Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda
Wyświetlenie odpowiedzi
Piwo WES-a
Collapse
X
-
To ciekawe...German Ale to hybrydy? Żarły mi w jeszcze niższych"nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedziGerman Ale to hybrydy?
Comment
-
-
To o czym piszesz, to określenie "pseudo lagery", oznacza raczej podobieństwo Kölscha do lagera a nie charakter szczepu drożdży."nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Comment
-
-
Witam szanownych Kolegów. W niedziele przelewam piwko na cichą. Ale po przeczytaniu forum nurtuje mnie jedna myśl odnośnie samego procesu dezynfekcji podczas mojego warzenia. Chodzi mi o pirosiarczan sodu. Na forum znalazłem dwa wątki o różnych stanowiskach. W jednym była mowa , że roztwór piro jest aktywny tylko godzinę a w drugim , że można go używać dłużej. U mnie cały proces trwał dłużej niz godzinę. Termometr dezynfekowałem nawet 5 godzin po rozrobieniu piro. Moje obawy są takie, że nie wiem czy dezynfekcja spełniła swoje zadanie.
Odnośnie samego zlewania na cichą mam też taki dylemat. Aby zlać na cichą muszę fermentator przenieść. Boję się , że osady z dna wzburzą się i za dużo ich dostanie się do drugiego pojemnika, gdzie przeprowadzę cichą.jakieś rady?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedziTo o czym piszesz, to określenie "pseudo lagery", oznacza raczej podobieństwo Kölscha do lagera a nie charakter szczepu drożdży.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cibarius Wyświetlenie odpowiedziTermometr dezynfekowałem nawet 5 godzin po rozrobieniu piro. Moje obawy są takie, że nie wiem czy dezynfekcja spełniła swoje zadanie.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cibarius Wyświetlenie odpowiedziOdnośnie samego zlewania na cichą mam też taki dylemat. Aby zlać na cichą muszę fermentator przenieść. Boję się , że osady z dna wzburzą się i za dużo ich dostanie się do drugiego pojemnika, gdzie przeprowadzę cichą.jakieś rady?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedziTen środek musi śmierdzieć, żeby działać. Jak masz wątpliwości to rób drugi roztwór - szkoda ryzykować.
Przenieś godzinę lub dwie przed przelaniem - osiądą.
Comment
-
-
W przypadku piro czynnikiem bójczym jest SO2 wydzielany z roztworu, nie sam roztwór. Dlatego nie trzeba się napinać na płukanie rzeczy w roztworze, wystarczy żeby się "pławiły" w wydzielonym SO2 - jest cięższy od powietrza i ułoży się ładnie na dnie pojemnika. Z tego samego powodu należy uważać na temperaturę roztworu - w zbyt wysokiej (powyżej 35*C) całe SO2 wydzieli się bardzo szybko, w zbyt niskiej (poniżej 5-6*C) za mało się go wydzieli.
Comment
-
-
Witam Kolegów.Zbliża się termin rozlewu do butelek pierwszej wareczki Jeżeli można znowu prośba o doradzenie. Kilka faktów.
- burzliwa robiłem w fermentatorze bez kranika
- cicha jest z kranikiem i rurka
- posiadam rurkę do rozlewu podłączaną do kranika
Mam taki dylemat odnośnie refermentacji. Wolałbym roztwór cukru od razu do fermentatora , aby uzyskać równomierne nagazowanie. Jednak czy takie rozwiązanie nie zniweczy dobrodziejstw cichej fermentacji? Jeżeli nie to czy cukier mogę rozrabiać w piwie, aby uniknąć rozwodnienia?Pozdrawiam
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cibarius Wyświetlenie odpowiedziWitam Kolegów.Zbliża się termin rozlewu do butelek pierwszej wareczki Jeżeli można znowu prośba o doradzenie. Kilka faktów.
- burzliwa robiłem w fermentatorze bez kranika
- cicha jest z kranikiem i rurka
- posiadam rurkę do rozlewu podłączaną do kranika
Mam taki dylemat odnośnie refermentacji. Wolałbym roztwór cukru od razu do fermentatora , aby uzyskać równomierne nagazowanie. Jednak czy takie rozwiązanie nie zniweczy dobrodziejstw cichej fermentacji? Jeżeli nie to czy cukier mogę rozrabiać w piwie, aby uniknąć rozwodnienia?Pozdrawiam
Jeżeli masz pusty tylko ten bez kranika - jw., ale potem jeszcze raz przelewasz wężykiem (ostrożnie, coby zbytnio nie napowietrzyć) do umytego w międzyczasie kranikowego i rozlewasz.
Comment
-
-
Dziękuje za pomoc. Dzisiaj bede już drugi dzień szykował butelki. Mam zamiar dobrze je wyszorować szczotką i płynem do mycia naczyń, zdezynfekować piro i wyparzyć w piekarniku. Takie pytanko. Po zdezynfekowaniu piro chcę szyjki zakryć folią aluminiową. Czy mogę wyparzyć te butelki w piekarniku z nałożoną na szyjki tą folią i zdjąć ją dopiero przy nalewaniu piwa? pozdrawiam
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cibarius Wyświetlenie odpowiedziDziękuje za pomoc. Dzisiaj bede już drugi dzień szykował butelki. Mam zamiar dobrze je wyszorować szczotką i płynem do mycia naczyń, zdezynfekować piro i wyparzyć w piekarniku. Takie pytanko. Po zdezynfekowaniu piro chcę szyjki zakryć folią aluminiową. Czy mogę wyparzyć te butelki w piekarniku z nałożoną na szyjki tą folią i zdjąć ją dopiero przy nalewaniu piwa? pozdrawiamMniej książków więcej piwa
Comment
-
Comment