Witam. Aktualnie mam w piwnicy 16-17*C i za bardzo nie wiem jakimi drożdżami fermentować piwa, bo ni to temperatura dla dolniaków, ni dla górniaków. Celuje w coś na kształt lagera. Aktualnie na cichej stoi wiedeński fermentowany na S-33. Degustacja przy zlewaniu znad gęstwy nie wykazała ale'wych kwiatków, ale być może zasugerujecie coś odpowiedniejszego? Chodzi mi generalnie o drożdże suche, bo warzę dość rzadko i nieregularnie. Szkoda mi wydać na płynne drożdże cztery dychy dla jednej warki, a za przechowywanie gęstwy póki co nie chcę się brać. Czy drożdże S-33 - pomimo, że górnej fermentacji - faktycznie są tak neutralne smakowo, że nie dodają estrowych aromatów? Jest szansa, że wspomniany niby-lager wiedeński będzie zadawalający smakowo? Czytałem kilka opinii, że te drożdże są "byle jakie".
Zastanawiam się nad wzięciem do kolejnej warki którychś saflagerów, tylko czy one nie dodadzą jakichś kwiatków w takiej temperaturze? Czytałem też, że Danstar Notthingam są neutralne smakowo? Kolejne piwo jakie chce uwarzyć, to sam słód pilzneński mocno chmielony saazem, takie sesyjne piwko na wiosnę...
Zastanawiam się nad wzięciem do kolejnej warki którychś saflagerów, tylko czy one nie dodadzą jakichś kwiatków w takiej temperaturze? Czytałem też, że Danstar Notthingam są neutralne smakowo? Kolejne piwo jakie chce uwarzyć, to sam słód pilzneński mocno chmielony saazem, takie sesyjne piwko na wiosnę...
Comment