"Zalewanie" gęstwy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kacgas
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2011.01
    • 23

    "Zalewanie" gęstwy

    Witam serdecznie. Prawdopodobnie odpowiedź na moje pytanie padła już na forum lecz od dłuższego czasu wertuję bezskutecznie inne wętki. Proszę więc o radę forumową "starszyznę".

    Planuję serię czterech piw klasztornych (jedno po drugim) i chciałbym w swym skąpstwie wykorzystać te same drożdże (płynne oczywiście). Czy mogę po rozlewie osad pozostały w fermentatorze po prostu zalać nową brzeczką i odstawić na fermentację, czy raczej powinienem się bawić w przelewanie gęstwy do słoja, przemywanie wodą, startowanie itd? Podkreślam, że rozlew jednego piwa i początek fermentacji burzliwej nowego planuję na ten sam dzień.
  • anteks
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2003.08
    • 10768

    #2
    Często tak robię , tylko raczej przy pilsach . Jeśli to będą triple to drożdżyki mogą być lekko "zmęczone"
    Mniej książków więcej piwa

    Comment

    • Gabe
      Porucznik Browarny Tester
      • 2010.03
      • 405

      #3
      I tak, i tak zadziała. Można też gęstwę przełożyć sterylną łyżką do nowego, czystego fermentora i zalać brzeczką.

      To nie skąpstwo, tylko oszczędność

      Comment

      • kacgas
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2011.01
        • 23

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
        Często tak robię , tylko raczej przy pilsach . Jeśli to będą triple to drożdżyki mogą być lekko "zmęczone"
        I tak planowałem zacząć od słabszego ale, potem dwa duble i tripel na koniec, coby się drożdże rozkręcały .

        Dzięki za rozwianie moich wątpliwości.

        Comment

        • wogosz
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2005.12
          • 1007

          #5
          Jednak aż czterokrotne użycie tych samych drożdży do piwa klasztornego, czyli mocnego lub bardzo mocnego może nie dać dobrych efektów, szczególnie w tych ostatnich piwach. Przy wysokiej zawartości alkoholu drożdże są mocno zestresowane i osłabione. Może rozważysz propozycję zrobienia na tych drożdżach dwóch piw słabszych (11-13Blg) a potem dwóch mocniejszych (16-18Blg). Myślę, że to będzie lepsze rozwiązanie, a piwa czystsze smakowo.
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kacgas
          I tak planowałem zacząć od słabszego ale, potem dwa duble i tripel na koniec, coby się drożdże rozkręcały
          Chyba nieuważnie przeczytałem Twój ostatni post. Tak też może być.
          Last edited by wogosz; 2011-04-05, 19:34.

          Comment

          • kony
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2005.08
            • 1701

            #6
            Bezpieczniej byłoby podzielić wyjściową porcję drożdży przynajmniej na pół. W razie infekcji nie zostaniesz bez drożdży no i będziesz miał 2 porcje zdrowych i głodnych bestii
            Tylko musisz je wtedy oczywiście trochę rozmnożyć przed akcją.

            Comment

            • kacgas
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2011.01
              • 23

              #7
              Aby w razie problemów nie zostać bez drożdży mam zamiar zabezpieczyć się tak czy siak. Po pierwsze ze startera do pierwszego piwa "podkradnę trochę drożdży do zamrożenia, a po wtóre mam w odwodzie suche (choć wolałbym ich nie używać na klasztornych).

              Comment

              • Robert13
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2010.04
                • 899

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kacgas Wyświetlenie odpowiedzi
                Witam serdecznie. Prawdopodobnie odpowiedź na moje pytanie padła już na forum lecz od dłuższego czasu wertuję bezskutecznie inne wętki. Proszę więc o radę forumową "starszyznę".

                Planuję serię czterech piw klasztornych (jedno po drugim) i chciałbym w swym skąpstwie wykorzystać te same drożdże (płynne oczywiście). Czy mogę po rozlewie osad pozostały w fermentatorze po prostu zalać nową brzeczką i odstawić na fermentację, czy raczej powinienem się bawić w przelewanie gęstwy do słoja, przemywanie wodą, startowanie itd? Podkreślam, że rozlew jednego piwa i początek fermentacji burzliwej nowego planuję na ten sam dzień.
                Robiłem tak wielokrotnie z 1388 Belgian Strong Ale i żadnych gorszych efektów smakowych nie zauważyłem, a wręcz odwrotnie. Wielokrotnie, to znaczy 6 warek o sile 20Blg, co dalo 9% alkoholu.
                Dlaczego nie słuchałem pojękiwań starszyzny? Ano dlatego, że przeczytałem co producent drożdzy pisze o ich właściwościach: tolerancja alkoholowa 12-13%.
                Teraz używam 2308 Munich Lager i robie normalne piwa 5-6%, kończy fermentować szósta warka, a piwa z poprzednich są równe w smaku. Co producent pisze o właściwościach tych drożdzy: tolerancja alkoholowa około 9%.
                Wnioski są chyba oczywiste...

                Gdy sie nadal boisz powtarzalności, to zrób jeden 1,5litrowy solidny starter i wyprowadź dwie równoległe linie. Zamiast 1x6, będziesz miał 2x3.
                Last edited by Robert13; 2011-04-07, 19:43.

                Comment

                Przetwarzanie...
                X