mnie sposób na unikanie zakażeń. Ale ostatnio wrzuciłem do takiego roztworu głowicę do kega, kran do nalewania piwa i wszystkie inne metalowe cześci a po kilu dniach okazało się, że roztwór wyżarł metal, na czarno, który nie był kwasówką.
        "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

        Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

        Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
        Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
        Sprawdź >>>Przewodnik<<<

        Comment

        • MINIAKos
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2010.02
          • 151

          #49
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
          Sporo masz problemów.
          Przywykłem do tego. Jak pech, to zawsze ze mną
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
          Moje propozycje:
          - nie trzymaj długo na cichej, bo masz zaledwie 16l piwa w wiadrze 30-to litrowym - bardzo niekorzystny stosunek powietrza/tlenu w wiadrze do objętości piwa. Im więcej tlenu, tym łatwiej może skwaśnieć,
          - sprawdź ekstrakt po trzech dniach i jeżeli nie uległ zmianie to butelkuj,
          Mam nadzieję, że nic się piwu nie stanie, bo wcześniej niż w poniedziałek nie dam rady.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
          - przed rozlewem przelej piwo do wiadra z kranikiem, dodaj rozpuszczonego w przegotowanej wodzie cukru, zamieszaj całym wiadrem i rozlewaj do butelek kranikiem,
          (...)Właściwie to po co ja to wszystko po raz kolejny piszę na tym forum?
          Wiem, teoretycznie przygotowywałem się długo, praktyka zweryfikowała wszystko Aczkolwiek zawsze lepiej powtarzać. Dla Siebie

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
          - 130g glukozy to górna granica. Jeżeli ekstrakt przed rozlewem będzie wynosił 5 Blg to będzie to raczej dużo i nie do końca wiadomo czy drożdże podczas leżakowania w butelce, jeszcze coś z tego nie uszczkną. Jeśli do tego dodasz 8g/l glukozy która pobudzi drożdże do pracy, to możesz mieć kłopot. Myślę, że trzeba dawkę cukru trochę zmniejszyć - tak na wszelki wypadek
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rafal_s Wyświetlenie odpowiedzi
          Trochę dużo, zważywszy że jeszcze trochę cukru w piwie zostało, a tego co przelane do rozlewu na pewno będzie już mniej niż 16 l. Może ci z tego wyjść gaśnica pianowa po kilku tygodniach Ja bym dawał max 5-6 g/l (jeśli do butelek), a spokojnie jeden gram mniej.
          To jaka będzie optymalna ilość glukozy do rozpuszczenia? 100g?

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
          Też tak myślałem, ale praktyka pokazała cos innego.
          Wszystkie fermentory trzymam zalane litrem wody i pół łyżeczki piro. Idealny dla mnie sposób na unikanie zakażeń. Ale ostatnio wrzuciłem do takiego roztworu głowicę do kega, kran do nalewania piwa i wszystkie inne metalowe cześci a po kilu dniach okazało się, że roztwór wyżarł metal, na czarno, który nie był kwasówką.
          Roztwór już wylałem. Zrobi się nowy przed rozlewem. Zresztą i tak chce zużyć piro, bo mam zamiar zakupić ClO2

          Comment

          • wogosz
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.12
            • 1007

            #50
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maniakos
            To jaka będzie optymalna ilość glukozy do rozpuszczenia? 100g?
            No przecież Rafal S. już napisał, bo ma takie same spostrzeżenia jak ja. Nikt Tobie tutaj nie poda że masz dokładnie dać np. 6g. To musi być Twoja decyzja, bo to Twoje piwo i Tobie mogą wybuchnąć butelki, lub nienagazować się piwo. My tylko pomagamy Tobie podjąć decyzję, ale nie możemy tego zrobić za Ciebie. Sorry, ale życie jest brutalne.

            Comment

            • MINIAKos
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2010.02
              • 151

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
              To musi być Twoja decyzja, bo to Twoje piwo i Tobie mogą wybuchnąć butelki, lub nienagazować się piwo. My tylko pomagamy Tobie podjąć decyzję, ale nie możemy tego zrobić za Ciebie. Sorry, ale życie jest brutalne.
              Doskonale zdaje Sobie z tego sprawę, że to moja decyzja i to ja będę ponosił jej konsekwencję. Ale jako bardzo początkujący piwowar liczę na wszelkie sugestie, bo każda z nich na pewno okaże się pomocna. Nie posiadam na tyle dużej wiedzy, aby potrafić określić bezpieczny poziom glukozy, który nie rozczaruje. Szczególnie, że od tego piwa zależy czy będę mógł dalej kontynuować ten "proceder" w domu, czy będę musiał to robić w KrK, gdzie za bardzo nie mam warunków

              Pozdrawiam
              MINIAK
              Last edited by MINIAKos; 2010-08-05, 13:40.

              Comment

              • Seta
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2002.10
                • 6964

                #52
                Skorzystaj z kalkulatora.
                Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                Comment

                • MINIAKos
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2010.02
                  • 151

                  #53
                  Kiedyś przy okazji przeglądania piwo.org znalazłem ten kalkulator,ale potem link mi się zagubił. Wielkie dzięki Dla wartości pośredniej dla EPA(1.9) wskazuje 69,8 grama. Czyli prawie połowę tego co chciałem dać

                  Comment

                  • Cartmann
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2009.03
                    • 31

                    #54
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MINIAKos Wyświetlenie odpowiedzi
                    ...aerometr dotykał dna w pojemniku...
                    Jeśli aerometr dotykał dna w pojemniku, to pomiar nie mógł wskazać mniejszej wartości blg, bo poprostu nie mógł 'spaść' niżej. Może zmierz blg w menzurce, tylko nalej tyle piwa, by aerometr nie dotykał dna.

                    Comment

                    • Seta
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2002.10
                      • 6964

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cartmann Wyświetlenie odpowiedzi
                      Może zmierz blg w menzurce
                      Przeczytaj jeszcze raz... albo dwa... Maniakos tak właśnie zrobił BO balingomierz dotykał dna...
                      Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                      Comment

                      • rafal_s
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2006.11
                        • 128

                        #56
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
                        Też tak myślałem, ale praktyka pokazała cos innego.
                        Wszystkie fermentory trzymam zalane litrem wody i pół łyżeczki piro. Idealny dla mnie sposób na unikanie zakażeń. Ale ostatnio wrzuciłem do takiego roztworu głowicę do kega, kran do nalewania piwa i wszystkie inne metalowe cześci a po kilu dniach okazało się, że roztwór wyżarł metal, na czarno, który nie był kwasówką.
                        Pewnie dlatego, że roztwór wodorosiarczynu może dalej hydrolizować do kwasu siarkawego (słabej wersji kwasu siarkowego). Dzieje się tak szczególnie w środowisku kwaśnym - wtedy hydroliza postępuje szybko. Przypuszczam że w obojętnym też może tak być, jeśli poczekać wystarczająco długo. Rzecz w tym, że kwas siarkawy, w dodatku słabo stężony, raczej nie jest zbyt silnym środkiem dezynfekującym, mimo że podtrawi metal na czarno. W każdym razie nie tak jak SO2.

                        Co do fermentorów natomiast, to trzymasz je pewnie szczelnie zamknięte, bo by się wytrzymać nie dało Dzięki temu SO2 nigdzie nie ucieka i masz cały czas zdezynfekowany fermentor. Ja tak czasem robię z kegami, zwłaszcza jak się chwilowo soda skończy Wystarczy po umyciu trochę wsypać - wilgoci w środku wystarczy, żeby smrodek zaczął się natychmiast. Keg zamykam i problem z głowy. Przed zalaniem trzeba tylko wypłukać.

                        Comment

                        • rafal_s
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2006.11
                          • 128

                          #57
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MINIAKos Wyświetlenie odpowiedzi
                          Kiedyś przy okazji przeglądania piwo.org znalazłem ten kalkulator,ale potem link mi się zagubił. Wielkie dzięki Dla wartości pośredniej dla EPA(1.9) wskazuje 69,8 grama. Czyli prawie połowę tego co chciałem dać
                          Weź poprawkę na to, że cukier który przelicza ten kalkulator to cukier z kukurydzy albo trzcinowy, bo to najpowszechniejsze cukry spożywcze w USA. Ich skład (szczególnie kukurydzianego) jest trochę inny, niż cukru buraczanego dostępnego w Polsce, więc stopień fermentowalności też będzie inny. Wydaje mi się że cukrowi kukurydzianemu bliżej jest do glukozy, niż do sacharozy (cukier buraczany).

                          Comment

                          • rafal_s
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2006.11
                            • 128

                            #58
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MINIAKos Wyświetlenie odpowiedzi
                            Nie posiadam na tyle dużej wiedzy, aby potrafić określić bezpieczny poziom glukozy, który nie rozczaruje. Szczególnie, że od tego piwa zależy czy będę mógł dalej kontynuować ten "proceder" w domu, czy będę musiał to robić w KrK, gdzie za bardzo nie mam warunków
                            Rozwiązanie jest dość proste. Rozlej połowę piwa na stężeniu np. 4 g/l i połowę na 6 g/l. Po kilku tygodniach (ja bym zaczekał przynajmniej trzy) będziesz w stanie ocenić, które nagazowanie bardziej ci odpowiada, bo to też kwestia gustu. Szczególnie jeśli staniesz przed "jury" które ma zdecydować, czy pozwolić ci na dalsze warzenie w domu, czy nie Pamiętaj, że nagazowanie będzie się powoli zwiększać, więc po 6 tygodniach może być większe, niż przy pierwszych próbach po 3 tygodniach.

                            Comment

                            • MINIAKos
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2010.02
                              • 151

                              #59
                              Dodawał oczywiście będę glukozy, najpewniej 5g/l czyli jakieś 80g . Macie jakiś pomysł czy gdzieś (poza sklepami internetowymi) mógłbym dostać zaworek grawitacyjny lub coś na jego kształt? Wiedziałem, że o czymś zapomniałem

                              Pozdrawiam
                              MINIAK

                              Comment

                              • klaus1973
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2010.05
                                • 104

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MINIAKos Wyświetlenie odpowiedzi
                                Dodawał oczywiście będę glukozy, najpewniej 5g/l czyli jakieś 80g . Macie jakiś pomysł czy gdzieś (poza sklepami internetowymi) mógłbym dostać zaworek grawitacyjny lub coś na jego kształt? Wiedziałem, że o czymś zapomniałem

                                Pozdrawiam
                                MINIAK

                                nie ma potrzeby nalewaj do butelek za pomocą kranika - tak napełniłem 5 warek i wszystko było o.k.
                                glukozę najlepiej rozpuścić i przegotować w małej ilości wody i wlać na dno fermentatora z kranikiem (a następnie młode piwo) - zamiast wsypywać do każdej butelki

                                I CIERPLIWOŚĆ I JESZCZE RAZ CIERPLIWOŚĆ - wiem że trudno ale cierpliwie czekaj

                                Saluti piwowarzy
                                klaus
                                Last edited by klaus1973; 2010-08-09, 16:55.
                                Przegląd moich etykiet - piwa już zabutelkowane

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X