Wybudzanie drożdży, a zwłaszcza pszenicznych

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #16
    To nie problem przechowywania tylko rozmnażania. Kolejne "pokolenia" tracą pszeniczny charakter.

    Comment

    • Mason
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼
      • 2010.02
      • 3280

      #17
      Dlatego nie powinno być następnych pokoleń. Jeśli podzielić świeże drożdże na kilka porcji i je pomrozić to wtedy każda świeżo rozmrożona porcja powinna mieć pierwotny pszeniczny charakter. Jeśli dobrze rozumuję to fermentacje osłabiają drożdże i każda kolejna gęstwa jest słabsza, zatraca swój charakter. Jasna sprawa - warunki do wzrostu odbiegają od optymalnych, pojawia się alkohol i inne wydaliny a co gorsza na cichej nie ma wiele żarcia. Natomiast gdyby drożdżom zapewnić optymalne warunki wzrostu (odpowiedni skład pożywki, dostępność tlenu) to nie powinny tracić swoich unikalnych właściwości. Czyli lepiej byłoby odkładać drożdże ze startera i trzymać je na skosach. Trochę tu sobie gdybam, jak będę miał możliwość to sprawdzę to doświadczalnie albo pogrzebię w literaturze
      JEDNO PIVKO NEVADI!

      Comment

      • bumbastic
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2008.08
        • 135

        #18
        To jeszcze zadam jedno pytanie. Czy do zrobienia startera dla drożdży pszenicznych używacie brzeczki/ekstraktu pszenicznego czy nie ma to znaczenia z jakiego słodu jest starter?
        Last edited by bumbastic; 2010-09-24, 10:04.

        Comment

        • mareks
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.05
          • 1939

          #19
          Do wszystkich starterów używam płynnego ekstraktu słodowego.

          Comment

          • white666
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2010.02
            • 54

            #20
            Witam!

            To ja odświeżę temat:

            Kupiłem w BA drożdże płynne Wyeast London Ale. Były przecenione bo ich termin był na granicy. Wsadziłem do lodówki i czekały na swoja kolej. Wyciągnąłem je z lodówki jakieś 2-3 tyg temu i złamałem. Saszetka napuchła, miałem w weekend robić piwo ale zaniechałem tego więc wsadziłem drożdże w napuchniętej saszetce z powrotem do lodówki. tam czekały ok 1,5 tygodnia. Wczoraj ok godz. 21 zadałem do fermentatora i do dzisiaj nic się nie dzieje. Pytanie: ile jeszcze poczekać bo właśnie mija 24 godz o zadania? w sumie były chyba w niezłej kondycji bo saszetka napuchła po 3-4 dniach... Poprzednie wyesty wystartowały w saszetce chyba po tygodniu. Jak sądzicie?

            Comment

            • white666
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2010.02
              • 54

              #21
              Już ruszyły! właśnie przed chwilą. czyli potrzebowały 24h na rozbudzenie. Poprzednia warka na suchych ruszyła po 2h od zadania suchych wprost do fermentatora.

              Comment

              • Seta
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.10
                • 6964

                #22
                Nie robiłeś startera dla płynnych? Błąd.

                Comment

                • bumbastic
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2008.08
                  • 135

                  #23
                  No i mam z nowu podobny problem tym razem z Munich Lager Wyeasta. Data produkcji coś koniec sierpnia czyli ok 3 miesiące temu, saszetkę aktywowałem w środę /może w czwartek, głowy nie dam sobie obciąc/ i do soboty jeśli napuchła to tak minimalnie. W sobotę zrobiłem starter niestety z cukru tylko, a w niedzielę warzyłem. Rano w poniedziałek dodałem starter /ok 20StC/, w którym unosiło się kilka dosłownie bąbelków do brzeczki /ok.20StC/ i wyniosłem do garażu /8StC/. Piwko powoli się schładzało bo zapakowałem fermentor w starą karimatę i przykryłem styropianem. Temperatura brzeczki wczoraj była ok 10-11St, a dzisiaj już 8St i w rurce cisza. Uchyliłem lekko wieko aby zajrzeć i na powierzchni na samym środu jest delikatna plamka piany o średnicy może 10cm. Jeszcze wczoraj rurka wykazywała różnicę poziomów płynu w niej zawartego, a dzisiaj już było praktycznie równo. No i się zirytowałem i przeniosłem piwo w cieplejsze miejsce. I moje pytanie jest czy dobrze zrobiłem. Czy w cieple będą lepsze warunki do startu czy powinienem pozostawić w tym garażu w chłodzie?

                  Comment

                  • mareks
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.05
                    • 1939

                    #24
                    Poczekaj w cieple aż wystartują i przenieś do chłodu.

                    Starter miałeś kiepski. Ja do robienia starterów używam płynnego ekstraktu.

                    Comment

                    • bumbastic
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2008.08
                      • 135

                      #25
                      No jakoś ruszyły. Jak na razie to daleko tej fermentacji do nazwy "burzliwa" ale mam nadzieję, że nie będzie źle. Poszło do chłodu. Potrzymam z 10 dni i dopiero przeleję na cichą.
                      Boję się tych późnych startów bo już jedno piwo długo mi startowało i się lekka apteka pojawiła. Następnym razem drożdże zacznę przygotowywać z tydzień przed warzeniem tyle, że nie zawsze łatwo jest zaplanować całodniową zabawę z piwem tydzień wcześniej. Co zrobić jak mi coś wypadnie i nie będę mógł ich wykorzystać? Wylać szkoda, a ponownie do lodówki wsadzać to też bez sensu. Jest jakaś metoda na utrzymywanie startera przy życiu przez dłuższy czas? Może da się go jakoś dokarmiać? Tylko co z alkoholem już naprodukowanym??

                      Comment

                      • bumbastic
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2008.08
                        • 135

                        #26
                        Ech.. czytać, czytać a potem pytać. Sam znalazłem podobny temat

                        Comment

                        • mareks
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.05
                          • 1939

                          #27
                          W lodówce stały 3 słoiczki z gęstwą Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen z grudnia ubiegłego roku.
                          Postanowiłem sprawdzić, czy ruszą i ku mojemu zdziwieniu po 2 dniach w starterze jest ładna piana.

                          Teraz mam zagwozdkę, czy coś na tym uwarzyć czy wylać.

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bumbastic Wyświetlenie odpowiedzi
                            No jakoś ruszyły. Jak na razie to daleko tej fermentacji do nazwy "burzliwa" ale mam nadzieję, że nie będzie źle. Poszło do chłodu.
                            Po zadaniu brzeczki drożdżami dolnej fermentacji czekamy w temp. pokojowej do czasu, aż wystartują i dopiero wtedy przenosimy do niższej temperatury. Jeśli od razu przenosisz do niskiej, musisz się liczyć z dużo dłuższym startem.

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bumbastic Wyświetlenie odpowiedzi
                            Potrzymam z 10 dni i dopiero przeleję na cichą.

                            Fermentacja burzliwa przy dolniakach powinna trwać tyle, ile było blg brzeczki nastawnej.


                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bumbastic Wyświetlenie odpowiedzi
                            Boję się tych późnych startów bo już jedno piwo długo mi startowało i się lekka apteka pojawiła. Następnym razem drożdże zacznę przygotowywać z tydzień przed warzeniem tyle, że nie zawsze łatwo jest zaplanować całodniową zabawę z piwem tydzień wcześniej. Co zrobić jak mi coś wypadnie i nie będę mógł ich wykorzystać? Wylać szkoda, a ponownie do lodówki wsadzać to też bez sensu.
                            Saszetka drożdży płynnych Wyeast, instrukcja obsługi:

                            Spójrz na datę produkcji - puchnięcie może trwać tyle dni, ile miesięcy od tej daty minęło. Drożdże te nie posiadają daty ważności, jest tylko informacja, że po upływie 6 miesięcy start może się wydłużyć. W praktyce czasem drożdże 2-letnie puchną po 3 dniach, a 3-miesięczne po 10 dniach - nie ma się czym przejmować. Jak spuchną za wcześnie - do lodówki z nimi. Lepiej, żeby wcześniej spuchły, niż wlewanie tych marnych paru sztuk nieobudzonych drożdży do brzeczki z niespuchniętej saszetki.

                            Starter: do brzeczek do 12 blg 20 l możemy ewentualnie zrezygnować ze startera (ja nawet tak robię z brzeczkami 27 l). Z mocniejszymi brzeczkami absolutnie nie należy tego robić, czy to w przypadku drożdży suchych, czy płynnych. Po prostu będzie ich zdecydowanie za mało, żeby przerobić tyle żarcia.

                            Seta, czy tego nie ma w kołysce, bo widzę, że po raz kolejny przerabiamy podstawy...
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • bumbastic
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2008.08
                              • 135

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                              Fermentacja burzliwa przy dolniakach powinna trwać tyle, ile było blg brzeczki nastawnej.
                              Rozumiem, że tak jest przy optymalnej temperaturze dla dolniaków czyli 9-12˚C. Jeśli fermentacja jest w jeszcze niższej temperaturze np. w 6˚C to czas się pewnie wydłuża. A w praktyce jak bardzo? (że dotąd aż BLG przstanie spadać to się domyślam )
                              Ktoś gdzieś pisał, że dolniaki fermentuje w temperaturach bliskich zera i drożdże pracują więc chyba można tylko czy nie ma to jakiegoś negatywnego wpływu na piwo potem?
                              /po 6 dniach fermentacji w temp. ok 6-7˚C BLG spadło z 12,5 do 9/

                              Comment

                              • zgoda
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.05
                                • 3516

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bumbastic Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ktoś gdzieś pisał, że dolniaki fermentuje w temperaturach bliskich zera i drożdże pracują więc chyba można tylko czy nie ma to jakiegoś negatywnego wpływu na piwo potem?
                                A producent drożdży pisał, w jakich temperaturach prowadzić fermentację. Zamiast szukać "ktoś" i "gdzieś" lepiej przeczytaj opis szczepu drożdży.

                                Fermentis offers yeast and beverage solutions for the beverage makers of the world.



                                Whether you are a startup, a global leader in beer production or anywhere in between, we have something for you. At Lallemand Brewing, we brew with you.

                                Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X