Trochę dziwne... Dla oplotu były pewnie trochę inne warunki (zacier przełożony do fermentora, było go mniej, było również mniej zbitego młóta itp.)
Razu pewnego zacierałem mączkę. Oplot poległ. Bez wyciągania rzeczonego włożyłem rurkę Cu. Poszło. Niezbyt szybko ale do przodu.
Garnek mam szerszy więc młóta było mniej w garnku, mieszałem zacier w obu naczyniach rurka odmawiała współpracy zanim zaczęła działać. Oplot natomiast dawał radę (ze 4 razy zamieszałem ) ale jakoś poszło. Już bym zrobił następną pszenicę, żeby zweryfikować technologię.
Ostatnia zmiana dokonana przez mark33; 2009-04-21, 16:22.
Wolsztyński Browar i chyba Marusia też warzą w garze 100 l może Oni się wypowiedzą
Marusia jednak została przy garnku 40 l, ale się wypowie
Mój wężyk z oplotu ma 120 cm, 3/4, jeszcze mi się nie zatkał, od kiedy go używam, nawet przy 8 kg słodu. Przy pszenicy tyż nie
Zamontowany jest w fermentorze z kranikiem.
Marusia jednak została przy garnku 40 l, ale się wypowie
Mój wężyk z oplotu ma 120 cm, 3/4, jeszcze mi się nie zatkał, od kiedy go używam, nawet przy 8 kg słodu. Przy pszenicy tyż nie
Zamontowany jest w fermentorze z kranikiem.
Robię dość spore warki i nigdy nie zawiodłem się na filtratorze z oplotu.
Mam wrażenie, że w tym przypadku niekorzystne jest zostawianie młóta aby się ustaliło złoże. Przy bardzo krótkiej chwili na ustalenie złoża i odkręceniu kranika na opór powstaje dookoła niego spora warstwa młóta pozbawiona mąki, którą wypłukał szybki strumień brzeczki. Można śmiało i głęboko mieszać złoże i nie pozwolić do "zabetonowania".
Oczywiście mogę się mylić ale osiągam ok 85 litrów klarownej brzeczki w czasie pół godziny bez względu na grubość i rodzaj śruty. Nie mam tylko doświadczenia z "żytnim" ale to chyba całkiem inna bajka.
"nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Witam. W przymiarkach do warzenia korzystałem z Waszych doświadczeń opisywanych na forum - podziękowania.
Może komuś się przyda, jeżeli taki pomysł był już opisany (czytam, czytam, mógł mi jednak umknąć) - przepraszam za 'plagiat'
Skleciłem filtrator: rurkę 12 mm, (której kawałek został z chłodnicy) ponacinałem piłką co 1 - 1,5 cm na ok 1/3 średnicy, długość ok. 60 cm. Na to dał się nasunąć oplot z wężyka (80cm). Końcówki obcięte ostrym nożem, zawinięte 'do wewnątrz/pod spód' pęsetą. W kierunku wylotu raz, zaciśnięte na rurce miedzianym drutem. Na końcówce podwójnie podwinięte, dodatkowo z założoną obrączką z owej rurki dł. ~ 1 cm spłaszczonej na końcu.
Część z oplotem tworzy okrąg wpasowany do średnicy gara, reszta rurki wychodzi nad krawędź.
Po gotowaniu wystarczy lekko pomagając sobie mieszadłem, ułożyć filtrator na dnie gara - rurka wewnąrz dobrze to umożliwia, odczekać na ułożenie się 'złoża' i można filtrować. Przepustowość jest na tyle duża (i przy pszenicy), że trzeba na wężyku dosyć mocno zasisnąć ograniczik przepływu.
Pozdrawiam Brać piwowarską
Witam piwowarów korzystających z oplotowego filtratora! Sam jestem również użytkownikiem takiegoż. Chciałbym jednak ostrzec innych użytkowników przed możliwą awarią "systemu". Otóż kilka tygodni temu miałem dość przykry przypadek podczas odbierania pierwszej partii filtratu. Mianowicie urwał się gwint kranika ( standardowego kranika, dołączanego do fermentorów) i gdyby nie kilka garnków w zasięgu ręki, moja kuchnia przyjęłaby na podłogę całą gorącą brzeczkę zawartą w filtratorze!!! Zdążyłem uratować 3/4 brzeczki przedniej, resztę niestety musiałem zbierać z podłogi do zlewu. Powodem mogło być przepracowanie materiału, czyli elementu z tworzywa, z którego jest zrobiony gwint kranika. Byc może za długo miał kontakt z gorącą brzeczką? Używałem ciągle tego samego kranika. W mojej kadzi filtracyjnej zastosowałem teraz wyłącznie 3/4 calowy zawór oraz trójnik ze stali szlachetnej (do nabycia w specjalistycznych sklepach). W ten sposób mam podłączone 3 wężyki oplotowe, przez co zwiększyłem powierzchnię filtracyjną i ogólną wydajność filtratora. Jeśli ktoś będzie chciał zobaczyć, to załączę zdjęcie. Tak więc sprawdzajcie co jakiś czas stan swoich kraników, aby podobna sytuacja nikomu się nie przytrafiła. Pozdrawiam serdecznie!!!
Witam piwowarów korzystających z oplotowego filtratora! Sam jestem również użytkownikiem takiegoż. Chciałbym jednak ostrzec innych użytkowników przed możliwą awarią "systemu". Otóż kilka tygodni temu miałem dość przykry przypadek podczas odbierania pierwszej partii filtratu. Mianowicie urwał się gwint kranika ( standardowego kranika, dołączanego do fermentorów)
Nie tobie pierwszemu tak się stało ja miałem też taki problem ale w porę zauważyłem że kranik jest pęknięty na końcu gwintu i to pewnie jest normalne, w końcu to tylko plastik i wystarczy kilka razy porządnie dokręcić i materiał się zmęczy.Jednym słowem nie trzeba tak mocno dokręcać bo znajduje się tam uszczelka która wystarczy, w końcu w fermentorze nie ma nigdy wielkiego ciśnienia
Faktycznie, kranik dosyć mocno dokręcałem, ponieważ zbyt słabe dokręcenie powodowało powolny "kropelkowy" wyciek poczas używania filtratora. Nawet uszczelka nie trzymała, ona też traci elastyczność. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie uszczelki silikonowej lepszej jakości, wytrzymałej na wyższe temperatury. Ale gdzie taką kupić???
Ale teraz nie narzekam, stosuję zawór ze stali szlachetnej i jest po kłopocie. No chyba , że fermentor pęknie...
Pozdrawiam wszystkich!
Filtrator z oplotu z rozglaeznikiem w ksztalcie litery T
Witam,
W ramach do przygotowan do pierwszej warki z zacieraniem szukalem rozwiazania na filtrator.
Filtrator z oplotu cieszy sie szerokim upodobaniem wielu piwowarow dlatego wlasnie takie rozwiazanie postanowilem wprowadzic i u mnie.
Meczyl mnie troche fakt, ze wiekszosc osob obcina jeden koniec weza i go zaslepia poprzez np lutowanie.
Raz padl w tym forum pomysl aby poprostu zamiast obcinac caly koniec to moze zakrecic na koncu zaslepke, ale nikt nie wypowiedzial sie czy to rozwiazanie sie sprawdzilo.
Pogooglowalem troche po internecie w poszukiwaniu troche lepszego (konstrukcyjnie) rozwiazania.
Oto rozwiazanie jakie znalazlem: http://www.hufschmied-schnelle.de/panzerschlauch.jpg
Jak widac na zdjeciu, oba konce dwu metrowego weza sa przykrecone do rozgaleznika w ksztalcie litery T, jeden koniec tego trojnika przykrecamy do kranika i powinno dzialac.
Chcialem sie dowiedziec, czy ktos z forumowiczow mial okazje urzywac takiego filtratora i jak sie ma jego wydajnosc to filtratora gdzie koniec jeden z koncow jest podlaczony bezposrednio do kranika a drugi zaslepiony.
W ramach do przygotowan do pierwszej warki z zacieraniem szukalem rozwiazania na filtrator.
Filtrator z oplotu cieszy sie szerokim upodobaniem wielu piwowarow dlatego wlasnie takie rozwiazanie postanowilem wprowadzic i u mnie.
Meczyl mnie troche fakt, ze wiekszosc osob obcina jeden koniec weza i go zaslepia poprzez np lutowanie.
Raz padl w tym forum pomysl aby poprostu zamiast obcinac caly koniec to moze zakrecic na koncu zaslepke, ale nikt nie wypowiedzial sie czy to rozwiazanie sie sprawdzilo.
Pogooglowalem troche po internecie w poszukiwaniu troche lepszego (konstrukcyjnie) rozwiazania.
Oto rozwiazanie jakie znalazlem: http://www.hufschmied-schnelle.de/panzerschlauch.jpg
Jak widac na zdjeciu, oba konce dwu metrowego weza sa przykrecone do rozgaleznika w ksztalcie litery T, jeden koniec tego trojnika przykrecamy do kranika i powinno dzialac.
Chcialem sie dowiedziec, czy ktos z forumowiczow mial okazje urzywać takiego filtratora i jak sie ma jego wydajnosc to filtratora gdzie koniec jeden z koncow jest podlaczony bezposrednio do kranika a drugi zaslepiony.
Pozdrawiam
Aron
Będzie działać na pewno, tylko po co komplikować proste rozwiązania. Oczywiście możesz zatopić z młócie dowolną ilość kolanek i złączek bo to Twój browar. Ale doskonalić można jak się coś sprawdzi lub nie w działaniu. Skup się na całym procesie warzenia żeby ta pierwsza warka wyszła za co trzymamy kciuki a później doskonal ile wlezie
I jedna prośba, pisownia. Naliczyłem 58 błędów a tutaj staramy pisać się poprawnie. Dla siebie nawzajem i dla poprawnego działania wyszukiwarki.
Ostatnia zmiana dokonana przez mark33; 2009-05-10, 19:24.
Powód: też miałem literówkę
aronjr - kilka postów wyżej opisałem (teraz widzę, że wyszło trochę zagmatwanie ) mój pomysł na filtrator z oplotu. Podstawowym plusem jest filtrowanie w garze zaciernym. Odpada zabawa z przenoszeniem całej zawartości do osobnej kadzi filtracyjnej. Całość, tylko oplot + miedź, żadnych pozostalości gumy, lutów, złączek. Spisuje się b dobrze.
Comment