Termometr do fermentacji

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • MatKus
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2014.07
    • 17

    Termometr do fermentacji

    Witam

    Fermentuje mi się kolejne piwo i znów mam problem z pomiarem temperatury.
    Na fermentor mam naklejony termometr ciekłokrystaliczny, ale odczyt wartości w nim to poważny problem, bo praktycznie nic nie widać, trzeba przyświecać latarką i trochę zgadywać, co tam jest.
    Zresztą, termometr naklejany od zewnątrz pewnie mierzy jakąś średnią pomiędzy temperaturą powietrza a wewnątrz.
    Dlatego zastanawiam się nad zakupem termometru do tego celu. Boję się trochę mieć cały czas niedomknięte wieko fermentora, więc nie chciał bym mieć czegoś na kabelku, dlatego wpadłem na pomysł termometru basenowego. Generalnie jest to takie cuś, że można wrzucić do wody, działa bezprzewodowo, więc sobie wrzucę na początku fermentacji do środka i wyjmę na koniec. Chodzi mi np. o coś takiego:
    http://allegro.pl/termometr-cyfrowy-...803686466.html lub inne podobne rozwiązanie.

    Czy ktoś stosował coś podobnego? A może jest jakieś inne, lepsze rozwiązanie w rozsądnej cenie? Zaznaczam, że nie chcę robić dziur w fermentorze ani w inny sposób go rozszczelniać.
    Życie zaczyna się po 60. Po 60 IBU, znaczy się ;)
  • Gdina
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2014.08
    • 109

    #2
    Czytając, czatając i tak codziennie, doszedłem do wniosku, że najbardziej w warzeniu dbamy o czystość/higienę. Czy ten pływak ma atest dopuszczający go do kontaktu z żywnością, w końcu będzie się moczył trochę czasu w piwku. Puryści piwni nawet na butelki plastikowe mówią fuj. Pomysł niezły, taki XXIw. Może się sprawdzić jeśli odrzucimy powyższe wątpliwości. Mamy wolną wolę, w końcu tylke trucizn dookoła, to jedna więcej...
    Browarnik teoretyk.(jedna warka z kitu-podobno pijalna)

    Comment

    • MatKus
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2014.07
      • 17

      #3
      Oh, przepraszam, że pytam innych, bardziej doświadczonych, o opinię lub radę.

      Jak rozumiem, ty nie mierzysz temperatury. Jak będzie, tak wyjdzie, ewentualnie w twoim przypadku jest to tajne. Ale skoro tak, to poczekam na odpowiedź kogoś innego, kto ma z tym jakieś doświadczenie i będzie w stanie mi doradzić.
      Życie zaczyna się po 60. Po 60 IBU, znaczy się ;)

      Comment

      • Gdina
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2014.08
        • 109

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MatKus Wyświetlenie odpowiedzi
        Oh, przepraszam, że pytam innych, bardziej doświadczonych, o opinię lub radę.

        Jak rozumiem, ty nie mierzysz temperatury. Jak będzie, tak wyjdzie, ewentualnie w twoim przypadku jest to tajne. Ale skoro tak, to poczekam na odpowiedź kogoś innego, kto ma z tym jakieś doświadczenie i będzie w stanie mi doradzić.
        Czytamy ze zrozumieniem. Nie pytałeś czy mierzę, a mięrzę tak samo, jak Ty. Temat mnie również interesuje, dlatego coś tam napisałem z zatrzeżeniem, że mało warek, czyt. doświadczenia. Więc nie rozumiem Twojego napastliwego tonu ?? Jestem przewrażliwiony?

        Comment

        • MatKus
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2014.07
          • 17

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gdina Wyświetlenie odpowiedzi
          Czytamy ze zrozumieniem. Nie pytałeś czy mierzę, a mięrzę tak samo, jak Ty. Temat mnie również interesuje, dlatego coś tam napisałem z zatrzeżeniem, że mało warek, czyt. doświadczenia. Więc nie rozumiem Twojego napastliwego tonu ?? Jestem przewrażliwiony?
          W takim razie przepraszam, nie zrozumiałem dobrze, a na dodatek mam ciężki dzień od samego rana i chyba sam nadmiernie zareagowałem.


          Termometry ciekłokrystaliczne jak dla mnie mają jedną zasadniczą wadę - wygląda na to, że nie są odporne na temperaturę. Jak na razie nie dorobiłem się chłodnicy, więc chłodzę w fermentorze włożonym do miski z wodą. Problem w tym, że w początkowym okresie temperatura jest dość wysoka i obecnie jeden termometr wyświetla mi prawie wszystkie możliwe temperatury, a drugi muszę poświecić, żeby mniej-więcej wiedzieć, jaka jest, a i tak nie mam pewności, czy to 20, 21, czy 22 stopnie.

          Widziałem też gdzieś takie niewielkie pastylki rozmiaru monety, które można wrzucić i one zapisują jakoś temperaturę co chwilę, ale to mi nic nie daje, bo wówczas o wynikach dowiem się dopiero przy przelewaniu na cichą lub butelkowaniu. A może są takie pastylki, tylko z jakimś bezprzewodowym połączeniem?

          Ostatecznie wrzucę coś na kabelku do tego fermentora, ale wolał bym nie, bo boję się o szczelność tego, a co za tym idzie, czy jakieś nieproszone bakterie nie wlezą żreć cukier z mojego piwa zamiast zostawić go moim drożdżom.
          Życie zaczyna się po 60. Po 60 IBU, znaczy się ;)

          Comment

          • Gdina
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2014.08
            • 109

            #6
            Ja jestem w morzu od miesiąca, same stresy, rozumiem .

            Comment

            • MarcinKan
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2013.02
              • 191

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MatKus Wyświetlenie odpowiedzi
              Witam
              Czy ktoś stosował coś podobnego? A może jest jakieś inne, lepsze rozwiązanie w rozsądnej cenie? Zaznaczam, że nie chcę robić dziur w fermentorze ani w inny sposób go rozszczelniać.
              1. a gdzie trzymasz fermentor że tak się martwisz temperaturą?
              2. masz obawy odnośnie za niskiej czy za wysokiej temperatury?
              3. czy też chcesz se patrzeć jaka jest temperatura bo lubisz patrzeć na fermentor?

              Comment

              • MatKus
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2014.07
                • 17

                #8
                Trzymam w mieszkaniu, w kuchni. Mam taką jakby mini-spiżarni, więc nagłych skoków temperatury nie mam jak to czasem bywa w kuchni, ale jednak temperatura, jak to w mieszkaniu może być dość wysoka jak dla piwa, szczególnie na początku fermentacji, gdy samo z siebie się grzeje.

                Myślałem o piwnicy, ale niestety przez moją przechodzą rury CO i o ile w lecie mam tam około 20-22*C, to w zimie od 22 do 26*C, wiec niewiele raczej bliżej tam sauny, niż miejsca do robienia piwa.

                Jak na razie piwo wychodzi i większych błędów nie ma, ale mimo wszystko wolał bym wiedzieć, co tam się dzieje, jak to określiłeś, lubię popatrzeć na fermentor
                Last edited by MatKus; 2014-11-25, 16:31.
                Życie zaczyna się po 60. Po 60 IBU, znaczy się ;)

                Comment

                • MarcinKan
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2013.02
                  • 191

                  #9
                  też lubię se popatrzeć na fermentor i cieszyć się "bul ... bul ... bulkaniem"

                  jak chcesz widzieć to kupił se elektroniczny termometr z sondą (np z ikei) zaizoluj i zdezynfekuj sondę i kabelek i włóż do fermentora. W trakcie burzliwej fermentor nie musi być uszczelniany rurką więc nic się nie zadzieje jak będzie rozszczelniony. Jak szczelność będzie cie bolała to sondę takiego termometru przyklej na zewnątrz do fermentora i zaizoluj go aby temperatura zewnątrz nie zakłócała bardzo pomiaru.
                  Tylko co będzie jak będziesz widział jaka jest temperatura?
                  Fermentacja burzliwa w piwie to szybka sprawa .. jak ciepło to kilkanaście godzin i po zawodach. Możesz czasem nawet nie zauważyć, że już po

                  Comment

                  • MatKus
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2014.07
                    • 17

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MarcinKan Wyświetlenie odpowiedzi
                    Jak szczelność będzie cie bolała
                    Może nie aż tak bolała, ale jak nie będę widział bulgotów, to nie będzie na co patrzeć Po za tym, jak już wspominałem, trochę boję się, że może przez takie rozszczelnienie wprowadzić się jakiś nieproszony mikrob.
                    to sondę takiego termometru przyklej na zewnątrz do fermentora i zaizoluj go aby temperatura zewnątrz nie zakłócała bardzo pomiaru.
                    Od zewnątrz też bywa problem. W chwili obecnej akurat mam ten krytyczny moment burzliwej, więc fermentor jest w misce z wodą, na fermentorze stara koszulka obwiązana sznurkiem, żeby dobrze przylegała, co pozwala zbić temperaturę o 2-3 stopnie.
                    Tylko co będzie jak będziesz widział jaka jest temperatura?
                    Fermentacja burzliwa w piwie to szybka sprawa .. jak ciepło to kilkanaście godzin i po zawodach. Możesz czasem nawet nie zauważyć, że już po
                    W razie potrzeby do miski z wodą mogę dorzucić lodu jeszcze, to da kolejne 2-3 stopnie mniej wewnątrz fermentora, a to już sporo, tylko to wszystko ma sens, o ile zdążę i o ile w ogóle uda mi się temperaturę sprawdzić

                    Tyle tylko, że przez tą mokrą koszulkę oraz wodę w misce ciężko będzie cokolwiek przykleić do fermentora, a na lodówkę dedykowaną piwu ani pieniędzy nie mam, ani, przede wszystkim, miejsca, więc muszę sobie radzić takimi sposobami

                    Cóż, widzę, że ciężko o idealne rozwiązanie, które będzie w pełni bezpieczne dla piwa, oka i portfela.
                    Życie zaczyna się po 60. Po 60 IBU, znaczy się ;)

                    Comment

                    • MarcinKan
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2013.02
                      • 191

                      #11
                      o rany ... to zakrawa na psychozę temperaturową
                      nie no spoko, ale dobrze, że to tylko kilka dni fermentacji ...

                      kiedyś miałem miód pitny, który bulkał przez 7 lat ... byś szmat i wody zużył!!!

                      Comment

                      • MatKus
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2014.07
                        • 17

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MarcinKan Wyświetlenie odpowiedzi
                        o rany ... to zakrawa na psychozę temperaturową
                        nie no spoko, ale dobrze, że to tylko kilka dni fermentacji ...
                        Nie no, problem jest tylko przez 1-2 dni, ale wolę dmuchać na zimne, bo pierwsze piwo uciekło mi do 28*C, a to już trochę za dużo.
                        Życie zaczyna się po 60. Po 60 IBU, znaczy się ;)

                        Comment

                        • anteks
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛
                          • 2003.08
                          • 10775

                          #13
                          Po jasną termometr w fermentorze? Wystarczy że wiesz jaka jest temp otoczenia.
                          Mniej książków więcej piwa

                          Comment

                          • MatKus
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2014.07
                            • 17

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
                            Po jasną termometr w fermentorze? Wystarczy że wiesz jaka jest temp otoczenia.
                            Ale co mi to mówi, że wiem, że w pomieszczeniu jest, powiedzmy, 22 stopni, skoro samo piwo może mieć w tym czasie 28? Bo taki przypadek akurat miałem? A skoro wiem, że piwo się zaczyna grzać, to, o ile szybko to zauważę, mogę reagować.
                            Życie zaczyna się po 60. Po 60 IBU, znaczy się ;)

                            Comment

                            • anteks
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛
                              • 2003.08
                              • 10775

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MatKus Wyświetlenie odpowiedzi
                              Ale co mi to mówi, że wiem, że w pomieszczeniu jest, powiedzmy, 22 stopni, skoro samo piwo może mieć w tym czasie 28? Bo taki przypadek akurat miałem? A skoro wiem, że piwo się zaczyna grzać, to, o ile szybko to zauważę, mogę reagować.
                              Kilka warek już uwarzyłem i mnie to nie interesowało, ale ja jestem starej daty
                              ps i będziesz tak tańczyć z fermentorem po mieszkaniu w poszukiwaniu chłodu?
                              Mniej książków więcej piwa

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X