Przydatne akcesoria

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #16
    Ka_Dar napisał(a)
    A może słód Krzysia ma większą wilgotność?
    Mój ma raczej mniejszą wilgotność.

    Pomijając ten fakt - trudno traktować poważnie miarę "butla 5 l."

    Comment

    • michalh
      Porucznik Browarny Tester
      • 2002.12
      • 284

      #17
      naczelnik napisał(a)
      Z powodzeniem stosuję zwykła...pończochę.
      Też używam pończochę - akurat do słodu, ale najpierw ją wygotowuję w wodzie, bo puszcza barwnik, szczególnie przy gotowaniu.

      Comment

      • Borysko
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.02
        • 1144

        #18
        Również używałem pończochy (do zacierania częsciowego). I polecam wygotować ją wcześniej, zmieniając kilkakrotnie wodę! Bo po pierwszych 2-3 gotowaniach woda miała kolor wręcz przyjemnego koźlaka. No chyba,że ktoś chce dobarwić piwo bez użycia słodów barwiących

        Comment

        • Marusia
          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
          🍼🍼
          • 2001.02
          • 20221

          #19
          Do przydatnych akcesoriów proponuję dodać suszarkę na butelki - nawet mogę powiedzieć, jaką mam ja - są to skrzynki na piwo, w których ustawiam butelki do góry dnem w celu suszenia

          Profilaktycznie przed kapslowaniem zanurzam szyjkę butelki w roztworze pirosiarczynu, bo w skrzynce sterylnie nie jest. Jak do tej pory żadne piwko mi się jeszcze nie zepsuło
          www.warsztatpiwowarski.pl
          www.festiwaldobregopiwa.pl

          www.wrowar.com.pl



          Comment

          • michalh
            Porucznik Browarny Tester
            • 2002.12
            • 284

            #20
            Borysko napisał(a)
            ...Bo po pierwszych 2-3 gotowaniach woda miała kolor wręcz przyjemnego koźlaka...
            Dokładnie tak, jak pisze kolega - trzeba ją BARDZO porządnie wygotować.
            Po wygotowaniu używam takiej pończochy tylko do moczenia/zacierania słodów, a do chmielu używam woreczka z pieluchy tetrowej. Zacieranie to max 80C, w tej temp. pończocha nieznacznie puszcza kolor, a chmielenie to już wrzątek, mocno się odbarwia, więc dla spokoju wolę używać pieluchy niż nawet wygotowanej pończochy.

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #21
              Wystarczy kupić białe pończochy, nie ma wtedy żadnego koloru.

              Comment

              • michalh
                Porucznik Browarny Tester
                • 2002.12
                • 284

                #22
                Nie jestem specjalistą od pończoch ale wydaje mi się że biała farba to też farba i nawet jak jej mocno nie widać, to wpływ na smak może mieć - to przecież chemia której przy warzeniu naszego naturalnego piwa unikamy. Chyba że są pończochy w kolorze naturalnego nylonu - niczym nie barwione.

                Comment

                • mjp
                  † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
                  • 2004.02
                  • 954

                  #23
                  Wydaje mi się, że w praydatnych akcesoriach warto jeszcze wspomnieć o chłodnicy do chłodzenia brzeczki. Taka z rurki miedzianej zwiniętej w spiralę była opisywana na forum.
                  Pozdrawiam
                  Last edited by mjp; 2004-05-24, 12:57.
                  Maciek
                  Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

                  Comment

                  • elroy
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2002.10
                    • 359

                    #24
                    mjp napisał(a)
                    Wydaje mi się, że w praydatnych akcesoriach warto jeszcze wspomnieć o chłodnicy do chłodzenia brzeczki. Taka z rurki miedzianej zwiniętej w spiralę była opisywana na forum.
                    Pozdrawiam
                    Myślę, że warto tutaj skupić się na drobnych akcesoriach.
                    ( Chodnica jest juz opisana w artykułach http://www.browar.biz/artykuly.php?id=96&s= )

                    Ja natomiast mam pytanie dotyczące drewnianych łyżek do mieszania zacieru. Używam takiej zwykłej, dość dużej drewnianej. Zakupionej w sklepie z wyposażeniem gastronomi za około 10zł. Nic specjalnego
                    Widziałem natomiast na zachodnich stronach, że tamtejsi piwowarzy uzywają chakaterystycznych mieszadeł, złożonych z takich szczebelków, takich jak np. herbie piwowarskim. ( Jak na złość nie mogę znaleźć zdjęcia, ale myślę, że wiecie o co mi chodzi )
                    Jaka jest ich wyższość nad takimi zwykłymi drewnianymi łychami?
                    www.piwo.org

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #25
                      Łatwiej rozbijają grudy słodu, jeśli takie utworzą się w świeżym zacierze. No i są bardziej szpanerskie.
                      Ja używam dużego, plastikowego widelca z Ikei za 4 zł.

                      Z tego, co wiem, białe pończochy nie są farbowane. Tworzywo jest po prostu białe. Gotowanie w czystej wodzie nie spowodowało ani zmiany barwy, ani smaku wody.
                      Last edited by Krzysiu; 2004-05-24, 20:14.

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        #26
                        Już widzę oczami wyobraźni, jak piwowarzy domowi kupują białe pończochy, po czym - ku rozczarowaniu żon - pakują w nie chmiel zamiast nóżek ukochanych kobiet
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          #27
                          Jak przedstawiłem problem żonie, sama mi kupiła odpowiednie.

                          Comment

                          • Ka_Dar
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2003.03
                            • 248

                            #28
                            Krzysiu napisał(a)
                            Jak przedstawiłem problem żonie, sama mi kupiła odpowiednie.
                            I nawet nie przymierzyła?

                            Comment

                            • crizz
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.02
                              • 1255

                              #29
                              Marusia napisała
                              Do przydatnych akcesoriów proponuję dodać suszarkę na butelki [...]
                              Pomysł godny uwagi. W tym temacie Naczelnik opisał ciekawy pomysł, pojawiło się kilka wątpliwości, ale brak podsumowania - sprawdza się taka suszarka czy nie? Wywołuję Kolegę do monitora .

                              Comment

                              • Krzysiu
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.02
                                • 14936

                                #30
                                Ja nie suszę butelek w ogóle. Parę kropel wody w środku nie stanowi żadnego problemu.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X