Moje pierwsze piwo, oczywiście stout

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mateusz92
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2012.08
    • 8

    Moje pierwsze piwo, oczywiście stout

    Witam, jak wspominałem w przywitaniu chciałbym jako moje pierwsze piwo zrobić Stout-a.
    Piwko będzie z gotowców, wiadomo Stout Coopers-a. Po małej lekturze stwierdziłem, że użyje ekstraktu słodowego zamiast zwykłego cukru czy glukozy. Temperatura jaką posiadam w piwnicy waha się od 19*C do 25*C więc myślę że będzie ok.

    Czy ten ciemny ekstrakt będzie według was dobry?


    Czy macie może bardziej sprawdzone kombinacje do polecenia?

    Mam również pytanie odnośnie dość wydaje mi się kontrowersyjnego tematu, (co kraj to obyczaj) dotyczącego cichej fermentacji. Rozumiem że po ustaniu burzliwej, gdybym zdecydował się na cicha muszę brzeczkę przelać do innego pojemnika czy mogę zostawić w tym samym na określona jeszcze liczbę dni? Myślę że zdecyduję się na cicha fermentację, więc pytam

    Kolejnym moim pytaniem jest kwestia dodawania cukru do refermentacji, wiem że są dwie szkoły, dodawanie cukru do butelek i cukier rozpuszczony w wodzie i właśnie o tą metodę chciałbym zapytać. Czy dobrze rozumiem tą metodę? Mam określona wagę cukru (przeliczenie ilości na jedna butelke razy 20 szt) rozpuścić tez w obliczonej ilości wody? Wydaje mi się że nie może to być przypadkowa objętość wody? Dobrze rozumuje?

    I ostatnim moim pytaniem jest kwestia trochę techniczna, mam zamiar fermentator zrobić z dokładnie umytego czystego pojemnika 30L których mam trochę w zapasie po wodnorozpuszczalnym (czyli nie toksycznym) kleju do drewna wikol. Pojemnik jak i pokrywkę mam umyty, wyparzony bez żądnych zapachów, brudów czy rys na powierzchni. Wszystko chciałbym również odkazić pirosiarczanem, i tu moje pytanie czy sądzicie że po takich zabiegach ten pojemnik będzie ok? Jest według mnie bardzo czysty, umyłem go wielokrotnie bardzo staranie. I odkażę go oczywiście. Ale jednak obawy są.

    Przepraszam za trochę długi wywód Myślę że z waszą pomocą uda się ta moja pierwsza warka pozdr.
  • Mateusz92
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2012.08
    • 8

    #2
    aha i zapomniałem dodać że ten pojemnik ku mojemu zdziwieniu posiada wszystkie oznaczenia pozwalające na jego kontakt z żywnością. Wiec teoretycznie nie różni się wiele od tych z aukcji.

    Comment

    • leona
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2009.07
      • 5853

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mateusz92 Wyświetlenie odpowiedzi
      Witam, jak wspominałem w przywitaniu chciałbym jako moje pierwsze piwo zrobić Stout-a.
      Piwko będzie z gotowców, wiadomo Stout Coopers-a. Po małej lekturze stwierdziłem, że użyje ekstraktu słodowego zamiast zwykłego cukru czy glukozy. Temperatura jaką posiadam w piwnicy waha się od 19*C do 25*C więc myślę że będzie ok.

      Czy ten ciemny ekstrakt będzie według was dobry?
      25*C to zdecydowanie za dużo. Staraj się (np. poprzez okładanie zmrożonymi butelkami PET) nie dopuścić do przekroczenia 22*C podczas fermentacji.
      Ekstrakt chyba ok, chociaż ja nie używam więc nie wiem czy na pewno

      Mam również pytanie odnośnie dość wydaje mi się kontrowersyjnego tematu, (co kraj to obyczaj) dotyczącego cichej fermentacji. Rozumiem że po ustaniu burzliwej, gdybym zdecydował się na cicha muszę brzeczkę przelać do innego pojemnika czy mogę zostawić w tym samym na określona jeszcze liczbę dni? Myślę że zdecyduję się na cicha fermentację, więc pytam
      Ja pierwszego stouta z puchy nie przelewałem na cichą. Zostawiłem kilka dni dłużej po ustaniu oznak fermentacji i zatrzymaniu się poziomu Blg. Piwu z puszki nie powinno to zaszkodzić, ba, na początek lepiej zminimalizować ilość manipulacji przy warce - mnij przelewania, mniej szans na zakażenie. Jeśli decydujesz się na cicha to musisz mieć drugi pojemnik dobrze wysterylizowany.
      Kolejnym moim pytaniem jest kwestia dodawania cukru do refermentacji, wiem że są dwie szkoły, dodawanie cukru do butelek i cukier rozpuszczony w wodzie i właśnie o tą metodę chciałbym zapytać. Czy dobrze rozumiem tą metodę? Mam określona wagę cukru (przeliczenie ilości na jedna butelke razy 20 szt) rozpuścić tez w obliczonej ilości wody? Wydaje mi się że nie może to być przypadkowa objętość wody? Dobrze rozumuje?
      Moim zdaniem najlepiej jest odmierzyć odpowiednią ilość cukru, zagotować w około 0,3-0,5 litra wody, schłodzić i wlać do pojemnika z którego będzie rozlew. Wówczas ryzyko nierównego rozmieszania cukru i eksplozji butelek maleje.
      I ostatnim moim pytaniem jest kwestia trochę techniczna, mam zamiar fermentator zrobić z dokładnie umytego czystego pojemnika 30L których mam trochę w zapasie po wodnorozpuszczalnym (czyli nie toksycznym) kleju do drewna wikol. Pojemnik jak i pokrywkę mam umyty, wyparzony bez żądnych zapachów, brudów czy rys na powierzchni. Wszystko chciałbym również odkazić pirosiarczanem, i tu moje pytanie czy sądzicie że po takich zabiegach ten pojemnik będzie ok? Jest według mnie bardzo czysty, umyłem go wielokrotnie bardzo staranie. I odkażę go oczywiście. Ale jednak obawy są.

      Przepraszam za trochę długi wywód Myślę że z waszą pomocą uda się ta moja pierwsza warka pozdr.
      Jeśli pojemnik ma oznaczenia o dopuszczeniu do kontaktu z żywnością to czemu nie? Jak byłem mniejszy wikol mi smakował
      Powodzenia!

      PS: warzenie z gotowców to strata czasu. Rób od razu ze słodu

      Comment

      • Mateusz92
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2012.08
        • 8

        #4
        Dzięki za opowiedz, no sam się zdziwiłem że ten pojemnik tak się domył jak nowy i ma oznaczenia do kontaktu z żywnością bardzo mnie zdziwiło heh zabawne... tez probowałem wikolu, ojciec stolarz


        Hmm ok rozumiem tak zrobię z tym cukrem a czy gdybym załozył kranik spustowy powiedzmy 4-5cm powyżej dna mógłbym rozlewać z tego samego pojemnika (nie spuszczajac osadu czy lepiej zlać ostrożnie znad osadów? Do innego i dopiero do butelek?


        Piwnica u mnie w bloku w lecie takie temp trzyma mam jeszcze piwnice w domu chłodna ale muszę spr. czy aż nie za chłodna.


        Hmm no wiesz na początek wolę nabrać trochę obycia z kolejnymi etapami, itp zanim przejdę na wyższy poziom, a i warunki nie bardzo mam na zacieranie itp itd, więc małymi kroczkami

        Comment

        • leona
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2009.07
          • 5853

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mateusz92 Wyświetlenie odpowiedzi
          Hmm ok rozumiem tak zrobię z tym cukrem a czy gdybym załozył kranik spustowy powiedzmy 4-5cm powyżej dna mógłbym rozlewać z tego samego pojemnika (nie spuszczajac osadu czy lepiej zlać ostrożnie znad osadów? Do innego i dopiero do butelek?
          Jeśli chcesz zastosować metodę rozpuszczania cukru w wodzie to musisz potem tą zawiesinę rozpuścić w piwie. Czyli kolejny pojemnik jest niezbędny. Ale jeżeli nie masz/nie chcesz drugiego pojemnika to zostaje Ci sypanie cukru miarką, bezpośrednio do butelek.
          Istotne jest to abyś jak najmniej osadu drożdżowego zabutelkował z piwem. Zlewanie znad osadu jest chyba lepsze.
          Piwnica u mnie w bloku w lecie takie temp trzyma mam jeszcze piwnice w domu chłodna ale muszę spr. czy aż nie za chłodna.
          Pamiętaj, że drożdże podczas fermentacji podniosą temperaturę brzeczki o około 2 *C.

          Comment

          • andrzejba
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2012.05
            • 50

            #6
            Zawsze przelewam piwo na cichą bo jest potem bardziej klarowne, i mniej mam osadu w butelce i nie mam problemów z wybuchającymi butelkami oraz stosuje glukozę rozpuszczoną w piwie przygotowanym do rozlewu

            Comment

            • Mateusz92
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2012.08
              • 8

              #7
              Wczoraj nastawiłem w końcu swoją pierwszą warkę, jestem w małym szoku jeśli chodzi o zapach zawartości puchy, świetny minęło 24h i póki co cisza w rurce, hmm trochę mnie to martwi wiadomo, ale poczekam jeszcze, pokrywa i rurka wydaje mi się szczelna( okręciłem jeszcze taśma dla pewności) ale trochę mnie to martwi, nie mam przezroczystego fermentatora ale wydaje mi się ze tworzy się piana na powierzchni.

              Comment

              • noiser
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2010.08
                • 101

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mateusz92 Wyświetlenie odpowiedzi
                Wczoraj nastawiłem w końcu swoją pierwszą warkę, jestem w małym szoku jeśli chodzi o zapach zawartości puchy, świetny minęło 24h i póki co cisza w rurce, hmm trochę mnie to martwi wiadomo, ale poczekam jeszcze, pokrywa i rurka wydaje mi się szczelna( okręciłem jeszcze taśma dla pewności) ale trochę mnie to martwi, nie mam przezroczystego fermentatora ale wydaje mi się ze tworzy się piana na powierzchni.

                i jak? zaczęło bulkać?

                Comment

                • Mateusz92
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2012.08
                  • 8

                  #9
                  Przyjacielu, szczerze powiem że ani razu nie widziałem żeby bulgło może przegapiłem, tak jak myślałem mogło być lekko nieszczelne wieko, ale piwo się udało 8.11 zabutelkowałem próbowałem juz 2 razy w jakiś odstępach czasu Bardzo mi smakuje zadnego zakażenia i nagazaowane jak trzeba już nie mogę się doczekać kolejnej warki. Dzięki za troske

                  Comment

                  • noiser
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2010.08
                    • 101

                    #10
                    to swietnie, z podobnym problemem sam sie teraz zmagam - w ogole nie widzialem bulgotow przy moim stoucie, ale takie wpisy jak ten Twoj powyzej uspokajaja mnie troche.

                    Comment

                    • Mateusz92
                      Szeregowy Piwny Łykacz
                      • 2012.08
                      • 8

                      #11
                      Hmm dziś mogę Ci powiedzieć "spokojnie" ale niedawno sam martwiłem się troche i co jakis czas latałem do piwnicy sprawdzać, ale nie otwierałem fermentatora nie zagladałem do środka, i przyznam że przetrzymałem piwo jakieś 2 tygodnie z uwagi na brak czasu na butelkowanie, studia-praca. ale nie wpłyneło to negatywnie na piwo. I własnie teraz odpisuje Tobie i popijam mojego stouta

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X