Przechowywanie słodu - gromadzenie danych do 2008.10.28

[ART]

Zgodnie z tematem: Powrót do aktywności w zakresie opracowań* zapraszam do wspólnego działania w ramach gromadzenia informacji na temat pt. "Przechowywanie słodu" aby w efekcie utworzyć opracowanie o takim tytule.

Chodzi o przygotowanie w wyniku tego wątku opracowania na wspomniany temat, które przystępnie wytłumaczy także nowicjuszom na co powinni zwracać uwagę, jakich rygorów przestrzegać, itp. Ale oczywiście w miarę możliwości nie może zabraknąć w nim i bardziej zaawansowanych treści (w miarę możliwości).

W tym wątku, do 28.10.2008 (wtorek), proszę o zamieszanie swych przemyśleń, wskazówek, odnośników do postów zawierających rzeczowe nawiązanie do tematu bieżącego dwutygodnia, etc.

Jednocześnie w tym samym czasie poszukuję ochotnika który podejmie się skompilowania treści opracowania bieżącego tematu. Bez obaw - nie musi to być oczywiście elaborat, ale zależy mi na rzeczowym podejściu do sprawy. Ochotnik jako zupełnie niemiarodajne wynagrodzenie za swój wkład pracy otrzyma od Piwodzieja paczkę chmielu (swego wyboru) dostępnego w momencie zamieszczenia skompilowanego tekstu pod ocenę innych piwowarów.

Osoby które udzielać się będą czynnie w gromadzeniu danych - także mogą liczyć na drobny upominek. Raz na 4 tematy będę przeprowadzać losowanie wśród wszystkich pomocników z tychże 4 tematów i szczęśliwiec otrzyma również paczuszkę od Piwodzieja do wykorzystania w swym browarze domowym. Wiem, nie jest to wiele, ale praca u podstaw chyba taka musi być...

Ok, dla przypomnienia, temat bieżącego dwutygodnia brzmi:
"Przechowywanie słodu"

Zapraszam do działania!

* Przed skomentowaniem samego pomysłu - proszę zapoznać się ze wspomnianym wątkiem i bardzo proszę komentować go tamże!

[kopyr]

Wrzucę wiec kamyczek do ogródka, żeby rozjątrzyć dyskusję. IMO nie ma się co ze słodem pieścić. Wystarczy, żeby było sucho i w miarę szczelnie. Używałem już słodu, który miał kilka (ok. 3 lat), nie był hermetycznie zamknięty i wszystko było ok. Nie wiem o czym tu pisać więcej. Najlepszym miejscem na przechowywanie jest mieszkanie, raczej nie piwnica.
Adres do wysyłki mogę podesłać na PW.

[artur2]

Czytałem tu i ówdzie, że słód śrutowany może być przechowywany przez 3 miesiące.
Ale tak, jak napisał mój przedmówca, chyba nic się specjalnie nie stanie jak będzie przechowywany dłużej. Wydaje mi się, że zmiany w składzie itp. będą na tyle małe i niemierzalne dla piwowarów amatorów, że dłuższe przechowywanie w suchym pomieszczeniu nie będzie słodowi zbytnio szkodziło.

[mark33]

No to muszę bronić przechowywania w piwnicy, bo właśnie w piwnicy słody trzymam.
Podstawowym argumentem jest niższa temperatura i brak światła. Przechowuje szczelnie zamknięte w bańkach 5 litrowych (wchodzi równe 3 kg) oraz w nowym fermentorze.
Na Letniej Szkole Piwowarów był poruszany ten temat o ile dobrze pamiętam słody można przechowywać bardzo długo byle w odpowiednich warunkach (przykład zwycięskiego Grodzisza uwarzonego przez Czesa na oryginalnym wędzonym słodzie grodziskim)

[Seta]

To ja kilka słów o sobie...
Paczki ze słodem podzieliłbym na 3 rodzaje:
1. Worki cca 20kg. Trzymałem dotąd w piwnicy w szczelnie zamkniętych fermentatorach, ale męczyło mnie schodzenie po każde 100g, lub dźwiganie całości po schodach. Udało mi się wyprosić w firmie za darmo 2 czarne plastikowe wiadra 30l. Nie są szczelne, ale trzymam je obecnie w domu "za zasłonką"... Ponieważ wiadra nie mają atestu słód trzymam w oryginalnych workach, a dopiero worki do wiadra. Wiadra są spiętrowane i prawie ich nie widać.
2. Worki 1- 5 kg przechowuję w szczelnie zaklejonych oryginalnych opakowaniach w wydzielonym do tego celu pawlaczu w domu, alternatywą może być kolejne wiaderko...
3. Słód poniżej 1kg (resztówki). Nabyłem w biłgorajskie hurtowni opakowań tzw worki strunowe (do kupienia tu, może pomysł dla Piwodzieja?) o jak największym rozmiarze (coś ok 20x15cm). Woreczki są bardzo szczelne i dobrze komponuję się w kartonowym pudle. W moich mieści się akuracik 1kg.

[macas]

Wzorując się na rozmowach z bardziej doświadczonymi piwowarami , nabyłem fermentory, w które zapakuję słód z otwartych worków, z zaprzyjaźnionej piekarni dostałem wiaderka po dżemach i serku o pojemności od 5 - 12 litrów w które idzie słód np. karmelowy (jak cudnie pachnie po otwarciu) a resztę w oryginalnych workach.
Fermentory i inne szczelne pojemniki trafieją do piwniczki jest tam chłodno i troszkę wilgotniej niż w domu, worki w ciepłej piwnicy, chronione przed wilgocią i ewentualnymi myszami. Wiadra pięknie się dają piętrować, podobnie jak worki, czyli miejsca zajmują mało. W przyszłości na małe ilości słodów specjalnych planuję urzyć butelek po wodzie 5-6 litrowych, słody w mikro ilościach czekają na swoją kolej w woreczkach strunowych.

[kopyr]

W przyszłości na małe ilości słodów specjalnych planuję urzyć butelek po wodzie 5-6 litrowych, słody w mikro ilościach czekają na swoją kolej w woreczkach strunowych.

Woreczki strunowe przetestowałem wczoraj do chmielu w szyszce, więc do słodu myślę, że będą idealne.
A w rzyć to można kogoś kopnąć. FCJP

[Marusia]

Jeśli ktoś ma dużą piwnicę, to nie będzie sobie zagracał słodem chaty A ponieważ w mojej nieco wilgoci jest (no i ostatnio mysz) Słód przechowuję w szczelnie zamkniętych fermentorach i w 5-litrowych PET-ach (no, czyli tak jak większość)

Słodu do domu nie noszę, gdyż śrutowanie odbywa się w tejże samej piwnicy.

Woreczki strunowe też dobry pomysł, od dawna używam ich do chmielu.

W piwnicy ważne jest, żeby fermentory były szczelnie zamknięte - ostatnio zeszłoroczny karmelowy jasny poszedł do piachu, bo nie domknęłam wiadra i stęchł

[Krzysiu]

Oczywiste jest, że światło i temperatura wpływaja na tempo przemian chemicznych w słodzie, wiec im mniej światła i niższa temperatura, tym lepiej. Ja od "prawie zawsze" trzymam słód w szczelnie zamykanych pojemnikach z tworzywa, posiadającego atest do celów spożywczych, czyli w butelkach PET o poj. od 0,5 l do 5 l., w fermentorach 10 - 30 l, oraz beczkach 100 l. Przesypuję z worków natychmiast po przywiezieniu. Pojemniki stoja w piwnicy, chociaż bez przesady - temperatura waha się od 10 do 18 stopni.

[Seta]

No to napiszcie jeszcze jek je wsypujecie do tych PETów. "Zabutelkowałem" kiedyś z 10kg pilzna, rozsypując jakieś 0,5kg... Jakieś olbrzymie lejki?

[Krzysiu]

Do dużego peta mam specjalny lejek do wina, z szerokim wylotem (można zastosować obcięty wylot zwykłego peta i też jest dobrze), a do małych petów mam zwykły lejek, z odpowiednio obciętą koncówką, żeby ziarno się nie blokowało.

[Marusia]

(można zastosować obcięty wylot zwykłego peta i też jest dobrze),.

Ja tak robię. Oczywiście Krzysiu ma na myśli PETa 1,5 l

[Seta]

Ile Wam wchodzi do 5l-butli? Coś koło 3kg?

[mark33]

Mam zrobiony lejek z 5 litrowej butli, do tego 2 nakrętki sklejone na przeciwpałożną które w środku mają wycięty duży otwór. Tym sposobem skręcam 2 butle razem i mam taką dupną klepsydrę (obciętą z jednej strony).

[Seta]

Mam zrobiony lejek z 5 litrowej butli, do tego 2 nakrętki sklejone na przeciwpałożną które w środku mają wycięty duży otwór. Tym sposobem skręcam 2 butle razem i mam taką dupną klepsydrę (obciętą z jednej strony).

TEN to zawsze coś wymyśli! Fajne! Jak mi się uda skleić nakrętki to chyba sobie takie zrobię...