No to nie mam pojęcia...
Mętne piwo
Collapse
X
-
Filtracja wydaje się OK. Tak dla informacji to polecam tzw. filtrację ciągłą. Jak we wiadrze pojawia się powierzchnia młóta, to należy naciąć ją np. płaską łyżką na głębokość 2-3 cm. i zaraz zalać następną porcją wody. Oszczędza to czas, a nacinanie powoduje zmianę kanalików którymi przepływa woda przez młóto i lepsze wyługowanie cukrów.
Co do mętności; robiłeś próbę jodową podczas zacierania? Zrób może teraz jeszcze raz, w zielonym piwie. Na obecnym etapie możesz to sklarować jeszcze żelatyną dodawaną do fermentora.
Comment
-
-
Próba była negatywna (czyli OK).
Właściwie to już po ptokach, bo poszło w butle. Nie chciałem dłużej trzymać na cichej, bo i tak pewnie by się nie sklarowało. Nie wiem tylko na co w przyszłości zwracać uwagę, żeby było bardziej klarowne.
Spróbuję z nacinaniem złoża, ew. z żelatyną.
A to mętne pewnie wypiję w samotności...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maciucha67 Wyświetlenie odpowiedziPróba była negatywna (czyli OK).
Właściwie to już po ptokach, bo poszło w butle. Nie chciałem dłużej trzymać na cichej, bo i tak pewnie by się nie sklarowało. Nie wiem tylko na co w przyszłości zwracać uwagę, żeby było bardziej klarowne.
Spróbuję z nacinaniem złoża, ew. z żelatyną.
A to mętne pewnie wypiję w samotności...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maciucha67 Wyświetlenie odpowiedzi
A to mętne pewnie wypiję w samotności...
Jeśli to tego typu mętność, o której myślę, czyli spowodowana kompletnym brakiem przełomu, czyli niezwiązaniem białek przez substancje pochodzące z chmielu, to piwo doradzam w miarę szybko wypić, gdyż z czasem będzie się degenerowało i będzie miało skłonność do piany blokującej dostęp do płynu
Raz na jakiś czas miewam takie warki i tylko brak przełomu je łączy, choć są też warki bezprzełomowe całkiem normalne, zatem wysnułam teorię, że czasem jest przełom, tylko bardzo słabo widoczny i można go tylko zaobserwować przelewając już nachmieloną brzeczkę do fermentora w postaci osadu na dnie garnka.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziChciałbyś Na pewno chętni do pomocy się znajdą.
Jeśli to tego typu mętność, o której myślę, czyli spowodowana kompletnym brakiem przełomu, czyli niezwiązaniem białek przez substancje pochodzące z chmielu, to piwo doradzam w miarę szybko wypić, gdyż z czasem będzie się degenerowało i będzie miało skłonność do piany blokującej dostęp do płynu
Raz na jakiś czas miewam takie warki i tylko brak przełomu je łączy, choć są też warki bezprzełomowe całkiem normalne, zatem wysnułam teorię, że czasem jest przełom, tylko bardzo słabo widoczny i można go tylko zaobserwować przelewając już nachmieloną brzeczkę do fermentora w postaci osadu na dnie garnka.
Co znaczy "w miarę szybko wypić"? Zakładam, że miesiąc na leżakowanie to standard a potem? Dwa, trzy miesiące czy pół roku? Piwa standardowej mocy, 12 Blg.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedziWłaśnie mam drugą warkę, która nie uraczyła mnie przełomem, no chyba, że był w postaci grysiku zmielonego na mąkę i jest mętniejsze niż inne piwa.
Co znaczy "w miarę szybko wypić"? Zakładam, że miesiąc na leżakowanie to standard a potem? Dwa, trzy miesiące czy pół roku? Piwa standardowej mocy, 12 Blg.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomislaw88 Wyświetlenie odpowiedziJeśli o mnie chodzi to przełom był i to bardzo widoczny...
Chyba, że to kwasiżur - one czasem takie mętne są - nic nie napisałeś o zapachu i smaku.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziJeśli to tego typu mętność, o której myślę, czyli spowodowana kompletnym brakiem przełomu...
Będzie szybko pite
Comment
-
Comment