Rozlew do minikeg 5l

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Borysko
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.02
    • 1144

    #16
    Jak sądzicie, czy minikeg z BA można odkażać przez wypiekanie w piekarniku? Czy lepiej przy pomocy Cloroxu?

    Comment

    • Chris
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2004.05
      • 812

      #17
      Borysko napisał(a)
      Jak sądzicie, czy minikeg z BA można odkażać przez wypiekanie w piekarniku? Czy lepiej przy pomocy Cloroxu?
      Mysle że "bawienie sie" w odkażanie w piekarniku jest zbyteczne .Po co komplikować sobie zycie,skoro można poprostu użyć cloroxu czy chloraminy czy pirosiarczynu itd. Oczywiscie taka metoda też byłaby skuteczna.Pozdrawiam
      Last edited by Chris; 2004-11-25, 18:59.
      chickkiller :)

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        #18
        Puchy 5 l. są wykonywane z blachy stalowej powlekanej powierzchniowo. Wypalenie w piekarniku najprawdopodbniej zniszczy warstwę ochronną lakieru i po pierwszym użyciu puszka będzie do wyrzucenia. Użycie agresywnych środków chemicznych również może doprowadzić do uszkodzenia powłoki i korozji metalu. Wydaje mi się, ze w tym szczególnym przypadku należy ograniczyć sie do dokładnego umycia, ew. użycia jakichś nieagresywnych środków, np. spirytusu.

        Chyba, że te puszki z Browamatora są wykonywane z kwasiaka. Jeszcze ich nie widziałem, więc nie wiem, co sobą reprezentują.

        Comment

        • emes
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.08
          • 4275

          #19
          Dajcie sobie spokój z tą chemią, ja robię regularnie piwo od ponad roku bez żadnej chemii, dezynfekuję tylko gorącą wodą i piwo mi wychodzi. Mam też dwa kegi 5L, co prawda jeszcze ich nie testowałem, ale piwo mi tam leżakuje już trochę, prawdopodobnie w sobotę jeden z nich otworzę, drugi zachowam na sylwestra i nie mam jakoś zmartwień , że piwo z nich mimo, że nie stosowałem chemii będzie zepsute.

          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            #20
            Też byłem taki odważny, dopóki nie zaczęły mi piwa kwaśnieć. Teraz kadzę chlorem i jest zdecydowanie lepiej.

            Comment

            • emes
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.08
              • 4275

              #21
              Tu nie chodzi o żadną odwagę, raczej kwestia różnego podejścia do czystości. Mi tam piwo nie kwaśnieje, mimo że nie używam żadnej chemii.
              Moim zdaniem wielu osobom piwo kwaśnieje, bo po chemii zawsze trochę jej zostaje w fermentatorze i może od tego drożdze zdychają

              Comment

              • emes
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.08
                • 4275

                #22
                Druga sprawa, pewnie wiele osób kombinuje z dzieleniem opakowania z drożdzami , żeby wyszło taniej i z jednego opakowania "popełnić" kilka warek. Pewnie jest tak, że długo trwa opanowywanie przez drożdze piwne warki, a wystarczająco dużo czasu jest dla przejęcia brzeczki przez drożdze "obce". Inna sprawa, że jak wyczytałem z forum, niektórym nawet nie chce się poczekać , żeby drożdże "odżyły" w wodzie z cukrem, a wsypują je prosto do warki Różne są przypadki.

                Comment

                • CarlBerg
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2003.09
                  • 968

                  #23
                  emes napisał(a)
                  Moim zdaniem wielu osobom piwo kwaśnieje, bo po chemii zawsze trochę jej zostaje w fermentatorze i może od tego drożdze zdychają
                  Odkażam wyłącznie chemicznie, na 33 warki żadna nie zepsuła się.
                  emes napisał(a)
                  (...)pewnie wiele osób kombinuje z dzieleniem opakowania z drożdzami , żeby wyszło taniej (...) długo trwa opanowywanie przez drożdze piwne warki, a wystarczająco dużo czasu jest dla przejęcia brzeczki przez drożdze "obce".
                  Dzielę drożdże na małe porcje - nigdy nic mi nie skwaśniało.
                  Po 4 dniach z tej ociupinki startera mam w słoiku więcej drożdży niż zawiera oryginalna saszetka. Coś więc Twój pogląd o "wielu osobach" nie sprawdza się

                  Po drugie - to jest temat o minikegach
                  Last edited by CarlBerg; 2004-11-26, 00:00.
                  Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                  Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                  Comment

                  • emes
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.08
                    • 4275

                    #24
                    Jeśli to temat o minikegach, to Ty o czym piszesz ?

                    Comment

                    • CarlBerg
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2003.09
                      • 968

                      #25
                      Odpowiadam na Twoje "mądre" wywody Panie Emes - ale nie warto. Papa
                      Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                      Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                      Comment

                      • Borysko
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.02
                        • 1144

                        #26
                        No więc piwo rozlane do minikega. W końcu zdezynfekowałem Ace. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że zawartość nie wydostanie się w gejzerze piany. W środku bowiem znalazł się pszeniczniak, który nagazowałem słusznie, tak jak przystało na weizenka. Kurcze, ta zatyczka nie wygląda zbyt solidnie. Ale nie uprzedzajmy faktów, może inżynier projektujący przewidział wytrzymałość na nieco większe ciśnienie. Na wszelki wypadek beczuszka została zamknięta w fermentorze z pokrywą na wcisk
                        A jeszcze jedno, takie same minikegi widziałem w sklapie Braupartner. I mieli tam specjalne zatyczki, które działają jak zawór bezpieczeństwa, niedopuszczając do nadmiernego wzrostu ciśnienia. Problem w tym ,że nie ma regulacji i każde piwo wyjdzie nagazowane jednakowo

                        Comment

                        • tom_riddle
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2004.10
                          • 17

                          #27
                          Dwa pytania:
                          1. Czy piwo z mini-kega da się łatwo nalać bez drożdży?
                          2. Skąd wziąć jakiś kranik pasujący do mini-kega z BA - cena z multi-tapem coś mi się NIE a?
                          tom-riddle vel Przemek
                          Warzy Prze!Piwo

                          Comment

                          • sebox
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2004.08
                            • 73

                            #28
                            tom_riddle napisał(a)

                            1. Czy piwo z mini-kega da się łatwo nalać bez drożdży?
                            2. Skąd wziąć jakiś kranik pasujący do mini-kega z BA
                            1.Niestety, nie jest chyba to zbyt proste.
                            2.Allegro np.
                            - Wujek Brewery -

                            Comment

                            • Borysko
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.02
                              • 1144

                              #29
                              Myślę, że nawet na pewno nie da rady bez drożdży. Trzeba by najpierw wyfiltrować drożdże, ale wtedy piwo by się nie nagazowało.
                              Rura od kranika sięga do dna, więc pewnie pierwsza szklanica będzie najmętniejsza. Ale w moim przypadku to pszeniczniak, więc się nie martwie

                              Mam za to kolejne pytanie: ten kranik wygląda na dosyć nierozbieralny - ktoś wie jak go wymyć? Nie chciałbym nalewać do szklanek pleśni z poprzednio rozlewanego piwa.
                              To co mnie przychodzi do glowy, to napełnić beczułkę wodą z dodatkiem ludwika, założyć kranik i rolewać zielone piwo

                              Będę musiał na minikegach (jeśli oczywiście patent się sprawdzi) nanieść logo mojego browaru Może wypiaskuję
                              Może ktoś ma inny pomysł?

                              Comment

                              • CarlBerg
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2003.09
                                • 968

                                #30
                                Znakomicie smakuje młode, świeże (nienagazowane) piwo, zlane wprost z cichej i nasycone CO2 np.nabojami. Z tym, że w tym wypadku potrzebny jest ten większy system z BA. Jeżeli ktoś posiada stary syfon i naboje CO2, polecam eksperyment z litrem młodego piwa - rewelacja.
                                Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                                Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X