Śrutownik JAM Mini

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • blues-beer
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2003.11
    • 114

    #61
    Wałek jest zakończony korbą.
    Attached Files

    Comment

    • quduaty
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2003.07
      • 80

      #62
      Hmm... to by było podobnie jak w MaltMillu... tam też napęd przenoszony jest przez same ziarna - i kawałek gumki
      Krew to życie - a piwo to jego esencja

      Comment

      • Jarus
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2003.08
        • 3

        #63
        Pozdrawiam Wszystkich To może z innej beczki.Mam pytanie ile by kosztowały same wałki.Może to jest jakies rozwiązanie.
        jarus

        Comment

        • Mawas
          Porucznik Browarny Tester
          • 2002.02
          • 299

          #64
          Jarus napisał(a)
          Mam pytanie ile by kosztowały same wałki.Może to jest jakies rozwiązanie.
          Same wałki nic nie dają muszą być zamocowane w odpowiedni sposób w głowicy. Koszt wykonania wałków (najbardziej czasochłonny element) i głowicy jest największy w całej konstrukcji. Te wałki na zdjęciach powyżej, też wykonane są na tokarni i bez względu na to, czy wykonywałby je mały zakład czy duża fabryka, to i tak taka operacja musi trwać i kosztować.
          http://Wspieraj swój Browar! Stań si...żytkownikiem!

          Comment

          • emes
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.08
            • 4275

            #65
            moim zdaniem cena srutownika jest nie do przyjecia. W Browamatorze jest srutownik o mniejszej wydajnosci ale za 176 zlotych, w tym sa podatki, zarobek Browamatora, transport bo srutownik jest bogajze produkcji wloskiej. I wykonac taki srutownik jest na pewno trudniej niz generalnie prosty konstrukcyjnie Jam. Nie mowiac ze prawdopodobnie srutownik wloski ma znacznie wiecej elementow do wykonania. Nawet porownujac do "mercedesa" wsrod srutownikow Maltmilla, to pomijajac cene Browamatora, to przeciez ten srutownik w stanach kosztuje 100 $, gdzie koszty produkcji i materialy sa raczej drozsze niz w Polsce. Cena za srutownik Jam jaka tu zoabczylem to mi sie kojarzy z jakims rekodzielem jednostkowym. Jesli ma tak to wygladac to mam propozycje, dac licencje na produkcje albo komus w kraju, albo np w Czechach, pewnie wtedy koszt srutownika nie bedzie musial byc wyzszy np od 300 pln. Sam jestem zainteresowany srutownikiem, ale nie za takie kwoty jakie tu padaly.
            Pozdrawiam

            Comment

            • Makaron
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.08
              • 2107

              #66
              emes napisał(a)
              I wykonac taki srutownik jest na pewno trudniej niz generalnie prosty konstrukcyjnie Jam.
              Zapewne części tego śrutownika były wykonane masowo. (odlewy itd... to się wiąże z dużymi kosztami początkowymi)
              Cena śrutownika JAM to cena wykonania ręcznego! Jeśli byłby zbyt na produkcje kilkudziesięciu tysięcy sztuk miesięcznie to na pewno ktoś by zaczął produkować takie śrutowniki po 200 zł tnąć koszty produkcji wszędzie gdzie można!
              "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #67
                emes napisał(a)
                ... srutownik jest bogajze produkcji wloskiej....
                Śrutownik Porkert jest produkowany w Czechach.

                Proponuję pomielić nim dwa - trzy lata i wtedy zobaczymy, co on wart. Bo ja mam wrażenie, że to zabawka dobra do zmielenia raz w tygodniu płatków owsianych dla niemowlęcia.

                Comment

                • may
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.01
                  • 1508

                  #68
                  Co tu dużo gadać. Miałem okazję nabyć od Browamatora śrutownik PORKERT i w przyszłym tygodniu rozpoczynam test.
                  Sam śrutownik wygląda na masywny i solidny.

                  Comment

                  • emes
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.08
                    • 4275

                    #69
                    kalkulacje i okolice

                    Ja doskonale rozumiem ze jak bylby zbyt na kilka tysiecy urzadzen to nikt nie bawilby sie np w pracochlonne i kosztowne toczenie walkow na tokarce itp i cena srutownika moglaby byc np 200-300 pln. Tylko , ze perypetie z kosztami produkcji, iloscia tej produkcji to tak naprawde koncowego klienta raczej nie interesuja tylko cena urzadzenia. Podziwiam pomyslowosc autora srutownika i wygladajacego na bardzo udany model fermentatora. Mam nadzieje ze cos zrobi w tym kierunku zeby produkty te cenowo byly bardziej przystepniejsze. Wyglada tu na to ze "kolo sie zamyka" z taka "okrutna" prawidlowoscia: zeby cos bylo tansze to musi byc wiekszy zbyt, a zeby byl wiekszy zbyt to musi byc tansze
                    Pozdrawiam

                    Comment

                    • slado
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2003.07
                      • 1072

                      #70
                      Tu o śrutowniku JamMini, nie o Porkert-cie.
                      Logicznym jest wyższy koszt produkcji jednostkowej a nawet małoseryjnej. Na ilości w tysiącach nawet nie licz. Nikt nie zainwestuje w linię produkcyjną ani nie zmieni profilu produkcujnego firmy. Nie ma takiego zbytu rynku.

                      Comment

                      • elroy
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2002.10
                        • 359

                        #71
                        may napisał(a)
                        Co tu dużo gadać. Miałem okazję nabyć od Browamatora śrutownik PORKERT i w przyszłym tygodniu rozpoczynam test.
                        Sam śrutownik wygląda na masywny i solidny.
                        Mam nadzieję May, że napiszesz nam na Forum kilka własnych zdań na ten temat
                        Śrutownik widziałem i trochę podotykałem na giełdzie żywieckiej i co do wykonania zewnętrznego zastrzeżeń nie miałem.
                        www.piwo.org

                        Comment

                        • may
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.01
                          • 1508

                          #72
                          elroy napisał(a)
                          Mam nadzieję May, że napiszesz nam na Forum kilka własnych zdań na ten temat
                          Oczywiście

                          Comment

                          • emes
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.08
                            • 4275

                            #73
                            Proponuje zeby bylo kilka wersji tego srutownika, dodatkowo bardziej "odchudzonych" i mniej kosztownych. Moze gorszych jesli chodzi o efektywnosc, ale spelniajacch swe funkcje. Zrobic np srutownik bez zadnych przekladni, przenoszenie napedu tylko za pomoca ziarna plus ewentualnie dodatkowo jakis pas gumowy. Walki w ogole nie obrobione na torkarce(nie zartuje) - mozna np na taki walek nawinac line z nierdzewki na dwoch walkach inaczej (kupujacy sam moze sobie to zrobic we wlasnym zakresie). Pytanie teraz ile taka wersja by kosztowala ? Mnie osobiscie to wystarczybyly dwa walki nieobrobione zamontowane w jakiejs obudowie. Dalej to juz dalbym na zaprzyjaznionej uczelni na jakas tokarke, albo po prostu zrobilbym patent z lina z jakiejs nierdzewki. Jakby autor zrobil jakas strone i rozbil cene na poszczegolne elementy to zawsze ktos by kupil zeby samemy sobie poskladac taniej.
                            Pozdrawiam

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              #74
                              A co ty chcesz jeszcze z niego odchudzić? Widziałem ten śrutownik w Żywcu. To jest wersja minimum. Przy jakiejś seryjenj produkcji cena pewne spadłaby o połowę, ale odchudzić konstrukcyjnie się nie da.

                              Można zrobić jakąś karykaturę śrutownika, np. z tektury i opublikować w Małym Modelarzu, ale to ma mielic słód, a nie stać na półce dla ozdoby.

                              Comment

                              • emes
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2003.08
                                • 4275

                                #75
                                ?

                                Krzysiu napisał(a)
                                A co ty chcesz jeszcze z niego odchudzić?
                                Mam obawy ze nie czytasz w calosci tekstu ktory komentujesz, albo go nie rozumiesz.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X