Jak się pozbyć drożdży?

[dknap]

Witam,
Wareczka nr 4 kończy burzliwą fermentację. Jest to Koelsch na Safbrew S-33. Blg już nie spada,w związku z czym domniemam, iż trzebaby zlać piwko znad gęstwy. Jest jednak mały problem - otóż drożdże zbiły się bryłki o konsystencji twarogu i pływają sobie w całej obiętości piwa. Grubą drożdżową wartwę z powierzchni piwa zebrałem, natomiast nie wiem co poczynić z tymi pozostałymi. Nie chciałbym ich zaciągnąć wężykiem przy zlewaniu, a z drugiej strony nie zapowiada się, by drożdże w najbliższym czasie miały osiąść na dnie. Próby obniżenia temperatury piwa praktycznie nic nie zmieniły...

[anteks]

Jest sposób , nazywa się cicha fermentacja.

[dknap]

Jakby kolega dokładniej przeczytał mój post, to by zauważył, że chcę uniknąć zaciągnięcia tej ch$%^ni PODCZAS PRZELEWANIA NA CICHĄ FERMENTACJĘ. Sugerujesz, żeby ten cały pływający syf zaciągnąć do drugiego zbiornika i całkowicie zmącić już w miarę klarowne piwo?

Ps. Nie krzyczę, piszę "wyraźniej".

[zgoda]

Przecież i tak będzie się klarowało na cichej przez 2 tygodnie albo i dłużej. Co ma opaść - nie będzie pływać wiecznie.

[anteks]

A to przepraszam , gdzieś czytałem że to pomaga . Ale czy to nie dziwne że nikt z doświadczonych piwowarów od wczoraj nie dał odpowiedzi ?

[dknap]

Przecież i tak będzie się klarowało na cichej przez 2 tygodnie albo i dłużej. Co ma opaść - nie będzie pływać wiecznie.

O ile tym kluchom w ogóle zachce się opaść na dno, bo póki co nigdzie im się nie śpieszy...

[zgoda]

O ile tym kluchom w ogóle zachce się opaść na dno, bo póki co nigdzie im się nie śpieszy...

2 tygodnie w ciszy i spokoju czynią cuda.

[kjaros]

A co nie opadnie na cichej to w końcu podda się w butelce.