Zniekształcony minikeg - naprawiać czy oddać na złom ;) ?
Przytrafiło się, że zbyt mocno nagazowałem piwko i wybrzuszyło mi beczułkę 5-cio litrową. Tak się zastanawiam czy można jakoś naprawić takiego kega. Czy ktoś próbował to robić?
Spróbuję wstawić fotkę.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum
Ja bym reklamował po prostu. Może Ci wymienią.
A ty Shlangie uznałbyś taką reklamację, gdybym zakupioną u Ciebie beczułkę reklamował? Przecież sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności za niewłaściwe użytkowanie.
Alchemych, czy to wygięcie rozszczelniło minikega?
Te puszki można naprawiać. W każdym razie ja kiedyś naprawiłem jedną, która mi z boku pękła na długości 3 mm z powodu wgniecenia. Używam jej do dzisiaj i jest ok.
W tym celu wystarczyło użyć lutownicy (u mnie: 100 watowa transformatorowa) i cyny z kalafonią. Bardzo ładnie się wtapia. Potem tylko była pozytywna próba szczelności i zalanie roztworem sody kaustycznej w celu oczyszczenia od środka.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
W tym celu wystarczyło użyć lutownicy (u mnie: 100 watowa transformatorowa) i cyny z kalafonią. Bardzo ładnie się wtapia. Potem tylko była pozytywna próba szczelności i zalanie roztworem sody kaustycznej w celu oczyszczenia od środka.
Ja bym jeszcze dodał oznaczenie zawartości metali ciężkich w piwie z tej beczki
Ja bym jeszcze dodał oznaczenie zawartości metali ciężkich w piwie z tej beczki
Zgoda. Więc oznaczam: metali ciężkich jest zawsze mniej niż 0,5 kg... Zatem ilość niewyczuwalna. Natomiast wyczuwalna jest wspaniała sosnowa żywica, zdaje się, że pochodząca od kalafonii - polecam!
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika huanghua
A ty Shlangie uznałbyś taką reklamację, gdybym zakupioną u Ciebie beczułkę reklamował? Przecież sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności za niewłaściwe użytkowanie.
Alchemych, czy to wygięcie rozszczelniło minikega?
Nie rozszczelniło. Jakimś cudem ubydwie uszkodzone beczki są dalej szczelne. Chyba w porę zauważyłem to zniekształcenie. Jedną beczkę próbowałem "naprawiać" młotkiem gumowym. Odzyskała część kształtów, ale nie zadowala mnie to Oto efekt:
Ja tez myślę, ale trzeba wpierw pomyśleć o jakieś premi.
1.Co do tych kegów to pompka ile kosztuje, naboje do tej pompki też są? i po co są-by był gaz?
2. To cukru się już nie sypie?
Ja bym wstawił na zewnątrz na górę wgnieconego kega (na obwodzie, przy bandzie) pręt 8 mm i przynitował go (można takie kupić na składach z metalami kolorowymi) - tak dla pewności, że drugi raz w tym samym miejscu nie wybuli znów puchy.
Comment