Dylematy przed zakupem sprzętu do warzenia

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • xanateros153
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2011.05
    • 19

    Dylematy przed zakupem sprzętu do warzenia

    Witam na forum, jako że jest to mój pierwszy post .
    Chciałbym spróbować browarnictwa, w związku z tym istnieje kilka dylematów. Poczytując trochę w sieci trafiłem na informację, że piwa warzone samemu smakują zupełnie inaczej niż sklepowe (co jest dość oczywiste, skoro w większości używają żółci bydlęcej zamiast chmielu), ale nie koniecznie muszą wszystkim smakować . Jako że pochodzę z warmii najczęściej wybieram piwa Browaru Kormoran - ciemne "Warmiak" i (od poznania "Warmiaka" zdecydowanie rzadziej ) "Świeże", które jest piwem jasnym. Z piw o bardziej ogólnopolskim zasięgu preferuje chyba Kasztelany niepasteryzowane, a sporadycznie gingersa. Nie przepadam szczególnie za żywcami, warkami, tyskaczami i podobnymi wyrobami. Na podstawie tego można określić, czy uwarzone piwo powinno mi smakować (wiadomo, mogę popsuć - ale jak zrobię je dobrze....)?
    Zakładając że tak - różnorodność oferowanych zestawów startowych jest wręcz przerażająca. Ciężko też jednoznacznie dojść do tego co powinno się kupić i od czego zacząć produkcję piwa.
    Jeśli produkcję piwa muszę zaczynać od tzw. brewkitów rozumiem, że nie ma większego sensu kupować takiego zestawu:
    Specjalizowany sklep piwowarski. Wszystko do warzenia piwa domowego. Słód, chmiel i drożdże. Odkryj świat piwowarstwa

    a wystarczy tani:
    Specjalizowany sklep piwowarski. Wszystko do warzenia piwa domowego. Słód, chmiel i drożdże. Odkryj świat piwowarstwa


    Rozumiem, że drugi zbiornik poprawia wygodę użytkowania... Tylko, że elementy brakujące można dokupić, nie wiadomo czy mi to się spodoba i... Czy dla zrobienia czegoś max raz w miesiącu (nie piję często, teraz w wakacje może zejdzie trochę piwerka, ale nie spożywam beczki dziennie) warto te 80 zł dopłacać?
    Jeśli jednak można byłoby zrobić coś bardziej ambitnego nie narażając się zbytnio na spektakularną porażkę - mam na myśli zestawy surowcowe na bazie słodów - myślę, że mógłbym w sumie dopłacić. Co mam rozumieć przez opis "przy odrobinie pomysłowości"? Zabraknie czegoś temu piwu?

    Jak duża rożnica jest między brewkitem, ekstraktem słodowym i słodem? Czy z brewkitów wyprodukuje się piwo jakości wyrobów "Browaru Kormoran", albo chociaż porównywalnej?

    Rozumiem, że te kapsle pasują na standardowe butelki po piwie?

    Ciekawy wydaje mi się również taki zestaw, czy jest on godny uwagi?

    Mały fermentator jest dla mnie raczej zaletą - spowodowane jest to w sumie niewielkim spożyciem.

    Z góry dziękuję za odpowiedzi
    Last edited by xanateros153; 2011-05-31, 19:49.
  • Gabe
    Porucznik Browarny Tester
    • 2010.03
    • 405

    #2
    W domu też używamy głównie wysuszonej żółci bydlęcej. Chmiel i tak był piekielnie drogi, a po tegorocznych powodziach to chyba tylko najbogatszych na to stać...

    Czytaj FAQ w kołysce i http://www.wiki.piwo.org/index.php/M...iwo_z_brewkita

    Ten przewodnik też ci wiele rozjaśni
    Last edited by Gabe; 2011-05-31, 19:57.

    Comment

    • Gabe
      Porucznik Browarny Tester
      • 2010.03
      • 405

      #3
      Dobra, teraz już na serio, bo mnie sumienie gryzie: żółć bydlęca w piwie to mit, jak i wiele innych opisanych tu: http://kopyr.wordpress.com/2010/03/0...ogromca-mitow/

      Czy ci piwo domowe będzie smakować? - trudne pytanie, uwarz i spróbuj

      Na początek możesz spróbować wspomnianego brewkita, to stosunkowo mały nakład kosztów (i pracy) a efekt i tak cię zaskoczy. Tego nie sposób nie zepsuć, zachowując minimum higieny. Możesz wziąć zestaw mini, ale do tego dochodzi brewkit i (jeśli chcesz mieć ~20l piwa) drugi ekstrakt w puszce (może być niechmielony).

      Przede wszystkim poczytaj to forum, a nie rewelacje z onetu

      Comment

      • macas
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2008.02
        • 680

        #4
        Myślę, że najlepszą propozycją jest przejrzeć dział "Kołyska" później zajrzeć w dzienniki starszych Domowych Piwowarów.
        Następnie obejrzeć ofertę sklepów, zwykle tam też jest opis co do czego potrzebne i z zestawem coś do zrobienia pierwszego piwa też będzie.
        I jeśli będzie Cię jeszcze nurtowało jakieś pytanie to na pewno Tu znajdziesz na nie odpowiedź.
        ALE najpierw czytaj, czytaj, czytaj ...... tak zaczynał każdy i każda z nas.
        Piwo jest dowodem, że Bóg nas kocha i pragnie naszego szczęścia.
        Beniamin Franklin

        Comment

        • kony
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2005.08
          • 1701

          #5
          Jeśli spodziewasz się na dzień dobry efektów w stylu piwa przemysłowego to będziesz zawiedziony. Domowe piwo jednak trochę się różni choćby z racji tego że nie jest filtrowane i zawsze w jakimś stopniu będą wyczuwalne w nim drożdże. Szczególnie pierwsze próby, zanim wychwycisz pewne niuanse, mogą sprawić że się zniechęcisz. Jeśli nie masz odpowiednich warunków to nie przeprowadzisz też prawidłowo dolnej fermentacji a "ejle" z natury smakują inaczej więc jeśli w nich nie gustujesz nie musisz być zachwycony. Dobrym wyjściem jest odwiedzenie jakiejś giełdy lub spotkania piwowarów i spróbowanie domowych wyrobów - będziesz wiedział czego się spodziewać i czy Ci to odpowiada.

          PS. Z tą żółcią to nie szalej bo się ośmieszysz


          PS2. A odpowiadając na pytanie zawarte bezpośrednio w tytule wątku to polecam wagę.
          Last edited by kony; 2011-06-01, 10:21.

          Comment

          • Mihai
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2010.02
            • 186

            #6
            No tu dodam, że dwa moje pierwsze piwa Koelsh i PaleAle (co prawda z zacieraniem) smakowały wybornie tym którzy nie pili wcześniej ejli a punktem odniesienia dla nich było to co mogli wówczas popijać we wrocławskim "Czeskim Raju". Osobiście bym zachęcał do zacierania od samego początku
            Co do pytań : kapsle na butelki standardowe pasują , ale nie każda kapslownica poradzi sobie z butelkami bez szerokiego kołnierza (z szerokim kołnierzem jest np. w "Żywym" z Ambera ) więc jeśli nie masz dostepu do tego typu butelek polecam zainwestować w kapslownicę stołową.

            Dodatkowy fermentor zawsze się przyda

            Comment

            • Chmielo
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2007.01
              • 128

              #7
              "nie każda kapslownica poradzi sobie z butelkami bez szerokiego kołnierza (z szerokim kołnierzem jest np. w "Żywym" z Ambera ) więc jeśli nie masz dostepu do tego typu butelek polecam zainwestować w kapslownicę stołową."

              Właśnie takich butelek używam i moja "Greta" nieżle sobie z nimi radzi.
              Last edited by Chmielo; 2011-06-08, 10:55.

              Comment

              Przetwarzanie...
              X