Butelki bezzwrotne a domowe piwo.

[wojtek1]

A, jeszcze jedno. Tyle mówi się w innych tematach o oszczędnościach (woda, energia elelktryczna, gaz itp.) to dlaczego jeszcze tracić dodatkowe pienądze na zakup butelek (35 gr. sztuka) jak ok 100 dostałem za friko. A, że mają logo.....przeboleję to. Za te 35 zyli wolę kupić 6 skrzynek. Bez urazy.

[Makaron]

Butelka to butelka, byle by była użyteczna. Ja naleje piwo do każdej czystej butelki. Oby piwko było dobre. Oczywiście ze względów praktycznych wole butelki Grolsch`a od Żywca.

[szyszek1]

Też użyłem butelek jakie miałem wśród nich 2 limitowane z Żywca i nie widzę problemu bo liczy się zawartość a nie opakowanie.

[Krzych1]

CarlBerg napisał(a)
Wsadzę kij w mrowisko i dodam aspekt ideologiczno-estetyczny.

Nie wyobrażam sobie, żeby nalewać własne piwo w charakterystyczne butelki z logo np. żywca ... Mam zbyt duży szacunek dla własnej pracy i osób, które częstuję własnym wyrobem. Nie przemawia do mnie to, że "dostałem je za darmo" - mocne, trwałe butelki zwrotne są tanie i nie ma potrzeby używania butelek bezzwrotnych ( zwłaszcza z logo ).

Podobnie z butelkami obsmarkanymi, zasyfiałymi, z resztami kleju i etykiet, niedokładnie umytymi, kapslowanymi blachą z odzysku po np. Leszku ( tak, tak - i w takie leją niektórzy szanowni koledzy piwowarzy ... ). Wstyd.

Kolega ortodox? ;-))
Myślę, że uprawianie hobby po części usprawiedliwia wykorzystywanie dostępnych materiałów. Ma to również aspekt ekologiczny! Oczywiście zmycie oryginalnych eytkiet i naklejenie własnej byłoby polecane!
Pozdrowienia, KT.

[CarlBerg]

Kolega niewiele zrozumiał z tematu, prawda ? Dbanie o indywidualność Domowego Browaru nazwał ortodoksją No cóż, zatem cieszę się, że mamy w np. Belgii tysiące ortodoksów - malutkich browarów, z których dba o własną tożsamość ...

Jeżeli jest to moim hobby to staram się, aby moja kolekcja była piękna, olśniewająca, wybitna. Jeżeli Kolega uważa inaczej - sory, nie ta liga.

Co do ekologii, to proszę mnie nie rozśmieszać, kiepski argument. To, że ktoś nalewa własne piwo w butelki z logo żywca nie świadczy o ekologiczności. Raczej o piwnym guście oraz braku wyczucia czasu i miejsca.

[Krzysiu]

Całkowicie popieram Carlberga. Nie chodzi tylko o tzw. "ekologię", ale o całokształt, w tym też prawa własności. Wiem, że dla niektórych to bzdury, ale dla mnie logo Żywca to logo Żywca, a nie moje.

Ja tam jako browar wolałbym odróżniać się od Żywca.

Jeszcze większy problem jest z butelkami zwrotnymi KP. Są ane sygnowane i są własnością KP. Nalewanie w nie własnego piwa jest chyba niezgodne z prawem.

[wojtek1]

Krzysiu napisał(a)

Jeszcze większy problem jest z butelkami zwrotnymi KP. Są ane sygnowane i są własnością KP. Nalewanie w nie własnego piwa jest chyba niezgodne z prawem.

Widzę, że temat się ożywił. Mówiąc szczerze już dawno dałem sobie z nim spokój. Czy ktoś może mi wyjaśnić skrót KP? Jakoś nie jestem w tym dobry.

[dkrasnodebski]

wojtek1 napisał(a)
Widzę, że temat się ożywił. Mówiąc szczerze już dawno dałem sobie z nim spokój. Czy ktoś może mi wyjaśnić skrót KP? Jakoś nie jestem w tym dobry.

KP = kompania piwowarska

[wojtek1]

OK. To mam pytanie. W co wlewć swoje piwo żeby było to zgodne z konwencją piwowarstwa domowego a zarazem nie łamać tym prawa?

[CarlBerg]

Spokojnie kilkanaście do wyboru - oprócz znanych nam wszystkim "bączków" różnego rodzaju, popularnych i wytrzymałych butelek EURO i NRW ( na których brak sygnatur ), zwrotnych butelek bez nadruków i tłoczeń oraz podobnych bezzwrotnych istnieje jeszcze bardzo duży wybór szkła, w które można lać własne piwo

[slado]

CarlBerg napisał(a)
Spokojnie kilkanaście do wyboru - oprócz znanych nam wszystkim "bączków" różnego rodzaju, popularnych i wytrzymałych butelek EURO i NRW ( na których brak sygnatur ), zwrotnych butelek bez nadruków i tłoczeń oraz podobnych bezzwrotnych istnieje jeszcze bardzo duży wybór szkła, w które można lać własne piwo

...skubany, wywlekł najciekawsze swoje szkiełka I jak teraz ja wyglądam?
Ale pozbywam się powoli bezzwrotnych i tych charakterystycznych pozostając przy NRW i EURO

CarlBerg napisał(a)
...Wiem, że dla niektórych to bzdury, ale dla mnie logo Żywca to logo Żywca, a nie moje....

Dajcie szansę młodym piwowarom. My też kiedyś wyrównamy w górę

[Standarte]

CarlBerg napisał(a)
(...)Jeżeli jest to moim hobby to staram się, aby moja kolekcja była piękna, olśniewająca, wybitna. (...)

Zgadzam się z tym zdaniem. Nie czuję się ortodoksem a mimo to staram się dbać o estetykę, np. kleję etykiety na wszystkich butelkach pomimo, iż większość z nich opróżniam osobiście. Forma jest nie mniej ważna od treści, cytując JW pana hrabiego Horwatha (tego z "Janosika"):"Ileż to wino straciło by na smaku, gdyby go nie pić z kryształowego pucharu?". Zastanawiam się nawet nad ujednoliceniem rodzaju stosowanych butelek - obecnie używam EURO i NRW.

[Marusia]

Wszystko fajnie, ale czasem zdarza się tak, że człowiek musi zapakować w to, co mu się akurat uzbierało. Trudno, żebym kupowała 20 butelek piwa i np. wylewała je, bo nie zdążyłam wypić przed butelkowaniem swojego.

Jestem zdecydowanie za estetyką, ale, niestety, bardzo podobają mi się bączki Zwierzyńca, mimo wypukłego nadruku - i zamierzam z nich również korzystać

[Standarte]

Traktuj moją wypowiedź jako autoprezentację a nie imperatyw kategoryczny dla piwowarów - amatorów. Oczywiście, każdy postępuje jak ma ochotę. jak już napisałem, też nie butelkuję w jeden rodzaj szkiełek, używam nawet kilka "pancernych" po angielskich/szkockich Ales.

[wojtek1]

Powiem szczerze-naprawdę piękne butelki kolega CarlBerg pokazał. Chciałbym mieć też takie i lać w nie piwo, ale podejrzewam, że wypłaty by mi nie starczyło. Sądzę, że takie butelki są drogie. Może jednak chyba się pokuszę i kupię parę takich reprezentacyjnych bo są super. Tylko gdzie?