slado napisał(a) Przy szybkim nagrzewaniu kontrolowanego medium okazuje się że termometr rtęciowy może "dochodzić" do własciwego wskazania na tyle długo, że różnica pomiędzy faktyczną temperaturą a wykazywaną przez termometr wynosi 1-1,5'C. Odnosi się to tak do wzrostu jak i opadania temperatury.
Czujnik do którego był porównywany rtęciak ma czas przetwarzania liczony w milisekundach.
Przecież podczas warzenia piwa powinieneś powoli zmieniać temperaturę (1 st.C / min.). Czy przy warzeniu piwa w domu istnieje potrzeba wykonywania czynności w ciągu milisekund?
mapajak napisał(a) Poziom cieczy jest na kresce, pod kreską jest napisane 13, nad kreską 12. Moje pytanie jest takie, czy temu wskazaniu odpowiada cyfra pod kreską czy nad kreską.
Do każdego przyrządu pomiarowego powinna być dołączona instrukcja producenta. Jeżeli nie ma, to zasada jest prosta, odzcytujesz liczbę, którą widzisz. W tym konkretnym wypadku jest to 12.
Ka_Dar napisał(a) Do każdego przyrządu pomiarowego powinna być dołączona instrukcja producenta. Jeżeli nie ma, to zasada jest prosta, odzcytujesz liczbę, którą widzisz. W tym konkretnym wypadku jest to 12.
Ka_Dar napisał(a) Przecież podczas warzenia piwa powinieneś powoli zmieniać temperaturę (1 st.C / min.). Czy przy warzeniu piwa w domu istnieje potrzeba wykonywania czynności w ciągu milisekund?
Nie, oczywiście że nie ma takiej potrzeby. Chodziło mi tylko o zwrócenie uwagi na bezwładność przy pomiarze temperatury podczas pilnowania przerwy.
Wyobraźmy sobie taki przypadek:
Robię przerwę w temp. 65 'C. Przy pomiarze wskazało mi 66 (niechcący temp. "uciekła" mi za daleko o 1 stopień) ale mierzyłem zbyt krótko i w rzeczywistości zacier ma temperaturę 67 lub nawet 68 'C. To już jest na granicy przerwy dekstrynującej. To że używałem jakiegoś szybkiego czujnika to bez znaczenia. Pozwolił mi tylko zaobserwować jak ślamazarnie rtęciowy termometr się zachowuje.
slado napisał(a) Chodziło mi tylko o zwrócenie uwagi na bezwładność przy pomiarze temperatury podczas pilnowania przerwy.
Zwróć uwagę, że bezwładność cieplna zacieru jest dużo większa od niewielkiej bezwładności termometru.
Jest mało istotne, kto jakiego termometru używa. I tak każdy musi metodą prób i błędów opanować sztukę odpowiedniego manipulowania źródłem ciepła.
Ka_Dar napisał(a) Zwróć uwagę, że bezwładność cieplna zacieru jest dużo większa od niewielkiej bezwładności termometru.
Jest mało istotne, kto jakiego termometru używa. I tak każdy musi metodą prób i błędów opanować sztukę odpowiedniego manipulowania źródłem ciepła.
Najwyraźniej masz termometr stale wsadzony w zacier. Nie musisz się przejmować tym co piszę.
Zdrówko !
Dzięki wszystkim za uwagi do tekstu o miernikach! Aczkolwiek temat nie wywołał tym razem długiej dyskusji... Poniżej załączam tekst do publikacji - proszę o ewentualne ostatnie uwagi do jutra.
crizz
Mierniki
Do warzenia z zacieraniem słodu niezbędny jest termometr. Może to być termometr laboratoryjny, o skali od 0 do powyżej 100 stopni Celsjusza, lub odpowiedni termometr elektroniczny. Najważniejsze, aby umożliwiał względnie szybki pomiar temperatury zacieru, z dokładnością do 1 stopnia Celsjusza. Zastosowanie znajdują również metalowe termometry do pieczenia mięsa.
Wadą niektórych termometrów jest duża bezwładność temperaturowa – uzyskanie właściwego wyniku pomiaru wymaga nieco czasu. Dlatego w takich przypadkach warto trzymać termometr zanurzony w zacierze w trakcie całego procesu zacierania, lub nawet zamontować go na stałe w kotle zaciernym, co może jednak utrudniać nieco mieszanie zacieru.
Przed nastawieniem brzeczki do fermentacji warto znać jej temperaturę. Zadanie drożdżami zbyt ciepłej brzeczki może je uśmiercić. Z kolei zbyt niska temperatura brzeczki wydłuży okres rozmnażania się drożdży w początkowej fazie fermentacji. Przed nastawieniem brzeczki do fermentacji warto znać również temperaturę panującą w pomieszczeniu. W związku z tym domowa fermentownia powinna być wyposażona w dowolny termometr – pokojowy, zewnętrzny lub uniwersalny.
Termometr może również posłużyć jako wskaźnik w czasie fermentacji, która jest procesem egzotermicznym (tzn. towarzyszy jej efekt wydzielania ciepła). Jeśli w fermentorze panuje wyższa temperatura (o kilka stopni) niż w pomieszczeniu, oznacza to, że drożdże ciężko pracują i fermentacja trwa. Do pomiaru można stosować ciekłokrystaliczne termometry naklejane na plastikowy fermentor; ich dokładność pozostawia wiele do życzenia, ale do funkcji, którą pełnią są one wystarczające.
Drugim podstawowym miernikiem piwowara-amatora jest areometr, czyli miernik gęstości cieczy lub procentowej zawartości substancji rozpuszczonej w roztworze. Areometr działa w oparciu o prawo Archimedesa. Jest to najczęściej szklany pływak – dwu-cylinder, w dolnej części szerszy i obciążony ołowiem, w górnej - węższy, z papierową skalą w środku. Areometr wkłada się do próbki brzeczki lub młodego piwa tak, aby swobodnie w niej pływał. Wskazanie odczytuje się ze skali, w miejscu, w którym zanurza się ona w cieczy. Pomiar najlepiej przeprowadzać w probówce czy innym wąskim naczyniu – można w nim szybko schłodzić brzeczkę do rozsądnej temperatury (ok. 20 stopni Celsjusza) i nie przejmować się dezynfekcją areometru.
Areometry mają różne skale. Pokazują zawartość ekstraktu w brzeczce w skali OG-FG (Original Gravities – Final Gravities), w stopniach Ballinga, stopniach Plato lub jako stężenie procentowe roztworu. Trzy ostatnie metody pomiaru w piwowarstwie domowym dają praktycznie takie same wskazania. Wskazanie w skali OG-FG przelicza się na stopnie Ballinga wg poniższej tabeli:
Wskazania areometru są najdokładniejsze w przewidzianej przez producenta temperaturze. Pomiar wykonany w cieplejszej lub chłodniejszej brzeczce należy korygować. Poniższa tabela pokazuje wartości do korekty dla areometru skalibrowanego do pomiarów w temperaturze 20 st. C:
Areometry są dostępne w sprzedaży, ale w razie niedostępności można przygotować prosty miernik samemu. Należy wziąć jakikolwiek obciążony u jednego końca, dość długi i lekki patyczek (można wykorzystać np. spławik) i zanurzyć go w wodzie o temperaturze pokojowej. Obciążenie należy tak wyskalować, aby spławik był prawie całkowicie zanurzony, i zaznaczyć na nim poziom zanurzenia. Następnie należy wykonać roztwory cukru w wodzie, kolejno o stężeniu od 1% do 20%. Teraz, zanurzając kolejno spławik należy zaznaczyć na nim poziomy zanurzenia w poszczególnych roztworach. Im wyższe stężenie procentowe roztworu, tym mniej spławik będzie zanurzony.
Piwowarom - amatorom o zasobnych portfelach można polecić kupno refraktometru, czyli przyrządu optycznego służącego do określania procentowej zawartości wagowej cukru w roztworach wodnych, w tym przypadku – w brzeczce, poprzez analizę załamania światła. Koszt ręcznego refraktometru polskiej produkcji to ok. 850 zł.
--------------------------
Opracowano m.in. na podstawie prowadzonych dyskusji na Forum Browar.biz z udziałem takich Forumowiczów jak:
volker, Czes, oryks, Rolek, slado, zythum
--------------------------
Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale wydaje mi się, że jest to korekta w skali OG-FG, nie w stopniach Ballinga.
Poza tym na forum Browamatora znalazłem taki oto wzór na przeliczanie wskazań areometru w skali OG-FG na st. Blg: Blg=234,188*OG-233,7055. Myślę, że można by go wrzucić do tekstu, obok tabelki - dla tych, co lubią aptekarską dokładność.
[QUOTE]crizz napisał(a) --ciach--
Następnie należy wykonać roztwory cukru w wodzie, kolejno o stężeniu od 1% do 20%. Teraz, zanurzając kolejno spławik należy zaznaczyć na nim poziomy zanurzenia w poszczególnych roztworach. Im wyższe stężenie procentowe roztworu, tym mniej spławik będzie zanurzony.
--ciach--[QUOTE]
Dobrze byłoby przybliżyć termin stężenia. Czy mowa o wagowych proporcjach cukru z wodą, objętościowych czy też innych - jakich?
A co z zawartością cukru w cukrze ? No dobra, bez żartów.
Zakładam, choć mogę się mylić, że stężenia dotyczą wagowych proporcji. Jeśli jest inaczej powinno być to wyraźnie zaznaczone. Kiedy zbił mi się aerometr też myślałem o zrobieniu takiego nietłukącego. A już na pewno wykonam go jeśli drugi mi się zbije. A może lepiej mając jeszcze cały wykorzystać go jako wzorzec?
Jester_ - brawa za czujność. W dodatku o 1:37...
Zatem nagłówek tabeli powinien wyglądać tak:
temperatura (st. C)......korekta (OG-FG)
10..............................-0.002
15..............................-0.001
...
Co do wzoru - czy ktoś z Forumowiczów (np. Czes ) może potwierdzić jego prawidłowość? Wyliczenia dają nieco inne wyniki, niż tabelka. Wzór dodatkowo wskazuje na funkcję liniową, a wartości w tabeli - nie. Być może tabela zawiera niewłaściwe dane, choć pochodzi z instrukcji areometru.
crizz napisał(a) Jester_ - brawa za czujność. W dodatku o 1:37...
Zatem nagłówek tabeli powinien wyglądać tak:
temperatura (st. C)......korekta (OG-FG)
10..............................-0.002
15..............................-0.001
...
Co do wzoru - czy ktoś z Forumowiczów (np. Czes ) może potwierdzić jego prawidłowość? Wyliczenia dają nieco inne wyniki, niż tabelka. Wzór dodatkowo wskazuje na funkcję liniową, a wartości w tabeli - nie. Być może tabela zawiera niewłaściwe dane, choć pochodzi z instrukcji areometru.
Witam,
Ten wzór wyprowadziłem sobie kiedyś dla wygody bazując właśnie na tabelce dołączonej do areometru jaki zakupiłem w sklepie Browamatora i zamieściłem na forum Browamatora.
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc „Wzór dodatkowo wskazuje na funkcję liniową, a wartości w tabeli – nie” .
Współczynnik dopasowania prostej z regresji liniowej wynosi R2= 0,999 czyli jest bardzo blisko jedności co jednoznacznie wskazuje że zależność liniowa może być „stosowana” w przedziale danych na podstawie których go wyznaczono . Oczywiście podstawiając dane do wzoru nie można oczekiwać że zwróci on dokładnie takie wyniki jak w tabelce – wyznaczona prosta nie przebiega przez punkty, ale wpasowana jest między nimi.
Poza tym wzór jest „tak dobry jak dane z tabelki”, a te są zapewne danymi przybliżonymi i zaokrąglonymi.
Proponuję wstukać dane do Excela, zrobić wykres i wstawić linię trendu.
Wygodnym i leniwym (jak ja) polecam ściągnąć z sieci program ProMash – jest to bardzo zaawansowany i przydatny pomocnik w całym procesie warzenia. Jedną z dostępnych opcji jest przeliczanie gęstości brzeczki na stężenie, dodatkowo z uwzględnieniem korekcji wynikającej z temperatury pomiary gęstości innej niż ta, w jakiej areometr był skalowany.
Pozdrawiam,
lukuj napisał(a) Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc „Wzór dodatkowo wskazuje na funkcję liniową, a wartości w tabeli – nie” .
Współczynnik dopasowania prostej z regresji liniowej wynosi R2= 0,999 czyli jest bardzo blisko jedności co jednoznacznie wskazuje że zależność liniowa może być „stosowana” w przedziale danych na podstawie których go wyznaczono . Oczywiście podstawiając dane do wzoru nie można oczekiwać że zwróci on dokładnie takie wyniki jak w tabelce - wyznaczona prosta nie przebiega przez punkty, ale wpasowana jest między nimi.
Nie rozumiem tych matematycznych terminów, ale właśnie o to mi chodzi - wyniki wyliczenia wg wzoru są różne od tych w tabelce. Teraz wiem, dlaczego - podany przez Ciebie wzór to linia trendu dla wartości z tabeli. Faktem jest, że wyliczenia ze wzoru i wartości z tabeli są zbliżone i w przypadku domowego piwowarstwa taka granica błędu jest akceptowalna. Zastanawiam się jednak, jak przeliczane są wartości z tabeli. Może jest na to wzór?
OK, dzięki za ostatnie uwagi. Poniżej tekst finalny. Dziękuję wszystkim i pozdrawiam -
crizz
Mierniki
Do warzenia z zacieraniem słodu niezbędny jest termometr. Może to być termometr laboratoryjny, o skali od 0 do powyżej 100 stopni Celsjusza, lub odpowiedni termometr elektroniczny. Najważniejsze, aby umożliwiał względnie szybki pomiar temperatury zacieru, z dokładnością do 1 stopnia Celsjusza. Zastosowanie znajdują również metalowe termometry do pieczenia mięsa.
Wadą niektórych termometrów jest duża bezwładność temperaturowa – uzyskanie właściwego wyniku pomiaru wymaga nieco czasu. Dlatego w takich przypadkach warto trzymać termometr zanurzony w zacierze w trakcie całego procesu zacierania, lub nawet zamontować go na stałe w kotle zaciernym, co może jednak utrudniać nieco mieszanie zacieru.
Przed nastawieniem brzeczki do fermentacji warto znać jej temperaturę. Zadanie drożdżami zbyt ciepłej brzeczki może je uśmiercić. Z kolei zbyt niska temperatura brzeczki wydłuży okres rozmnażania się drożdży w początkowej fazie fermentacji. Przed nastawieniem brzeczki do fermentacji warto znać również temperaturę panującą w pomieszczeniu. W związku z tym domowa fermentownia powinna być wyposażona w dowolny termometr – pokojowy, zewnętrzny lub uniwersalny.
Termometr może również posłużyć jako wskaźnik w czasie fermentacji, która jest procesem egzotermicznym (tzn. towarzyszy jej efekt wydzielania ciepła). Jeśli w fermentorze panuje wyższa temperatura (o kilka stopni) niż w pomieszczeniu, oznacza to, że drożdże ciężko pracują i fermentacja trwa. Do pomiaru można stosować ciekłokrystaliczne termometry naklejane na plastikowy fermentor; ich dokładność pozostawia wiele do życzenia, ale do funkcji, którą pełnią są one wystarczające.
Drugim podstawowym miernikiem piwowara-amatora jest areometr, czyli miernik gęstości cieczy lub procentowej zawartości substancji rozpuszczonej w roztworze. Areometr działa w oparciu o prawo Archimedesa. Jest to najczęściej szklany pływak – dwu-cylinder, w dolnej części szerszy i obciążony ołowiem, w górnej - węższy, z papierową skalą w środku. Areometr wkłada się do próbki brzeczki lub młodego piwa tak, aby swobodnie w niej pływał. Wskazanie odczytuje się ze skali, w miejscu, w którym zanurza się ona w cieczy. Pomiar najlepiej przeprowadzać w probówce czy innym wąskim naczyniu – można w nim szybko schłodzić brzeczkę do rozsądnej temperatury (ok. 20 stopni Celsjusza) i nie przejmować się dezynfekcją areometru.
Areometry mają różne skale. Pokazują zawartość ekstraktu w brzeczce w skali OG-FG (Original Gravities – Final Gravities), w stopniach Ballinga, stopniach Plato lub jako stężenie procentowe roztworu. Trzy ostatnie metody pomiaru w piwowarstwie domowym dają praktycznie takie same wskazania. Wskazanie w skali OG-FG przelicza się na stopnie Ballinga wg poniższej tabeli:
Wartości pośrednie lub spoza zakresu tabeli przeliczeniowej można wyliczyć z dużym przybliżeniem na podstawie linii trendu dla powyższych wartości. Wzór funkcji wyznaczającej tę linię to:
y = 234,188 * x - 233,7055
gdzie:
x - zawartość ekstraktu wyrażona w skali OG-FG
y - zawartość ekstraktu wyrażona w skali Ballinga
Wskazania areometru są najdokładniejsze w przewidzianej przez producenta temperaturze. Pomiar wykonany w cieplejszej lub chłodniejszej brzeczce należy korygować. Poniższa tabela pokazuje wartości do korekty dla areometru skalibrowanego do pomiarów w temperaturze 20 st. C:
temperatura (st. C)......korekta (OG-FG)
10..............................-0.002
15..............................-0.001
20..............................-
24..............................+0.001
28..............................+0.002
32..............................+0.003
Areometry są dostępne w sprzedaży, ale w razie niedostępności można przygotować prosty miernik samemu. Należy wziąć jakikolwiek obciążony u jednego końca, dość długi i lekki patyczek (można wykorzystać np. spławik) i zanurzyć go w wodzie o temperaturze pokojowej. Obciążenie należy tak wyskalować, aby spławik był prawie całkowicie zanurzony, i zaznaczyć na nim poziom zanurzenia. Następnie należy wykonać roztwory cukru w wodzie, kolejno o stężeniu procentowym (w ujęciu wagowym) od 1% do 20%. Teraz, zanurzając kolejno spławik należy zaznaczyć na nim poziomy zanurzenia w poszczególnych roztworach. Im wyższe stężenie procentowe roztworu, tym mniej spławik będzie zanurzony.
Piwowarom - amatorom o zasobnych portfelach można polecić kupno refraktometru, czyli przyrządu optycznego służącego do określania procentowej zawartości wagowej cukru w roztworach wodnych, w tym przypadku – w brzeczce, poprzez analizę współczynnika załamania światła. Koszt ręcznego refraktometru polskiej produkcji to ok. 850 zł.
--------------------------
Opracowano m.in. na podstawie prowadzonych dyskusji na Forum Browar.biz z udziałem takich Forumowiczów jak:
volker, Czes, oryks, Rolek, slado, zythum, jester_, lukuj
--------------------------
crizz napisał(a) Nie rozumiem tych matematycznych terminów, ale właśnie o to mi chodzi - wyniki wyliczenia wg wzoru są różne od tych w tabelce. Teraz wiem, dlaczego - podany przez Ciebie wzór to linia trendu dla wartości z tabeli. Faktem jest, że wyliczenia ze wzoru i wartości z tabeli są zbliżone i w przypadku domowego piwowarstwa taka granica błędu jest akceptowalna. Zastanawiam się jednak, jak przeliczane są wartości z tabeli. Może jest na to wzór?
Na zmiany w tekście artykułu być może już za późno, tym niemniej dla zainteresowanych podaję wzór (faktycznie nie jest to funkcja liniowa, tylko kwadratowa) znaleziony na stronie http://www.realbeer.com/spencer/attenuation.html :
E = 668.72*SG - 463.37 - 205.347 * SG * SG
gdzie SG to to samo, co wynik w skali OG-FG, a E to wynik w st. Blg.
Wyniki pokrywają się niemal dokładnie z tymi z tabeli - różnice w granicach 0,1 Blg - przypuszczam, że może to wynikać z faktu, że wzór podany jest dla stopni Plato, a te, o ile mi wiadomo, to niedokładnie to samo, co stopnie Ballinga.
Comment