Budujemy piwniczkę
Budowa piwniczki nie należy do skomplikowanej dziedziny wiedzy i nie będą nam potrzebne technologie rodem z NASA. Niby prosta sprawa, ale będziemy musieli dokonać kilku wyborów w tym wielkości, rodzaju piwniczki i materiałów, z których będziemy budować, etc. Tematem jest piwniczka typu ziemianka, więc będzie on interesujący głównie dla posiadaczy kawałka ziemi, gdzie będziemy kopać „dziurę”.
Rodzaj piwniczki
Dzięki temu, że wszystko znajdować się będzie pod ziemią, będziemy mieli stosunkowo stabilne warunki temperaturowe. Ponieważ ziemia nie przemarza poniżej 1 m, możemy się spodziewać, że temp. zimą będzie około 5-6'C., a latem, może się wahać od 10 do nawet 15'C w zależności od położenia i wyizolowania piwnicy. Najlepiej, by piwniczka była usytuowana w zacienionym miejscu np. północna strona innego budynku. Zakładając, że ziemia, ma pewną temperaturową bezwładność, oraz regulując temperaturę jakimiś urządzeniami (głównie w zimie), przy tego rodzaju piwnicy jesteśmy w stanie uzyskać dość atrakcyjne warunki 8-10'C przez dłuższy okres.
A teraz wymówka dla szanownej małżonki/ka: ziemianka, może być też atrakcyjną mini architekturą np. w naszym przydomowym ogrodzie. Usypaną ziemię w formie kopca można obsadzić ciekawą roślinnością.
Wielkość
W piwniczce 4 m2 możemy maksymalnie przechowywać około 1800 butelek i jednocześnie prowadzić fermentację do 4 warek (po 30 litrów każda). Oczywiście są to ilości maksymalne, więc część z miejsca możemy przeznaczyć na zupełnie coś innego np. weki od babci albo skrzynkę jabłek – kolejny argument w negocjacjach z żoną. Proponowane wymiary wew. zasadniczej części piwniczki (nazwijmy ją komorą) to 2 x 2 x 2 m. Półki na piwo zajmują dwie przeciwległe ściany 5 + 5, a na ścianie naprzeciw wejścia znajduje się stojak na fermentory.
Do komory prowadzą dość strome schody (33 x 33 cm – jedna płytka z terrakoty), które znajdują się w zadaszonym i zamykanym pomieszczeniu spełniającym głównie funkcje sieni, wiatro-łapu oraz ochrony przed deszczem i różnymi ogrodowymi śmieciami. Zabudowa schodów jest też dekoracyjnym elementem architektonicznym w ogrodzie.
Wielkość wydaje się optymalna, zważywszy, że przy kopaniu będziemy musieli pozbyć się „góry” ziemi.
Materiały i wykonanie
Po pierwsze musimy wiedzieć, jaki jest poziom wód gruntowych, a prace ziemne wykonywać w najbardziej suchym okresie lata, lub wczesnej jesieni. Jeżeli zdecydujemy się na wykopanie prostopadłościanu, w tym części schodowej, musimy się liczyć, że usuniemy około 15 m3 ziemi, która wzruszona może powiększy swoją objętość nawet dwukrotnie. Nie wszystko będziemy mogli wykorzystać, więc trzeba założyć wywiezienie części z niej. Część wierzchnią (humus) powinniśmy składować oddzielnie i wykorzystać do obsypania piwniczki. Wykop powinien być głęboki na nieco ponad dwa metry, zakładamy, bowiem że ściany będą do wysokości gruntu, czyli 2 m, a sklepienie ponad poziomem 0.
W miejscach gdzie wody gruntowe są wysokie, można zastosować grubą folię do oczek wodnych, którą wyłożymy cały wykop, przed rozpoczęciem prac murarskich. Jest to dość spora inwestycja, ale w 100% skuteczna i problem wody nie będzie istniał. Trzeba tylko zwrócić uwagę by nie uszkodzić folii. Folia musi luźno (bez naprężeń) pokrywać całe dno i wszystkie ściany do góry. Na powierzchni wywijamy ją i mocujemy tak by nie zsuwała się do środka.
Najprostszym materiałem, który jest bardzo trwały, są bloczki betonowe. Po przezbrojeniu i wylaniu podłogi możemy murować. Schody możemy również budować z bloczków (najtańsze) lub zamówić konstrukcję stalową. Część nad komorą zasklepiamy sufitem przezbrojonym i wylanym w łuk. Kształt taki będzie adekwatny do usypanego później kopca. Część ze schodami murujemy wyżej tak, by można było zainstalować drzwi i swobodnie stanąć na progu piwnicy. Pamiętać trzeba również o kratkach wentylacyjnych w części schodowej. Po zakończeniu prac murarskich musimy uzupełnić niewielką przestrzeń pomiędzy wykopem i ścianą. Dociskamy folię do bloczków betonowych, a przestrzeń pomiędzy uzupełniamy sypkim piaskiem, który przy pomocy węża ogrodowego i wody zagęszczamy (ubijamy).
Każda budowa jest nieco inna, więc sprawy wykończeń lub indywidualnych rozwiązań muszą być do końca przemyślane przez każdego wykonawcę, a plany lub technologie dostosowane do możliwości i ograniczeń.
Dobrym rozwiązaniem, jest wyizolowanie całej piwnicy, na wypadek, gdybyśmy zdecydowali się na instalowanie dodatkowych urządzeń chłodniczych. Wyizolować należy bezwzględnie sklepienie piwniczki, ponieważ będzie się nad nim znajdowało jedynie 50-70 cm ziemi. Można zastosować styropian lub droższą, ale podobno bardziej efektywną piankę poliuretanową. Całość od góry zabezpieczamy grubą folią ogrodową.
Rady praktyczne
Może się zdarzyć, że w piwniczce pojawi się pleśń. Rozlane piwo, wysoka wilgotność, to raj dla grzybków, a koszmar dla nas, gdy chcemy prowadzić tam fermentację. W takich sytuacjach możemy zdecydować się na walkę środkami chemicznymi (walka z wiatrakami) lub zakup osuszacza powietrza (około 2 litry na dobę) cena 600 zł. Albo rozważyć montaż agregatu chłodniczego i parownika (5.000 zł). Agregat dopełnia wszystkiego i jest rozwiązaniem najlepszym, które można zastosować w pomieszczeniach również wolnostojących. Ale to już zupełnie inna historia.
Przy projektowaniu piwniczki warto wziąć pod uwagę wielkość stosowanych butelek, co będzie decydowało o odstępach między półkami. Może się tak zdarzyć, że któreś półki zadedykujemy niskim butelkom 0,33 l i tym samym zyskamy jeszcze jedną półkę.
W pomieszczeniu ze schodami można również zaprojektować półki lub wieszaki na ogrodowe narzędzia i akcesoria. Można też zaprojektować podłogę z włazem, separującą schody od części górnej.
Taka prosta konstrukcja, daje nam sporo możliwości, a ograniczenia są zwykle tylko finansowe. Jeżeli ktoś planuje taką inwestycję, pozostaję do dyspozycji.
Pozdrawiam
Budowa piwniczki nie należy do skomplikowanej dziedziny wiedzy i nie będą nam potrzebne technologie rodem z NASA. Niby prosta sprawa, ale będziemy musieli dokonać kilku wyborów w tym wielkości, rodzaju piwniczki i materiałów, z których będziemy budować, etc. Tematem jest piwniczka typu ziemianka, więc będzie on interesujący głównie dla posiadaczy kawałka ziemi, gdzie będziemy kopać „dziurę”.
Rodzaj piwniczki
Dzięki temu, że wszystko znajdować się będzie pod ziemią, będziemy mieli stosunkowo stabilne warunki temperaturowe. Ponieważ ziemia nie przemarza poniżej 1 m, możemy się spodziewać, że temp. zimą będzie około 5-6'C., a latem, może się wahać od 10 do nawet 15'C w zależności od położenia i wyizolowania piwnicy. Najlepiej, by piwniczka była usytuowana w zacienionym miejscu np. północna strona innego budynku. Zakładając, że ziemia, ma pewną temperaturową bezwładność, oraz regulując temperaturę jakimiś urządzeniami (głównie w zimie), przy tego rodzaju piwnicy jesteśmy w stanie uzyskać dość atrakcyjne warunki 8-10'C przez dłuższy okres.
A teraz wymówka dla szanownej małżonki/ka: ziemianka, może być też atrakcyjną mini architekturą np. w naszym przydomowym ogrodzie. Usypaną ziemię w formie kopca można obsadzić ciekawą roślinnością.
Wielkość
W piwniczce 4 m2 możemy maksymalnie przechowywać około 1800 butelek i jednocześnie prowadzić fermentację do 4 warek (po 30 litrów każda). Oczywiście są to ilości maksymalne, więc część z miejsca możemy przeznaczyć na zupełnie coś innego np. weki od babci albo skrzynkę jabłek – kolejny argument w negocjacjach z żoną. Proponowane wymiary wew. zasadniczej części piwniczki (nazwijmy ją komorą) to 2 x 2 x 2 m. Półki na piwo zajmują dwie przeciwległe ściany 5 + 5, a na ścianie naprzeciw wejścia znajduje się stojak na fermentory.
Do komory prowadzą dość strome schody (33 x 33 cm – jedna płytka z terrakoty), które znajdują się w zadaszonym i zamykanym pomieszczeniu spełniającym głównie funkcje sieni, wiatro-łapu oraz ochrony przed deszczem i różnymi ogrodowymi śmieciami. Zabudowa schodów jest też dekoracyjnym elementem architektonicznym w ogrodzie.
Wielkość wydaje się optymalna, zważywszy, że przy kopaniu będziemy musieli pozbyć się „góry” ziemi.
Materiały i wykonanie
Po pierwsze musimy wiedzieć, jaki jest poziom wód gruntowych, a prace ziemne wykonywać w najbardziej suchym okresie lata, lub wczesnej jesieni. Jeżeli zdecydujemy się na wykopanie prostopadłościanu, w tym części schodowej, musimy się liczyć, że usuniemy około 15 m3 ziemi, która wzruszona może powiększy swoją objętość nawet dwukrotnie. Nie wszystko będziemy mogli wykorzystać, więc trzeba założyć wywiezienie części z niej. Część wierzchnią (humus) powinniśmy składować oddzielnie i wykorzystać do obsypania piwniczki. Wykop powinien być głęboki na nieco ponad dwa metry, zakładamy, bowiem że ściany będą do wysokości gruntu, czyli 2 m, a sklepienie ponad poziomem 0.
W miejscach gdzie wody gruntowe są wysokie, można zastosować grubą folię do oczek wodnych, którą wyłożymy cały wykop, przed rozpoczęciem prac murarskich. Jest to dość spora inwestycja, ale w 100% skuteczna i problem wody nie będzie istniał. Trzeba tylko zwrócić uwagę by nie uszkodzić folii. Folia musi luźno (bez naprężeń) pokrywać całe dno i wszystkie ściany do góry. Na powierzchni wywijamy ją i mocujemy tak by nie zsuwała się do środka.
Najprostszym materiałem, który jest bardzo trwały, są bloczki betonowe. Po przezbrojeniu i wylaniu podłogi możemy murować. Schody możemy również budować z bloczków (najtańsze) lub zamówić konstrukcję stalową. Część nad komorą zasklepiamy sufitem przezbrojonym i wylanym w łuk. Kształt taki będzie adekwatny do usypanego później kopca. Część ze schodami murujemy wyżej tak, by można było zainstalować drzwi i swobodnie stanąć na progu piwnicy. Pamiętać trzeba również o kratkach wentylacyjnych w części schodowej. Po zakończeniu prac murarskich musimy uzupełnić niewielką przestrzeń pomiędzy wykopem i ścianą. Dociskamy folię do bloczków betonowych, a przestrzeń pomiędzy uzupełniamy sypkim piaskiem, który przy pomocy węża ogrodowego i wody zagęszczamy (ubijamy).
Każda budowa jest nieco inna, więc sprawy wykończeń lub indywidualnych rozwiązań muszą być do końca przemyślane przez każdego wykonawcę, a plany lub technologie dostosowane do możliwości i ograniczeń.
Dobrym rozwiązaniem, jest wyizolowanie całej piwnicy, na wypadek, gdybyśmy zdecydowali się na instalowanie dodatkowych urządzeń chłodniczych. Wyizolować należy bezwzględnie sklepienie piwniczki, ponieważ będzie się nad nim znajdowało jedynie 50-70 cm ziemi. Można zastosować styropian lub droższą, ale podobno bardziej efektywną piankę poliuretanową. Całość od góry zabezpieczamy grubą folią ogrodową.
Rady praktyczne
Może się zdarzyć, że w piwniczce pojawi się pleśń. Rozlane piwo, wysoka wilgotność, to raj dla grzybków, a koszmar dla nas, gdy chcemy prowadzić tam fermentację. W takich sytuacjach możemy zdecydować się na walkę środkami chemicznymi (walka z wiatrakami) lub zakup osuszacza powietrza (około 2 litry na dobę) cena 600 zł. Albo rozważyć montaż agregatu chłodniczego i parownika (5.000 zł). Agregat dopełnia wszystkiego i jest rozwiązaniem najlepszym, które można zastosować w pomieszczeniach również wolnostojących. Ale to już zupełnie inna historia.
Przy projektowaniu piwniczki warto wziąć pod uwagę wielkość stosowanych butelek, co będzie decydowało o odstępach między półkami. Może się tak zdarzyć, że któreś półki zadedykujemy niskim butelkom 0,33 l i tym samym zyskamy jeszcze jedną półkę.
W pomieszczeniu ze schodami można również zaprojektować półki lub wieszaki na ogrodowe narzędzia i akcesoria. Można też zaprojektować podłogę z włazem, separującą schody od części górnej.
Taka prosta konstrukcja, daje nam sporo możliwości, a ograniczenia są zwykle tylko finansowe. Jeżeli ktoś planuje taką inwestycję, pozostaję do dyspozycji.
Pozdrawiam
Comment