Witam.
Pierwsza wareczka, piwko dolnej fermentacji Youngs z gotowca - od czegoś trzeba zacząć...
Można by już do butelek - ale nie mam jeszcze potrzebnej ich ilości.
Więc chyba zalecana tutaj cicha fermentacja będzie na miejscu.
Po pobieżnej (niestety) lekturze tematów zalecanych początkującym rozumiem, iż cicha fermentacja w większym zbiorniku (a nie od razu w butelce) to lepsze sklarowanie piwa i mniej osadu drożdżowego kiedy piwo dojrzewa już przelane do butelki po drugiej fermentacji właśnie.
Mam dwie opcje drugiej/cichej fermentacji:
Pierwsza opcja:
Piwo idzie do plastykowego fermentora (używanego w winiarstwie) zakończonego rurką fermentacyjną. Fermentor nie posiada kranika, więc wizja zabawy z wężykiem i przelewanie piwa po ukończonej drugiej fermentacji do butelek nie bardzo mi się podoba... Nigdy tego nie robiłem i obawiam się (Pytanie do Was - czy słusznie?), że młode piwo będzie się pienić i narozlewam go co niewątpliwie spowoduje migotanie prawej komory serca i inne niepożądane skutki.
Opcja druga:
Posiadam dwie beczki ciśnieniowe z kranikiem zamontowanym na dole. Niestety zakupiłem je okazyjnie na aukcji i podczas dezynfekcji okazało się że okolica kraniku przecieka. Myślę, że jest to spowodowane brakiem uszczelek w miejscu, gdzie wkręca się kranik. Obawiam się również, że sama konstrukcja kranika (niezbyt solidna w moim mniemaniu) spowoduje, iż będzie przeciekać - szczególnie pod ciśnieniem.
I teraz pytania:
1) Czy mogę w takim sprzęcie (marka KingKeg) jeżeli go uszczelnię wytwarzać gotowe piwo?
Tzn. po cichej fermentacji piwko zlewam do drugiego fermentora, dodaję syrop z cukru lub słódu i dojrzewa ono w fermentatorze jednocześnie gazując się pod ciśnieniem?
Tutaj chcę podkreślić, iż jako osobę parającą się winiarstwem troszkę odtrąca mnie wizja dojrzewania gotowego piwa w jakimkolwiek pojemniku plastykowym. Miało by to jednak swoje zalety np. jako że nie posiadam piwnicy lepiej by mi było całą beczkę wsadzić do jakiegoś chłodnego miejsca niż latać z butelkami... Po za tym kiedy miał bym większą liczbę gości to mógłbym serwować prosto z beczki...
2) Czy w beczce ciśnieniowej z kranikiem można cały czas produkować i przechowywać piwo czy też kranik używa się tylko do rozlewania a poza tym radosnym czasem beczka musi być zaszpuntowana / zakorkowana?
Pierwsza wareczka, piwko dolnej fermentacji Youngs z gotowca - od czegoś trzeba zacząć...
Można by już do butelek - ale nie mam jeszcze potrzebnej ich ilości.
Więc chyba zalecana tutaj cicha fermentacja będzie na miejscu.
Po pobieżnej (niestety) lekturze tematów zalecanych początkującym rozumiem, iż cicha fermentacja w większym zbiorniku (a nie od razu w butelce) to lepsze sklarowanie piwa i mniej osadu drożdżowego kiedy piwo dojrzewa już przelane do butelki po drugiej fermentacji właśnie.
Mam dwie opcje drugiej/cichej fermentacji:
Pierwsza opcja:
Piwo idzie do plastykowego fermentora (używanego w winiarstwie) zakończonego rurką fermentacyjną. Fermentor nie posiada kranika, więc wizja zabawy z wężykiem i przelewanie piwa po ukończonej drugiej fermentacji do butelek nie bardzo mi się podoba... Nigdy tego nie robiłem i obawiam się (Pytanie do Was - czy słusznie?), że młode piwo będzie się pienić i narozlewam go co niewątpliwie spowoduje migotanie prawej komory serca i inne niepożądane skutki.
Opcja druga:
Posiadam dwie beczki ciśnieniowe z kranikiem zamontowanym na dole. Niestety zakupiłem je okazyjnie na aukcji i podczas dezynfekcji okazało się że okolica kraniku przecieka. Myślę, że jest to spowodowane brakiem uszczelek w miejscu, gdzie wkręca się kranik. Obawiam się również, że sama konstrukcja kranika (niezbyt solidna w moim mniemaniu) spowoduje, iż będzie przeciekać - szczególnie pod ciśnieniem.
I teraz pytania:
1) Czy mogę w takim sprzęcie (marka KingKeg) jeżeli go uszczelnię wytwarzać gotowe piwo?
Tzn. po cichej fermentacji piwko zlewam do drugiego fermentora, dodaję syrop z cukru lub słódu i dojrzewa ono w fermentatorze jednocześnie gazując się pod ciśnieniem?
Tutaj chcę podkreślić, iż jako osobę parającą się winiarstwem troszkę odtrąca mnie wizja dojrzewania gotowego piwa w jakimkolwiek pojemniku plastykowym. Miało by to jednak swoje zalety np. jako że nie posiadam piwnicy lepiej by mi było całą beczkę wsadzić do jakiegoś chłodnego miejsca niż latać z butelkami... Po za tym kiedy miał bym większą liczbę gości to mógłbym serwować prosto z beczki...
2) Czy w beczce ciśnieniowej z kranikiem można cały czas produkować i przechowywać piwo czy też kranik używa się tylko do rozlewania a poza tym radosnym czasem beczka musi być zaszpuntowana / zakorkowana?
Comment