W piwnicy jest dokladnie 17st C wiec poczekam ze 2 tygodnie i zobaczymy co z tego wyjdzie w miedzy czasie (sobota) będę butelkować grodzisza czy 7g/butelkę nie będzie za mało glukozy ?
Niedogazowane piwo ?
Collapse
X
-
Jeśli to litrowe butelki, to będzie ok.Last edited by ART; 2011-11-03, 13:37.- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedziJeśli to litrowe butelki, to będzie ok.
Comment
-
-
Witam.
Mam podobny problem. 13 października rozpoczęła się fermantacja mojego piwka z ekstraktu jasnego wes. 12 blg 23 litry, drożdże safale s -04. 20 X zlane na cichą.Zeszło do 2.5 blg. 31X rozlane do butelek. Do każdej butelki dosypywałem ok 3,5 g cukru. 3 tygodnie stały butelki w kuchni.Temperatura 24-25 stopni. Po tym czasie piwo charakteryzuje sie bardzo słabym nagazowaniem. Po otwarciu butelki jest słabe psss. Podczas picia dwutlenek jest praktycznie nie wyczuwalny.Aktualnie piwa wyniosłem do piwnicy.17 st.
Co robić?
Pomóżcie.
Comment
-
-
Może cukier masz jakiś mniej wydajny? Ja leżakuję piwa w 19*C i po 10 dniach są dobrze nagazowane. Używam 8 gram cukru na litr piwa. W przypadku Weizena dałem 12 gram na litr i po 3 tygodniach piwo jest przegazowane - jak porządnie nie schłodzę, mam gejzer.
Comment
-
-
No to trudno, będziesz miał piwo po angielsku.
Comment
-
-
Wnioskując z powyższych wypowiedzi, całą odpowiedzialność za zbyt małe nagazowanie piwa ponosi temperatura i ilość surowca do refermentacji? (w tej kolejności?). Moja "pszenica" leżakowała 4 tygodnie w temperaturze 10*C i mam podobny problem. Dodatkowym faktem jest dziwny zapach drożdży. Gdyby nie on i lepsze nagazowanie, mniemam, że byłoby idealne
Comment
-
-
Ostatnio się przekonałam, że temperatura ma duży wpływ. Butelkowaliśmy 2 warki w odstępie tygodnia, przy czym jedna poszła leżakować na strych, gdzie było w porywach do 14 st. Efekt jest taki, że mimo przetransportowania skrzynki po tygodniu (czyli w czasie butelkowania następnej) do ciepłego pomieszczenia obie są nagazowane podobnie. Zazwyczaj sypiemy cukier bezpośrednio do butelki, ok łyżeczki (pi razy okno 5 gram). Myślicie, że to za mało?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Dagna Wyświetlenie odpowiedziOstatnio się przekonałam, że temperatura ma duży wpływ. Butelkowaliśmy 2 warki w odstępie tygodnia, przy czym jedna poszła leżakować na strych, gdzie było w porywach do 14 st. Efekt jest taki, że mimo przetransportowania skrzynki po tygodniu (czyli w czasie butelkowania następnej) do ciepłego pomieszczenia obie są nagazowane podobnie. Zazwyczaj sypiemy cukier bezpośrednio do butelki, ok łyżeczki (pi razy okno 5 gram). Myślicie, że to za mało?
Wg mnie 5g za dużo.
Ja daję 4g na butelkę tylko do pszenicznego.
Comment
-
-
Mareks masz na myśli sacharozę czy glukozę? Zawsze sypiemy do butelek koło łyżeczki i granatów nigdy nie mieliśmy, raz nam uciekało po otwarciu tylko (ale ono wylądowało w butelkach mając 5blg bo drożdże się obraziły i odmówiły dalszej współpracy). Zazwyczaj jest słabo gazowane, dlatego od dzisiejszej warki zaczynając będziemy gazować rezerwą.
Comment
-
Comment