Piwo WES-a

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
    Są i takie, co żrą do 13*C.
    To nie są typowe "górniaki", tylko hybrydy.

    Comment

    • fidoangel
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛
      • 2005.07
      • 3489

      #32
      To ciekawe...German Ale to hybrydy? Żarły mi w jeszcze niższych
      "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

      Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

      Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
      Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
      Sprawdź >>>Przewodnik<<<

      Comment

      • Seta
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.10
        • 6964

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
        German Ale to hybrydy?
        No nie wiem czy to dobre określenie, ale sam producent w specyfikacji "siostrzanych" germańców (Wyeast 2565 Kölsch) podaje, że używa się ich do fermentacji "pseudo-lagerów".

        Comment

        • fidoangel
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 3489

          #34
          To o czym piszesz, to określenie "pseudo lagery", oznacza raczej podobieństwo Kölscha do lagera a nie charakter szczepu drożdży.
          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

          Comment

          • cibarius
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2010.10
            • 19

            #35
            Witam szanownych Kolegów. W niedziele przelewam piwko na cichą. Ale po przeczytaniu forum nurtuje mnie jedna myśl odnośnie samego procesu dezynfekcji podczas mojego warzenia. Chodzi mi o pirosiarczan sodu. Na forum znalazłem dwa wątki o różnych stanowiskach. W jednym była mowa , że roztwór piro jest aktywny tylko godzinę a w drugim , że można go używać dłużej. U mnie cały proces trwał dłużej niz godzinę. Termometr dezynfekowałem nawet 5 godzin po rozrobieniu piro. Moje obawy są takie, że nie wiem czy dezynfekcja spełniła swoje zadanie.
            Odnośnie samego zlewania na cichą mam też taki dylemat. Aby zlać na cichą muszę fermentator przenieść. Boję się , że osady z dna wzburzą się i za dużo ich dostanie się do drugiego pojemnika, gdzie przeprowadzę cichą.jakieś rady?

            Comment

            • Seta
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.10
              • 6964

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
              To o czym piszesz, to określenie "pseudo lagery", oznacza raczej podobieństwo Kölscha do lagera a nie charakter szczepu drożdży.
              Ale podobieństwo "kolsza" do lagera wynika z tego, że używa się drożdży zdolnych do pracy w temperaturach podobnych jak drożdże lagerowe. Jeśli użyjesz innych drożdży "pseudo-lager" nie wyjdzie. Wiem skąd mi się wzięła ta hybryda - stąd.

              Comment

              • Seta
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.10
                • 6964

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cibarius Wyświetlenie odpowiedzi
                Termometr dezynfekowałem nawet 5 godzin po rozrobieniu piro. Moje obawy są takie, że nie wiem czy dezynfekcja spełniła swoje zadanie.
                Ten środek musi śmierdzieć, żeby działać. Jak masz wątpliwości to rób drugi roztwór - szkoda ryzykować.
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cibarius Wyświetlenie odpowiedzi
                Odnośnie samego zlewania na cichą mam też taki dylemat. Aby zlać na cichą muszę fermentator przenieść. Boję się , że osady z dna wzburzą się i za dużo ich dostanie się do drugiego pojemnika, gdzie przeprowadzę cichą.jakieś rady?
                Przenieś godzinę lub dwie przed przelaniem - osiądą.

                Comment

                • cibarius
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2010.10
                  • 19

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                  Ten środek musi śmierdzieć, żeby działać. Jak masz wątpliwości to rób drugi roztwór - szkoda ryzykować.

                  Przenieś godzinę lub dwie przed przelaniem - osiądą.
                  Dzięki za szybką odpowiedź. Przy drugiej warce będę rozrabiał piro na raty. mam tylko nadzieję ,że ta nie została spaprana. W sumie śmierdziało do końca tylko, że jakby rozprowadzało się inaczej po sprzęcie. Po rozrobieniu był jakby "tłusty" Pozdrawiam

                  Comment

                  • zgoda
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2005.05
                    • 3516

                    #39
                    W przypadku piro czynnikiem bójczym jest SO2 wydzielany z roztworu, nie sam roztwór. Dlatego nie trzeba się napinać na płukanie rzeczy w roztworze, wystarczy żeby się "pławiły" w wydzielonym SO2 - jest cięższy od powietrza i ułoży się ładnie na dnie pojemnika. Z tego samego powodu należy uważać na temperaturę roztworu - w zbyt wysokiej (powyżej 35*C) całe SO2 wydzieli się bardzo szybko, w zbyt niskiej (poniżej 5-6*C) za mało się go wydzieli.
                    Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                    Comment

                    • cibarius
                      Szeregowy Piwny Łykacz
                      • 2010.10
                      • 19

                      #40
                      Witam Kolegów.Zbliża się termin rozlewu do butelek pierwszej wareczki Jeżeli można znowu prośba o doradzenie. Kilka faktów.
                      - burzliwa robiłem w fermentatorze bez kranika
                      - cicha jest z kranikiem i rurka
                      - posiadam rurkę do rozlewu podłączaną do kranika
                      Mam taki dylemat odnośnie refermentacji. Wolałbym roztwór cukru od razu do fermentatora , aby uzyskać równomierne nagazowanie. Jednak czy takie rozwiązanie nie zniweczy dobrodziejstw cichej fermentacji? Jeżeli nie to czy cukier mogę rozrabiać w piwie, aby uniknąć rozwodnienia?Pozdrawiam

                      Comment

                      • toto
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2006.12
                        • 949

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cibarius Wyświetlenie odpowiedzi
                        Witam Kolegów.Zbliża się termin rozlewu do butelek pierwszej wareczki Jeżeli można znowu prośba o doradzenie. Kilka faktów.
                        - burzliwa robiłem w fermentatorze bez kranika
                        - cicha jest z kranikiem i rurka
                        - posiadam rurkę do rozlewu podłączaną do kranika
                        Mam taki dylemat odnośnie refermentacji. Wolałbym roztwór cukru od razu do fermentatora , aby uzyskać równomierne nagazowanie. Jednak czy takie rozwiązanie nie zniweczy dobrodziejstw cichej fermentacji? Jeżeli nie to czy cukier mogę rozrabiać w piwie, aby uniknąć rozwodnienia?Pozdrawiam
                        Jeżeli masz pusty fermentor z kranikiem - wlewasz roztwór cukru i dekantujesz do niego piwo wężykiem znad osadu.
                        Jeżeli masz pusty tylko ten bez kranika - jw., ale potem jeszcze raz przelewasz wężykiem (ostrożnie, coby zbytnio nie napowietrzyć) do umytego w międzyczasie kranikowego i rozlewasz.

                        Comment

                        • cibarius
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2010.10
                          • 19

                          #42
                          Dziękuje za pomoc. Dzisiaj bede już drugi dzień szykował butelki. Mam zamiar dobrze je wyszorować szczotką i płynem do mycia naczyń, zdezynfekować piro i wyparzyć w piekarniku. Takie pytanko. Po zdezynfekowaniu piro chcę szyjki zakryć folią aluminiową. Czy mogę wyparzyć te butelki w piekarniku z nałożoną na szyjki tą folią i zdjąć ją dopiero przy nalewaniu piwa? pozdrawiam

                          Comment

                          • anteks
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛
                            • 2003.08
                            • 10768

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cibarius Wyświetlenie odpowiedzi
                            Dziękuje za pomoc. Dzisiaj bede już drugi dzień szykował butelki. Mam zamiar dobrze je wyszorować szczotką i płynem do mycia naczyń, zdezynfekować piro i wyparzyć w piekarniku. Takie pytanko. Po zdezynfekowaniu piro chcę szyjki zakryć folią aluminiową. Czy mogę wyparzyć te butelki w piekarniku z nałożoną na szyjki tą folią i zdjąć ją dopiero przy nalewaniu piwa? pozdrawiam
                            bez przesady , albo piro albo piekarnik .
                            Mniej książków więcej piwa

                            Comment

                            • cibarius
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2010.10
                              • 19

                              #44
                              Ok! piwko rozlane teraz sobie poleżakuje do degustacji. Dziękuję wszystkim za pomoc, a o efektach mojej pracy opowiem po Nowym Roku

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X