Wczoraj zauważyłem dziwną rzecz. Po środowym warzeniu zostawiłem w menzurce (tej od pomiaru gęstości) próbkę piwa. Po kilkunastu godzinach utworzyła się na niej 2 milimetrowa warstwa piany. Zdziwiło mnie to, lecz dopiero dziś rano przyjrzałem się dokładnie i widać bąbelki CO2! A więc fermentuje, tylko jak? Przecież próbka był pobierana przed dodaniem drożdży. Spontaniczna fermentacja? Będę mieć malutkiego Belga? Żeby nie było całkiem różowo, to te drożdże z powietrza nie są za bardzo szlachetne, bo menzurka stała sobie w łazience
Czyżby fermentacja spontaniczna?
Collapse
X
-
Czyżby fermentacja spontaniczna?
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak
-
-
Comment
-
-
Widzę, że przedostatni wpis jest niemal identyczny z moim doświadczeniem. Jedynie piana u mnie dużo bardziej rachityczna. Z opisu Hasintusa wynika, ze piwo wyszło całkiem ciekawe.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
Comment
-
-
To mogą być też drożdże po poprzednich warkach.
u mnie kilka razy zdarzyło się tak że w butelkach z brzeczką do refermentacji doszło do zaszczepienia drożdżami. Brzeczka rozlewana była można rzec w temperaturze bliskiej wrzenia mimo to drożdże gdzieś przetrwały.
Stawiam na to że pod gumową uszczelką kapsla /zamknięcie patentowe/.
Comment
-
Comment