Cicha fermentacja - problem z beczką

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Boleslaw
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2007.11
    • 9

    Cicha fermentacja - problem z beczką

    Witam.

    Pierwsza wareczka, piwko dolnej fermentacji Youngs z gotowca - od czegoś trzeba zacząć...

    Można by już do butelek - ale nie mam jeszcze potrzebnej ich ilości.

    Więc chyba zalecana tutaj cicha fermentacja będzie na miejscu.

    Po pobieżnej (niestety) lekturze tematów zalecanych początkującym rozumiem, iż cicha fermentacja w większym zbiorniku (a nie od razu w butelce) to lepsze sklarowanie piwa i mniej osadu drożdżowego kiedy piwo dojrzewa już przelane do butelki po drugiej fermentacji właśnie.

    Mam dwie opcje drugiej/cichej fermentacji:

    Pierwsza opcja:

    Piwo idzie do plastykowego fermentora (używanego w winiarstwie) zakończonego rurką fermentacyjną. Fermentor nie posiada kranika, więc wizja zabawy z wężykiem i przelewanie piwa po ukończonej drugiej fermentacji do butelek nie bardzo mi się podoba... Nigdy tego nie robiłem i obawiam się (Pytanie do Was - czy słusznie?), że młode piwo będzie się pienić i narozlewam go co niewątpliwie spowoduje migotanie prawej komory serca i inne niepożądane skutki.

    Opcja druga:

    Posiadam dwie beczki ciśnieniowe z kranikiem zamontowanym na dole. Niestety zakupiłem je okazyjnie na aukcji i podczas dezynfekcji okazało się że okolica kraniku przecieka. Myślę, że jest to spowodowane brakiem uszczelek w miejscu, gdzie wkręca się kranik. Obawiam się również, że sama konstrukcja kranika (niezbyt solidna w moim mniemaniu) spowoduje, iż będzie przeciekać - szczególnie pod ciśnieniem.

    I teraz pytania:

    1) Czy mogę w takim sprzęcie (marka KingKeg) jeżeli go uszczelnię wytwarzać gotowe piwo?
    Tzn. po cichej fermentacji piwko zlewam do drugiego fermentora, dodaję syrop z cukru lub słódu i dojrzewa ono w fermentatorze jednocześnie gazując się pod ciśnieniem?

    Tutaj chcę podkreślić, iż jako osobę parającą się winiarstwem troszkę odtrąca mnie wizja dojrzewania gotowego piwa w jakimkolwiek pojemniku plastykowym. Miało by to jednak swoje zalety np. jako że nie posiadam piwnicy lepiej by mi było całą beczkę wsadzić do jakiegoś chłodnego miejsca niż latać z butelkami... Po za tym kiedy miał bym większą liczbę gości to mógłbym serwować prosto z beczki...

    2) Czy w beczce ciśnieniowej z kranikiem można cały czas produkować i przechowywać piwo czy też kranik używa się tylko do rozlewania a poza tym radosnym czasem beczka musi być zaszpuntowana / zakorkowana?
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #2
    1. Piwo do fermentora, a potem do butelek. Większość tak robi i nie ma problemów, więc nie wiem, dlaczego u ciebie miałoby się nie udać.
    2. Cieknące beczki na śmietnik. Są tacy, co robią piwo w beczkach, ale trzeba mieć pewność, że są czyste i szczelne. Poczytasz sobie o tym, bo jest dużo na forum, a na razie wystarczy zestaw wiadro + butelki.

    Nie wiem, skąd się bierze u większości nowych taki paniczny strach przed samodzielnym rozwiązywaniem najprostszych problemów.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X