Kilka pytań o fermentację
Collapse
X
-
Co konkretnie robisz, żeby je schłodzić? Po tych kilku dniach w temperaturze pokojowej, po prostu przenieś do piwnicy. Tydzień, dwa w kilkunastu stopniach, a potem jak masz warunki to do lodówki. Nasycenie pojawiać się zacznie po tygodniu, ale do pełnego sukcesu będziesz musiał poczekać jeszcze kilka.Życie zaczyna się po pierwszej warce :)Comment
-
Piwnicy nie mam. Najchłodniejsze miejsce w domu, to garaż - 19-20 °C. Chłodzić próbuję w lodówce turystycznej, jednak tam zmieściło mi się jedynie 11 butelek, a temperatura też do najniższych nie należy - 14 °C. Jak nie będę widział różnicy między jedną grupą a drugą, to po prostu postawię w skrzynce w garażu całość.Comment
-
Piwo przesiedziało 7 dni w fermentorze, zbyt duże nadciśnienie się nie wytworzyło. Gęstość z spadła do 3 blg, zniknęły owocowe zapachy.
Do rozlewania i refermentacji użyłem 116 g (po 4 g na każde 0,5 l) zwykłego cukru białego wymieszanego z wodą. Zakapslowane butelki postały 3 dni w temperaturze 20 °C, spróbowałem młodego piwa - jest dosyć ciemne, wybitnie gorzkie (ale bez przesady) i trochę mętne, co mnie nieco zdziwiło. Nie jest także wystarczająco nagazowane. Wiem, że rozpuszczalność CO2 w wodzie wzrasta wraz ze spadkiem temperatury, dlatego zacząłem chłodzić butelki, lecz nie jest to łatwa sprawa w tak ciepłe dni.
Zauważyłem też, że drożdże zaczynają w niektórych butelkach tworzyć na dnie delikatny osad w bardzo małych ilościach. Wiem, że leżakowanie powinno potrwać 2-3 tygodnie, ale pytanie brzmi: powinienem starać się chłodzić intensywniej, czy piwo ma jeszcze czas na nagazowanie?
Stąd też notoryczne przegazowywania piwa, a gdy jeszcze zdarzy sie niedokładność wagi u młodych piwowarów to robi się nieciekawie.
Osobiście nigdy nie daje więcej niż 5g cukru na litr, trzymam sie przedziału 3-5g. mam prznajmniej pewność, że nie będzie wybuchów oraz piwo bedzie normalnie nagazowane ale da się je wlać do kufla na jeden raz, tzn. bez przerywania i bez mieszania osadem drożdzowym.
Jesli chodzi o refermentację to jak się temu przypatrzeć i uśredniając, pierwszy zrzut drożdzy następuje po 2 tygoniach, drugi po kolejnych dwóch, czyli po miesiącu piwo powinno być nagazowane i klarowne.
I dopiero wówczas powinieneś pomyślec o schłodzeniu, wczesniej nie, bo drożdże dojadają nie tylko cukier, ale też wszelkie inne aldehydy i temu podobne zbędne substancje.Comment
-
Powinno się wodę zagotować, rozpuścić cukier i wlać gorący roztwór na dno fermentatora, po czym zalać młodym piwem unikając napowietrzenia i delikatnie zamieszać całością, po czym odczekać min. pół godziny i rozlewać bez napowietrzenia.
Wbrew propagandzie można zauważyć taką zalezność, że przy rozlewie wraz ze wzrostem napowietrzenia drożdze zjadają więcej cukru niż sie im podało i notorycznie przegazowują piwo. Są też takie gatunki (jak np.ESB), które notorycznie dojadają w butelkach nawet bez napowietrzenia młodego piwa.
Tudzież, używanie zaworka powoduje zwiększone napowietrzanie piwa, dlatego wywaliłem go juz dawno na zbity pysk, używam prostej rurki i zaciskam palcami na wężyku . Wężyk silikonowy o cienkiej ściance plus kawałek prostej i twardej rurki. I skończyły się problemy z nadmiernym nagazowaniem.Comment
-
Powinno się wodę zagotować, rozpuścić cukier i wlać gorący roztwór na dno fermentatora, po czym zalać młodym piwem unikając napowietrzenia i delikatnie zamieszać całością, po czym odczekać min. pół godziny i rozlewać bez napowietrzenia.
Wbrew propagandzie można zauważyć taką zalezność, że przy rozlewie wraz ze wzrostem napowietrzenia drożdze zjadają więcej cukru niż sie im podało i notorycznie przegazowują piwo. Są też takie gatunki (jak np.ESB), które notorycznie dojadają w butelkach nawet bez napowietrzenia młodego piwa.
Tudzież, używanie zaworka powoduje zwiększone napowietrzanie piwa, dlatego wywaliłem go juz dawno na zbity pysk, używam prostej rurki i zaciskam palcami na wężyku . Wężyk silikonowy o cienkiej ściance plus kawałek prostej i twardej rurki. I skończyły się problemy z nadmiernym nagazowaniem.
Drożdże nie zjedzą więcej cukru, niż jest, ani nie zjedzą cukru, którego nie są w stanie normalnie zjeść tylko dlatego, że znalazły się w butelce. Jeżeli w piwie jest nieprzefermentowany cukier, to prędzej czy później zostanie on zjedzony.
Jeżeli piwo złapie trochę powietrza, to i tak drożdże zużyją ten tlen rozmnażając się.
Prawidłowo używany zaworek zmniejsza napowietrzenie podczas rozlewu.
Za sianie popeliny kolega Robert13 powinien zostać solidnie wybatożony.Comment
-
Życie zaczyna się po pierwszej warce :)Comment
-
A cytujc wieszcza "kończ waść wstydu oszczędź".Comment
-
Następny rozumny, który cytuje "zwiększone napowietrzanie piwa" a rozumie, no właśnie, co on rozumie... Oto jest pytanie....
Porównanie dotyczy dwóch metod rozlewu, gdzie druga jest niemal identyczna jak pierwsza, ale bez małego zaworku na końcu.
Wnioski są jednoznaczne- bez białego przewężającego przepływ czopka występuje dużo mniejsze napowietrzenie piwa. Warunek, miękki węzyk silikonowy (silikonowy, czyli mozna go gotować) o grubości scianki 1mm i zaciskanie dwoma palcami.
Rzecz banalna, ale jakie wywołuje u rozumnych zdziwienie.Comment
-
Nuże, nie będę sie powtarzał ze swoimi jakoby kontrowersyjnymi i jakoby bzdurnymi teoriami, bo są one powyżej zamieszczone, ale również nie jestem 'kontrowersje kropka net'... w zamian polecam wątek na sąsiednim forum z obywatelami piwowarami:
Comment
-
Odkopię stary temat - ponownie mam pytanie odnośnie fermentacji. Aktualnie jestem w trakcie tworzenia Weizenbocka, do fermentacji użyłem drożdży MauriBrew WEISS - Y1433.
Zaczęło być dziwnie od momentu samej rehydratacji drożdży - temperatury i czasy utrzymywane były jak w zaleceniach producenta, lecz po zadanych 30 minutach "namakania" nie widziałem w kubku żadnej pianki (jaką kiedyś miałem przy np. Danstar Nottingham), ledwie kilka bąbelków. Nie przejąłem się tym zbytnio - niektóre suche drożdże do wina po rehydratacji wyglądają podobnie.
Zawartość kubka wrzuciłem do fermentora z brzeczką, zamknąłem wieko i z wyczuciem "pochlupałem" w celu napowietrzenia. Minęło prawie 12 godzin, a bulbulek (rurka fermentacyjna) nie wykazuje oznak fermentacji. W pomieszczeniu, w którym przebywa fermentor jest 19°C, producent twierdzi, że drożdże pracują w zakresie 15-30°C. Drożdże mają jeszcze czas na zabranie się do pracy, czy powinienem opatulić czymś fermentor i podnieść temperaturę?Comment
Related Topics
Collapse
-
Mam do sprzedania zestaw do domowego warzenia piwa w skład którego wchodzi:
- garnek emaliowany z pokrywką o pojemności 30L 200 zł
- drewniana warząchew (łyżka) 10 zł
- śrutownik stołowy 200 zł
- chłodnica zanurzeniowa ze stali nierdzewnej 100 zł
- refraktometr 0-40°Brix'a...5 Photos-
Channel: Targowisko piwowarskie
2024-03-10, 19:01 -
-
Witam, mam taki problem otóż ważyłem moje pierwsze piwo z brewkitu i przy przenoszeniu fermentor zaciągnął wodę z rurki, byka tam z 20 min, czy coś może się złego stać?
-
Channel: Kołyska piwowarska
-
-
Alterlangen to dzielnica niskiej jednorodzinnej zabudowy w postaci stylowych domów o czerwonych, spadzistych dachach otoczonych zielenią. Leży po drugiej stronie rzeki Regnitz niż centrum Erlangen. Z dworca kolejowego do restauracji Drei Linden piechotą jest 1,7 km. Trasa wiedzie dwoma mostami...
-
Channel: Niemcy
2025-02-12, 02:28 -
-
Cześć wszystkim,
Planuję zrobić za jakiś czas zrobić moją trzecią warkę z zacieru i po raz pierwszy zastosować fermentację cichą oraz chmielenie na zimno, w związku z tym mam dwa małe pytanka:
1) Zdarzyło mi się parę razy zetknąć z instrukcją mówiącą...-
Channel: Kołyska piwowarska
-
-
Witam,
Postanowiłem po raz ostatni zrobić piwo na ekstraktach, taki ala staut imbirowy na WES ciemnym i jasnym 1kg/1kg, nachmieliłem sobie nugget i wrzuciłem imbir. Brzeczkę po gotowaniu schłodziłem i jeszcze dla pewności (bo mi się termometr na fermentorze uszkodził) zostawiłem do...-
Channel: Browarnictwo amatorskie
-
- Loading...
- Koniec listy.
Comment