Witam,
w kwestii warzenia piwa dopiero się "rozdziewiczam" za pomocą brewkitów (proszę nie pisać, że to bez sensu) i mam kilka pytań, na które odpowiedzi, jakie dotychczas znalazłem nie są dla mnie wystarczająco jasne.
1. mam dwa pojemniki, ale nie mam rurki fermentacyjnej - jedni piszą, że rurkę stosują, inni, że nie. Przy pierwszym warzeniu (którego efekty czekają teraz w butelkach na swój czas) leciutko rozszczelniłem wieko podczas fermentacji burzliwej (bo się wydęło). Czy to dobrze?
2. Po fermentacji burzliwej (końcowe blg na poziomie ok. 1,5) zlałem piwo na cichą, ale poniosła mnie niecierpliwość i z cichej dalej poszedłem po 4 dniach (blg. spadło do 1), chociaż gaz w jej trakcie wciąż lekko wydął wieczko fermentatora. Jakie mogą być konsekwencje?
3. Oczywiście w szale butelkowania nie doczytałem instrukcji i po zabutelkowaniu zniosłem piwo do piwnicy (dość chłodna, choć nie zimna), gdzie stoi od 3 dni. Potem doczytałem, że pierwsze dni powinno odstać w temperaturze pokojowej (20 st. ?). Czy jest sens przenieść je z powrotem do cieplejszego pomieszczenia czy dać mu spokój i czekać?
4. wyczytałem gdzieś, że glukozy powinno się dodawać ciut więcej niż sacharozy, więc odmierzałem do butelek glukozę miarką i dodawałem jeszcze szczyptę. Błąd?
5. następnym brekwitem ma być coopers australian ale - w jego instrukcji w ogóle nie ma etapu fermentacji cichej, tylko po burzliwej zaleca się zlanie do butelek dodanie cukru/glukozy i odstawienie do dojrzewania. Czy rzeczywiście pominąć cichą fermentację?
z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich na tym forum
w kwestii warzenia piwa dopiero się "rozdziewiczam" za pomocą brewkitów (proszę nie pisać, że to bez sensu) i mam kilka pytań, na które odpowiedzi, jakie dotychczas znalazłem nie są dla mnie wystarczająco jasne.
1. mam dwa pojemniki, ale nie mam rurki fermentacyjnej - jedni piszą, że rurkę stosują, inni, że nie. Przy pierwszym warzeniu (którego efekty czekają teraz w butelkach na swój czas) leciutko rozszczelniłem wieko podczas fermentacji burzliwej (bo się wydęło). Czy to dobrze?
2. Po fermentacji burzliwej (końcowe blg na poziomie ok. 1,5) zlałem piwo na cichą, ale poniosła mnie niecierpliwość i z cichej dalej poszedłem po 4 dniach (blg. spadło do 1), chociaż gaz w jej trakcie wciąż lekko wydął wieczko fermentatora. Jakie mogą być konsekwencje?
3. Oczywiście w szale butelkowania nie doczytałem instrukcji i po zabutelkowaniu zniosłem piwo do piwnicy (dość chłodna, choć nie zimna), gdzie stoi od 3 dni. Potem doczytałem, że pierwsze dni powinno odstać w temperaturze pokojowej (20 st. ?). Czy jest sens przenieść je z powrotem do cieplejszego pomieszczenia czy dać mu spokój i czekać?
4. wyczytałem gdzieś, że glukozy powinno się dodawać ciut więcej niż sacharozy, więc odmierzałem do butelek glukozę miarką i dodawałem jeszcze szczyptę. Błąd?
5. następnym brekwitem ma być coopers australian ale - w jego instrukcji w ogóle nie ma etapu fermentacji cichej, tylko po burzliwej zaleca się zlanie do butelek dodanie cukru/glukozy i odstawienie do dojrzewania. Czy rzeczywiście pominąć cichą fermentację?
z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich na tym forum
Comment