Chłodnica zanurzeniowa

[ART]

mam takie pytanie z gatunku zielonych trolli - Tak pi razy drzwi jaka jest temperatura wylatującej wody z chłodnicy? Tzn. czy żeby nie marnować wody można podłączyć prysznic na wylocie i wykonać w międzyczasie umycie swego styrango browarniczego ciała - lub wlewać ową wodę do wanny i się potem wykąpać?

[anteks]

na początku okolo 90 póżniej stygnie -można myć sprzęt po gotowaniu i filtracji

[Marusia]

Mam takie pytanko: przymierzam się do tej chłodnicy od roku, ale jakoś ciagle mi sie nie chce - ale jak w końcu ją zrobię, to mam zamiar chlodzić brzeczkę w fermentorze - czy ktoś tak robi? I własciwie dlaczego chłodzicie w garze?

[Twilight_Alehouse]

I własciwie dlaczego chłodzicie w garze?

Bo wtedy nie trzeba sterylizować chłodnicy. Wkłąda się ją po prostu do gara pod koniec gotowania i sama się wyparza. Stąd takie rozwiązanie jest korzystniejsze niż chłodzenie w fermentorze.

[Marusia]

Bo wtedy nie trzeba sterylizować chłodnicy. Wkłąda się ją po prostu do gara pod koniec gotowania i sama się wyparza. Stąd takie rozwiązanie jest korzystniejsze niż chłodzenie w fermentorze.

Jak dla mnie żadna różnica - wyparzasz w gotującej brzeczce, następnie przekładasz ją do fermentora i zalewasz tą samą brzeczką.

[ART]

w wersji proponowanej przez Maruśkę, oszczędzamy na ewentualnym wyparzaniu fermentora

[Twilight_Alehouse]

I mamy dyskusyjną przyjemność przelewania dwudziestu litrów wrzątku. To ja już wolę lać zimne

[jerzy]

Ja na jeden koniec miedzianej rurki założyłem złączkę zaciskową z małym gwintem (pół cala?) i na to nakręciłem przejściówkę na duży gwint - taki jak ma wąż prysznicowy. Te części kupiłem w markecie budowlanym za około 10 zł. Sprawdza się znakomicie, nic nie cieknie itd.

Chłodnicę wkładam do gotującej się brzeczki, po chwili przekładam do fermentora i przelewam wrzątek. Muszę tylko zdejmować okulary, bo mi natychmiast zaparowują i nie widzę gdzie leję.

[banaszek]

Mam takie pytanko: przymierzam się do tej chłodnicy od roku, ale jakoś ciagle mi sie nie chce - ale jak w końcu ją zrobię, to mam zamiar chlodzić brzeczkę w fermentorze - czy ktoś tak robi? I własciwie dlaczego chłodzicie w garze?

Ja właśnie mam zamiar chłodzić w fermentorze. Za - wlewając wrzącą brzeczkę do fermentora sterylizuję również właśnie jego Zresztą zawsze studzę brzeczkę w fermentorze, mimo, że nadal posługuję się 450 litrową wanną Planuję posługiwać się chłodnicą tak aby najpierw wygotować ją w kotle warzelnym razem z brzeczką a potem po prostu przenieść ją do fermentora.

[anteks]

ja studzę w garze w którym na dnie pozostaja wszelkie osady ,następnie chłodną pozbawioną osadów brzeczke obciągam do fermentatora

[Twilight_Alehouse]

Posługiwałem się argumentami słyszanymi wcześniej na korzyść chłodzenia w garze, ale skoro tu jest tak duże lobby chłodzące w fermentorze, to może przemyślę sprawę. W końcu kiedyś muszę sobie sprawić chłodnicę i zastosować którąś ze strategii Zastanawia mnie tylko co robicie z osadami, skoro tak od razu przelewacie brzeczkę? Przecież nie mają czasu opaść.

Edycja: pisałem zanim pojawił się post Anteksa, który jeszcze zwiekszył moje obawy na temat osadów.

[anteks]

czy fermentatory po wlaniu wrzątku nie robią sie miękkie

[Twilight_Alehouse]

I jeszcze jedno mnie ciekawi. Czy wrzątek w fermentorze nie zepsuje termometru ciekłokrystalicznego?

[ART]

a czemu chcesz zalewać termometr?

[Twilight_Alehouse]

a czemu chcesz zalewać termometr?

Ja nie chcę go zalewać, ale jest przyklejony na zewnątrz fermentora.