tylko czy one są tej samej wielkości? no i czy te do rowerów (pompowanie dentek) to są takiej samej długości?
Rozlew do minikeg 5l
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Titus_FoxAlchemych :
jeżeli masz na myśli pompkę BeerKing, to też jestem jej posiadaczem. Pamiętam, że niekiedy potrzebne były 2 małe zielone naboje do opróżnienia beczki, a czasem na jednym mi się udawało rozlać. Wszystko zależy od tego, jak mocno nagazujesz piwko w ramach refermentacji. Wziąłem się jednak na sposób i kupiłem do niej duże, solidne naboje z CO2, których używa się do pistoletów i wiatrówek. Kupiłem kilka takich na próbę w salonie myśliwskim, a teraz po doskonałych wynikach testów zamierzam kupić większą partię na Allegro. Przy zakupie już nawet 10szt wychodzi to 1.5 zł za nabój, co jest niesamowitą taniochą gdy weźmiesz pod uwagę fakt, że są one po zbóju mocne (na jednym naboju bezproblemowo rozlejesz całego kega piwa nawet kompletnie bez własnego gazu). Polecam
Problem jest chyba w czym innym: obawiam się że pompka o której mówię chyba się zatkała lub uszkodziła. Przy nabijaniu objawy są takie jakby coś było zatkane i gaz nie wchodzi do wewnątrz kega. Zastanawiam się gdzie mógłbym ją serwisować - może po prostu wybiorę się do jakiegoś speca od ślusarki ze swoim piwkiem pod pachą .
Comment
-
-
Dowiedziałem się od Wielkiego_B że naboje używane do wiatrówek oprócz CO2 zawierają smary, więc nie nadają się do piwa.
No chyba że ktoś lubi tłuste piwo
Idea była dobra z tym że "nie wypaliła" . W takim razie pozostają małe naboje do syfonu, duże naboje sprzedawane przez BA - nawiasem mówiąc drogie jak diabli, albo dostosowanie pompki do butli CO2 jak to zrobił już W_B.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Titus_Foxhmmmz. Nie zauważyłem żadnych smarów. Podczas prób dwa naboje wystrzeliły mi przez "wentyl bezpieczeństwa" z racji zbyt małego docisku i nie widziałem, żeby gdziekolwiek osadził się nagle jakiś smar lub tłuszcz.
Nie mam z tymi nabojami doświadczenia praktycznego, bo zrezygnowałem z tej drogi.
Dostosowałem więc niewielką butlę tlenową z górniczych aparatów ucieczkowych. CO2 mam teraz zasadzie za darmo, bo od czasu do czasu nabijam ją w knajpce obok, podłączając ja na chwilkę do dużej butli (chodzi tylko o wyrównanie ciśnień w zbiornikach).
Beczułek 5-litrowych mam 15 sztuk, więc musiałem trochę pokombinować nad stroną ekonomiczną. Z reguły do ich opróżniania używam zwykłej pompki powietrznej, ale praktyczniej jest stosować CO2, bo niedopitego "kega" można potem dokończyć nawet kilka dni później. Czasami, dla wcześniejszej "kontroli" warki, gazuję tą butlą także młode piwo.
PS. Jesli masz mozliwość, to przestrzel kilka razy wiatrówkę bez śrutu z bliskiej odległości na jakis kawałek papieru. To dopiero będzie miarodajne.
Comment
-
-
czy te do wiatrówek to te same co do celów cyklistycznych? pytałem gościa na allegro, co je sprzedawał, ale nie odpowiedział. też korzystam ze zwykłej pompki powietrznej kupionej na allegro za 5 zł + przesyłka, ale taka na CO2 ma swoje zalety.
Comment
-
-
No więc, jako ze sączę sobie beczułkę rozpoczętą w piątek, przyszedł czas na dodanie kilku moich kolejnych spostrzeżeń kolegom piwowarom, którzy rozpoczynają dopiero swoje doświadczenia z puszkami 5-litrowymi.
Otóż opróżnianie takiej puszki za pomoca pompki powietrznej, wiąże się z podaniem dawki tlenu, na którą reagują drożdże. Dlatego, oprózniając w taki sposób puszkę, należy zrobić to za jednym posiedzeniem.
Stosując CO2 problem tlenu nie istnieje.
Jeśli chodzi o "pompki" typu Beer King, to maja one zawór, którym należy na początku całkowicie zamknąć dopływ CO2 z naboju (butli). Zawór ten pozwala regulowac ilość podawanego CO2, do całkowitego odcięcia gazu włącznie. Na początku piwo bedzie wypływało samoistnie, dzięki własnemu nagazowaniu.
Myslę, że - do nagazowania piwa w drodze refermentacji - nie nalezy podawać więcej cukru niż 3,5 g/0,5 l piwa.
Używając oryginalnego naboju CO2, po opróżnieniu w ubiegłym tygodniu jednej beczki i zamknięciu wspomnianego zaworu, tym samym nabojem opróżniam własnie drugą puszkę.
PS.
Warto wiedzieć, że pompki Beer King (a przynajmniej mój egzemplarz) maja zawór CO2 działający odwrotnie. A więc "odkręcony", to zakręcony. Nalezy sobie to sprawdzić.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brunerprzeznaczone jest jednorazowe jednak da się używać wielorazowo
a uszczelka kosztuje 2,50 więc nie duży wydatek
...
Comment
-
-
Nie mam problemów z wielokrotnie uzywanymi uszczelkami. Nawet jesli Twoja przepuszcza to przy opróżnianiu puszki pompką powietrzną nie ma to praktycznie znaczenia, no bo przecież z tej nieszczelności nie sika; a zawsze mozna dopompować.
Istotnym jest, aby była szczelna podczas lezakowania, a z tym to już na pewno nie powinno być żadnego problemu.
Podkreślam, że na okrągło eksploatuję 15 takich puszek i uzywam ciągle starych uszczelek; mam też nowe, ale nie było jeszcze potrzeby z nich skorzystać.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_BNie mam z tymi nabojami doświadczenia praktycznego, bo zrezygnowałem z tej drogi.
Dostosowałem więc niewielką butlę tlenową z górniczych aparatów ucieczkowych. CO2 mam teraz zasadzie za darmo, bo od czasu do czasu nabijam ją w knajpce obok, podłączając ja na chwilkę do dużej butli (chodzi tylko o wyrównanie ciśnień w zbiornikach).
Jest to ekonomiczne i ciekawe rozwiązanie.
Comment
-
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezeswłaśnie miałem okazję przetestować używaną drugi raz uszczelkę i niestety przepuszcza i nie trzyma ciśnienia po załadowaniu pompki powietrznej. ktoś miał z tym jakieś problemy? przyznaje testowo sprawdzałem używalność uszczelek powtórnie!
natomiast teraz zaczęła mi rdzewieć puszka - przy otworze na uszczelkę oraz dolna krawędź (puszka chłodziła się w zimnej wodzie). wydawało mi się, że one są z nierdzewki.
Comment
-
Comment