Na weekend planuję warzenie Kolscha; wczoraj przygotowałem starter z drożdży zebranych z poprzedniej warki z miesiąc temu. Starter z 1 litra wody przegotowanej ze 100g DME, do tego ok. 150-200ml drożdży; Słoik ok. 2 litrowy, zakręcony. Po godzinie drożdże były wszędzie - na podłodze, szafce, ścianie...
Wcześniej przygotowywałem srarterki tylko z saszetek i przebieg fermentacji był znacznie łagodniejszy, to co wczoraj zobaczyłem mnie trochę zszokowało. Pewnie 1) potrzebuję większego słoika i 2) używać mniejszej ilości drożdży.
Do sedna - słoik (a w zasadzie trzy, bo jak zobaczyłem co się dzieje rozlałem starter na trzy, oczywiście na szybkiego wysterylizowane) był zakręcony, a ciśnienie wypchało mi część mazi na zewnątrz; tego co się wydostało oczywiście nie próbowałem już wlewać z powrotem, ale słoik trzeba było odkręcić, przetrzeć brzegi, etc. Mimo iż starałem się zachować czystość, nie wiem po prostu czy w tym czasie nie udało mi się zasyfić startera jakimś ustrojstwem.
Pytanie więc jest takie, po jakim czasie ew. skwaszony starter zacznie śmierdzieć, czy trzy dni wystarczą? Nie chcę się przekonywać o tym przy przelewaniu na cichą...
Wcześniej przygotowywałem srarterki tylko z saszetek i przebieg fermentacji był znacznie łagodniejszy, to co wczoraj zobaczyłem mnie trochę zszokowało. Pewnie 1) potrzebuję większego słoika i 2) używać mniejszej ilości drożdży.
Do sedna - słoik (a w zasadzie trzy, bo jak zobaczyłem co się dzieje rozlałem starter na trzy, oczywiście na szybkiego wysterylizowane) był zakręcony, a ciśnienie wypchało mi część mazi na zewnątrz; tego co się wydostało oczywiście nie próbowałem już wlewać z powrotem, ale słoik trzeba było odkręcić, przetrzeć brzegi, etc. Mimo iż starałem się zachować czystość, nie wiem po prostu czy w tym czasie nie udało mi się zasyfić startera jakimś ustrojstwem.
Pytanie więc jest takie, po jakim czasie ew. skwaszony starter zacznie śmierdzieć, czy trzy dni wystarczą? Nie chcę się przekonywać o tym przy przelewaniu na cichą...
Comment