Kuchenka indukcyjna

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Robert13
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2010.04
    • 899

    #31
    Wogoszu, wogoszu... niechże młoda piwowarka na razie warzy piwo z gotowych zestawów surowców, bo:

    1. dostanie wydrukowane na kartce co i jak ma robić.. a dla poczatkujacego mieć na kartce podczas zacierania, to zupełnie coś innego niż mieć w pamięci...

    2. niechże młoda piwowarka zapozna się z innymi gatunkami piwa, bo gdy sie piło tylko to, co można zobaczyć na zwykłej półce sklepowej, to wiadomym będzie, że wzorcem będzie to co na tej półce stało. A stoi tam jeden gatunek piwa.

    Comment

    • wogosz
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.12
      • 1007

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
      Wogoszu, wogoszu... niechże młoda piwowarka na razie warzy piwo z gotowych zestawów surowców, bo:
      Nie wiem dlaczego dyktujesz Edziapie co ma robić i z czego. Ona sama chce zrobić lagera, a do tego nie jest potrzebny żaden zestaw. Jak chce mieć wydrukowany przepis na kartce, to może sobie znaleźć jeden z setek istniejących na tym forum przepisów i sobie go wydrukować.
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
      niechże młoda piwowarka zapozna się z innymi gatunkami piwa,
      Jak będzie chciała to z pewnością to zrobi; Twój nakaz z pewnością nie jest jej potrzebny.

      Comment

      • edziapa
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2011.02
        • 14

        #33
        Czy mogę już przelewac piwo do butelek, jeśli stało w chłodzie (8C) 7 dni, czy poczekać jeszcze ze 2 dni? Skorzystałam z rady Wogosza, kupiłam słód pilzneński (100%) drożdże Saflager W34/70, czyli to samo z czego robiłam pierwsze piwo. Przynajmniej, w założeniu że znów czegoś nie sknocę, poznam różnicę w piwach.

        Comment

        • wogosz
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2005.12
          • 1007

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Edziapa
          Czy mogę już przelewac piwo do butelek, jeśli stało w chłodzie (8C) 7 dni, czy poczekać jeszcze ze 2 dni?
          Ogólna zasada jest taka, że jak nie zmienił się balling przez 3-4 ostatnie dni to można rozlewać do butelek. Jednak jest to piwo dolnej fermentacji, tzw. lager i jak sama nazwa wskazuje, lubi leżakowanie najlepiej w temp. 0-2 st. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby rozlać to szybciej - przecież ten "wynalazek" i tak koneserów nie powali na kolana.
          Teraz musisz zastanowić się, przed rozpoczęciem zacierania, jak zrobić następne piwo. Najważniejsze to ograniczenia sprzętowe. Pisałaś, że na Twoim młynku/śrutowniku miałaś nawet całe ziarna i dużo pokruszonych. Tutaj widzę największy problem skutkujący słabą wydajnością. To musi być mąka i śruta, i to raczej drobna. Całe ziarna są nie do przyjęcia i jeżeli nie kupiłaś słodu już ześrutowanego, to na Twoim urządzeniu musisz w takim razie śrutować dwu- lub nawet trzykrotnie. Opisz dokładnie zaplanowane etapy Twojego działania, a ja może będę mógł coś doradzić.

          Comment

          • edziapa
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2011.02
            • 14

            #35
            Tym razem kupiłam już słód śrutowany, poprzednio kupując, po prostu nie zauważyłam tej opcji...tak to jest ja za plecami stoi dziecię i marudzi, pospiesz się, bo na kompa muszę i człowiek się śpieszy. Ale mam zamiar tak to teraz ogarnąć, 15 l wody podgrzać do 62C i wsypać słód. 62-65C trzymam do 50 min, potem podgrzewam do 75C na 20 min, potem jeszcze 79C na 10 min. Ale jeszcze zrobię próbę jodową. Następnie cedzenie, przelewanie gorącą wodą, aby uzyskać 20l. Gotuję ok 75 min, podzielę chmiel na 3 części i będę dodawać na początku w środku i pod koniec gotowania. Studzenie, w miarę szybkie. Gdy brzeczka ma 20C przelewam do fermentatora i dodaje drożdże wcześniej rozmącone w wodzie. Zamykam i czekam na pierwsze oznaki życia mojego przyszłego piwa. Taki mam plan, a Ty co o tym sądzisz? Taki przepis znalazłam w dziale Krzysiowe warzenie, to z pewnością jest sensowny. A reszta to moje wykonanie czy może jednak coś zmienić. Jeśli chodzi o czasy wysładzania to poprzednio, mniej więcej takie zastosowała, ale wiem że wody na początku było mało no i klapa.

            Comment

            • wogosz
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2005.12
              • 1007

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Edziapa
              tak to jest ja za plecami stoi dziecię i marudzi, pospiesz się, bo na kompa muszę
              Powiedz dziecku, że musi to na klopa, a na kompa to co najwyżej może
              Ciężko mi polemizować z przepisem, bo wzięłaś go od jednego z największych autorytetów na tym forum. Krzysiu wiedzę ma wielką, choć piwa robi raczej prostymi metodami, co pewnie nie znaczy że gorsze.
              Zakładam, że masz znowu 5kg. słodu. Masz kłopoty z grzaniem na swojej maszynce, więc początek jest dobry. Zalecałbym nawet 16-17l wody. Jednak po przerwie w 62-64 st. zalecam podgrzanie do 72st. Przy "rozrzucie" Twojej maszynki, tak będzie bezpieczniej. Następne podgrzanie, jest potrzebne tylko po to, aby obniżyć lepkość brzeczki w czasie filtracji, ale aby nie zabić alfa-amylazy która ginie w 80 st. Dlatego bezpieczniej jest podgrzać do 76-78 st. Jeżeli filtrujesz na wężyku z oplotu, który masz w filtratorze, to po podgrzaniu do góra 78st. przelej do tego filtratora i zostaw na ok. 20 min. aby ułożyła się samoistnie warstwa filtracyjna młóta. Potem zacznij zlewać brzeczkę przednią. Na początku zacznie lecieć mętne, więc zawracaj to z powrotem do wiadra, aż będzie spływać klarowna brzeczka. W tym czasie grzej wodę do wysładzania (maks. do 78st.). Sądzę, że do gotowania dystonujesz garnkiem 30-litrowym. Jeżeli na początku "weźmiesz" 17l wody do zacieru, to do wysładzania użyj za pierwszym razem 4l, a potem 2x3l. wody co razem da 27l. z czego w młócie zostanie ok. 2-3l. więc w garnku do chmielenia będziesz miała ok. 25l. brzeczki. Wody do wysładzania wlewasz do wiadra wtedy, kiedy zacznie odsłaniać się powierzchnia młóta; ostrożnie (można na powierzchni młota położyć talerzyk), aby wlewana struga wody nie wypłukała dziury w młócie. Chmielenie może być tak jak piszesz, ale po zakończeniu gotowania, będziesz widziała jak w brzeczce pływają takie drobne płatki. To tzw. przełom, czyli zdenaturowane białko, które tworzy osady gorące. Zamieszaj łyżką, to zbiorą się na środku dna garnka. Trwa to ok. 15-20 min. i wtedy trzeba wężykiem zdekantować brzeczkę do fermentora, starając się aby jak najwięcej osadów zostało w garnku. Dopiero wtedy rozpocząć szybkie chłodzenie. Po wychłodzeniu, brzeczkę należy dobrze napowietrzyć przelewając kilka razy z fermentora do fermentora (lub gara), zmierzyć balling i ewentualnie dolać przegotowanej (lub mineralnej) wody jeżeli ekstrakt jest za wysoki. Zadać drożdże i wynieść do temp. 8-12 st.
              Uff. strasznie się napracowałem tym pisaniem.
              Powodzenia

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
                ...Ciężko mi polemizować z przepisem...
                Z jakimkolwiek przepisem ciężko jest polemizować, bo zazwyczaj jego realizacja ma jakiś określony cel, choć sam realizator może o tym nawet nie wiedzieć. Dobrze byłoby wiedzieć, co Edziapa chce osiągnąć, z opisu samych przerw trudno wyciągnąć jakieś genialne wnioski.

                To jakiś wczesny mój przepis, teraz robię jeszcze prościej. Z dwóch przerw już dawno zrezygnowałem. I dla początkujących łatwiej jest zrobić jedną przerwę, choć z drugiej strony pewnie trudniej wytłumaczyć, jak to wtedy działa.
                Last edited by Krzysiu; 2011-03-03, 06:50.

                Comment

                • edziapa
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2011.02
                  • 14

                  #38
                  Dzięki Wogosz za Twoją pracę, mam nadzieję, że da efekty w postaci mojego piwa. Zapomniałam napisać, że zorganizowałam sobie już grzanie na gazie i z pewnością będzie mi łatwiej. Ogólnie powiem tak:Ło Matko Boska, a miało być tak prosto. No wiem, trochę przesadzam, to tak tylko wygląda. Ale wreszcie mam wszystko jasno wyłożone tak jak potrzeba ze wszystkimi szczegółami. Wielkie dzięki. Jeszcze tylko filtrator z oplotu mąż musi wykonać, bo zapomniałam zamówić i do roboty. Oczywiście zdam raport z mojego wykonania z pomocą męża. Jeszcze raz wielkie dzięki za rozjaśnienie moich horyzontów piwnych Dzisiaj debiutujemy, przelewamy pierwsze piwo do butelek

                  Comment

                  • edziapa
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2011.02
                    • 14

                    #39
                    Po całym dniu pracy, właśnie wstawiliśmy fermentator do chłodu i oczekujemy.....
                    W całości zastosowałam się do rad Wogosza, juz na samum początku było widać różnicę podczas wysładzania (miałam więcej wody tzn jak potrzeba). Mąż stanął na wysokości zadania i zorganizował kuchnię gazową, nie ma co gadać, jest różnica, ale TYLKO w tym wypadku, bo indukcja to super sprawa (na co dzień). A no i jeszcze zrobił filtrator z oplotu, co niesamowicie ułatwiło pracę. A ja jakieś pieluchy, cedzenie, skąd ja to wzięłam...., a tu sama przyjemność warzenia. Wielkie dzięki jeszcze raz za instrukcję krok po kroczku. Aha i najważniejsze blg wyniosło 14!!! Jestem z siebie dumna Pozdrawiam

                    Comment

                    • zgoda
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2005.05
                      • 3516

                      #40
                      Pogratulować i czekamy na wątek w "Moim warzeniu".
                      Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X