Pomiar gęstości refraktometrem

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • adanjan
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2006.08
    • 77

    Pomiar gęstości refraktometrem

    Mam pytanko, czy ktoś z piwnej braci w trakcie warzenia posługiwał się refraktometrem (np. http://www.browamator.pl/szczegoly.p...rp=&sortuj=kod)? Czym wynik takiego pomiaru różni się od wskazań tradycyjnego balingometru? Refraktometr to lepszy? szybszy? a może dokładniejszy pomiar? Czy wykorzystanie tego przyrządu do pomiaru gęstości brzeczki ma praktyczny sens? Jasne, że browarnictwo domowe to nie laboratorium ,ale mam już dosyć ciagłego pomiaru gęstości (zwłaszcza w trakcie fermentacji) poprzez pobieranie 150ml do pomiaru balingometrem, trochę szkoda mi piwa i czasu na dezynfekcje i mycie.....
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika adanjan
    ... trochę szkoda mi piwa i czasu ...
    I to jest zasadniczo słuszna koncepcja, Kruger w Biedronce jest tylko po 99 gr.

    Comment

    • Wielki_B
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.02
      • 1968

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika adanjan
      Mam pytanko, czy ktoś z piwnej braci w trakcie warzenia posługiwał się refraktometrem (np. http://www.browamator.pl/szczegoly.p...rp=&sortuj=kod)? Czym wynik takiego pomiaru różni się od wskazań tradycyjnego balingometru? Refraktometr to lepszy? szybszy? a może dokładniejszy pomiar? Czy wykorzystanie tego przyrządu do pomiaru gęstości brzeczki ma praktyczny sens? Jasne, że browarnictwo domowe to nie laboratorium ,ale mam już dosyć ciagłego pomiaru gęstości (zwłaszcza w trakcie fermentacji) poprzez pobieranie 150ml do pomiaru balingometrem, trochę szkoda mi piwa i czasu na dezynfekcje i mycie.....
      Refraktometr jest świetnym przyrządem. Sam go używam. Jednak jego przydatność kończy się na pomiarze gęstości brzeczki nastawnej. Nie mierzy się nim gęstości cieczy z zawartością akolholu.
      W trakcie i po fermentacji kłania się nieoceniony ballingometr...

      Comment

      • adanjan
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2006.08
        • 77

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
        I to jest zasadniczo słuszna koncepcja, Kruger w Biedronce jest tylko po 99 gr.
        hym.. nie wiem czy ta odpowiedź to coś pozytywnego czy nie... i jak to się ma do tego co napisałem? Warzyć lubię, robię to z wielką przyjemnością i z tego też powodu później szkoda mi pobierać co raz młode piwo do kontroli procesu fermentacji (niby je wypijam, ale wolałbym te kikaset ml przeznaczyć do butelkowania i wypić finalny produkt). Wiadomo też, że podczas tego pomiaru trzeba dezynfekowac łychę a później myć menzurke, a to już żadna przyjemność.
        Mam nadzieję, że to choć troche wyjaśni genezę mego pytania i znajdzie sie ktoś kto mi cos w tym temacie doradzi?

        Comment

        • adanjan
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2006.08
          • 77

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
          Refraktometr jest świetnym przyrządem. Sam go używam. Jednak jego przydatność kończy się na pomiarze gęstości brzeczki nastawnej. Nie mierzy się nim gęstości cieczy z zawartością akolholu.
          W trakcie i po fermentacji kłania się nieoceniony ballingometr...
          Jasne, wielkie dzięki, czyli z pomiarów w trakcie fermentacji nici... szkoda. Nic to, ale w końcu sprawdzę swoje balingometry, bo jakoś nie mam do nich zaufania.
          Jeszcze raz dzięki za praktyczne i szybkie info!

          Comment

          • angasc
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2006.04
            • 977

            #6
            No to chyba Wielki_B wystarczająco jasno to wyraził. Refraktometr przydaje się tylko do pomiaru cukrów w brzeczce nastawnej. Później kłamie wręcz bezczelnie. Dlatego jego zakup w browarnictwie amatorskim to niezbyt uzasadniony wydatek.
            Natomiast co do pomiarów wartości Blg w trakcie fermentacji, to polecam zanurzenie na stałe ballingometru w fermentującej brzeczce. Wtedy przez cały czas, na bierząco widzisz zmiany. Jeszcze jak przykryjesz fermentor nie deklem, tylko folią spożywczą, to możesz śledzić zmiany bez odkrywania fermentora.
            Oczywiście przed zanurzeniem przyrządu musisz go zdezynfekować, a potem nie dotykać.

            Comment

            • Wielki_B
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2005.02
              • 1968

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc
              No to chyba Wielki_B wystarczająco jasno to wyraził. Refraktometr przydaje się tylko do pomiaru cukrów w brzeczce nastawnej. Później kłamie wręcz bezczelnie. Dlatego jego zakup w browarnictwie amatorskim to niezbyt uzasadniony wydatek.
              Natomiast co do pomiarów wartości Blg w trakcie fermentacji, to polecam zanurzenie na stałe ballingometru w fermentującej brzeczce. Wtedy przez cały czas, na bierząco widzisz zmiany. Jeszcze jak przykryjesz fermentor nie deklem, tylko folią spożywczą, to możesz śledzić zmiany bez odkrywania fermentora.
              Oczywiście przed zanurzeniem przyrządu musisz go zdezynfekować, a potem nie dotykać.
              Refraktometr jest wygodnym w praktyce przyrządem - pozwala na pomiar brzeczki, bez konieczności schładzania jej w ilości potrzebnej do zanurzenia ballingometru. Tu wystarczy kropla rzucona na szkiełko (np. strzepnięta z umoczonego w brzeczce palca).

              Angasc: to nie jest tak - podczas f. burzliwej na ballingometrze osiądą twarde żywice i inne odpady, które potem widać na ściankach fermentora...

              Comment

              • angasc
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2006.04
                • 977

                #8
                Angasc: to nie jest tak - podczas f. burzliwej na ballingometrze osiądą twarde żywice i inne odpady, które potem widać na ściankach fermentora...[/QUOTE]

                Ależ Leszku drogi, wiem że osiądzie tam mnóstwo śmiecia który zakłóca odczyt. Ale celem tej metody nie jest ustalenie dokładnej wartości Blg, tylko obserwowanie na bierząco procesu i wyłapanie momentu zakończenia fermentacji. Mimo wszystko uważam, że bezpieczniejsze jest trzymanie na stałe ballingometu w brzeczce, niż moczenie go na choć chwilę każdego dnia. Każdy początkujący piwowar- amator nie może się oprzeć pokusie sprawdzania postępów fermentacji i oblizywania wskaźnika. W podanym przeze mnie sposobie ryzyko zakażenia z tym właśnie związane zostaje wyeliminowane. A z czasem, gdy człowiek nauczy się cierpliwości to koło tyłka mu lata wzrtość Blg w 3, 5 czy 7 dniu fermentacji. Sam się nauczy kiedy zlewać na cichą.
                To podobnie jak z próbą jodową. Po kilkunastu warkach już jej nie stosujesz- wiesz kiedy jest OK.
                Akurat Andrjan ma już trochę warek za sobą i jemu te wyjaśnienia nie są potrzebne, ale poza Nim i Tobą to forum przegląda jeszcze sporo młodych piwowarów. Niech czytają i uczą się od podstaw, a nie od dupy strony.
                Zawsze z wielkim szacunkiem dla Ciebie,
                Tomek

                Comment

                • adanjan
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2006.08
                  • 77

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                  Angasc: to nie jest tak - podczas f. burzliwej na ballingometrze osiądą twarde żywice i inne odpady, które potem widać na ściankach fermentora...
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc
                  Akurat Andrjan ma już trochę warek za sobą i jemu te wyjaśnienia nie są potrzebne, ale poza Nim i Tobą to forum przegląda jeszcze sporo młodych piwowarów. Niech czytają i uczą się od podstaw, a nie od dupy strony.
                  Zawsze z wielkim szacunkiem dla Ciebie,
                  Tomek

                  Myślę że posty Wielkiego_B i Angasc wyjaśniły wszystko co chciałem wiedzieć, za co bardzo dziękuję, miło posłuchać bradziej doświadczonych .
                  Widzę, że inwestycja 40$ w refraktometr generalnie się opłaciła, bo znacznie uprości mi pomiar brzeczki w trakci zacierania i wysładzania, bez (jak to napisła Wilki_B) konieczności schładzania jej w ilości potrzebnej do zanurzenia ballingometru.

                  Zanurzanie balingometru w trakcie fermentacji mam już przećwiczone ale znając opinie zbliżone do tej Wielkiego_B nigdy nie miałem pewności na ile oblepiony balingometr (zwłaszcza w trakcie f. burzliwej) pokazuje prawdę. Jak pokazała praktyka po kilkunastu warkach człowiek nabiera doświadczenia i do pewnych pomiarów i ich wyników zaczyna podchodzić inaczej

                  Comment

                  • Wielki_B
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2005.02
                    • 1968

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc
                    Ależ Leszku drogi, wiem że osiądzie tam mnóstwo śmiecia który zakłóca odczyt. Ale celem tej metody nie jest ustalenie dokładnej wartości Blg, tylko obserwowanie na bierząco procesu i wyłapanie momentu zakończenia fermentacji.
                    A piernicz ballingometr. Jak piana zdycha, to konczy się f. burzliwa - wtedy dopiero ładuj czysty ballingometr, aby sprawdzić czy odfermentowało jak należy. Inaczej musiałbys wpierw wyjąć i oczyścić ten "spławik" i ponownie go tam wsadzić...

                    Z szacunkiem: Leszek

                    Comment

                    • angasc
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2006.04
                      • 977

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                      A piernicz ballingometr. Jak piana zdycha, to konczy się f. burzliwa - wtedy dopiero ładuj czysty ballingometr, aby sprawdzić czy odfermentowało jak należy. Inaczej musiałbys wpierw wyjąć i oczyścić ten "spławik" i ponownie go tam wsadzić...

                      Z szacunkiem: Leszek
                      I tak właśnie robię: pierniczę spławik i patrzę na pianę. I to mi wystarczy.
                      Zawsze myję swój " spławik" przed wsadzeniem i jak na razie żadnych zakażeń nie stwierdzono
                      PS.
                      Leszku, przyjmij proszę jedną zasadę w naszych rozmowach: ja naprawdę czasami myślę.

                      Comment

                      • Wielki_B
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2005.02
                        • 1968

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc
                        PS. Leszku, przyjmij proszę jedną zasadę w naszych rozmowach: ja naprawdę czasami myślę.
                        A ja dobrze wiem, że zawsze myślisz, a nie tylko czasami.
                        Natomiast ja nie zawsze potrafię przemyśleć pisane posty, czy przypadkiem kogoś nie dotknę...
                        Zapewniam, że w 99 proc. przypadków jest to niezamierzone... (z wyłączeniem działu "Polityka"! )

                        Comment

                        • angasc
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2006.04
                          • 977

                          #13
                          Natomiast ja nie zawsze potrafię przemyśleć pisane posty, czy przypadkiem kogoś nie dotknę...
                          Zapewniam, że w 99 proc. przypadków jest to niezamierzone... (z wyłączeniem działu "Polityka"! )[/QUOTE]

                          Jakoś nie zauważyłem nieprzemyślanych Twoich postów. No, ale ja nie czytam działu " polityka ". Za bardzo mnie wnerwia ( miało być inne słowo, też na w... )
                          Ale chyba czas skończyć tę wymianę przemyśleń, bo Adanjanowi topic zaśmiecamy.
                          Wybacz Adanjan, ale to pora późna i sporo piwa wypitego....
                          Last edited by angasc; 2007-01-30, 23:55.

                          Comment

                          • Wielki_B
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2005.02
                            • 1968

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika adanjan
                            Widzę, że inwestycja 40$ w refraktometr generalnie się opłaciła, bo znacznie uprości mi pomiar brzeczki w trakci zacierania i wysładzania, bez (jak to napisła Wilki_B) konieczności schładzania jej w ilości potrzebnej do zanurzenia ballingometru.
                            40 dolców to swietna cena zakupu.
                            Dodam jeszcze tylko jedna praktyczną uwagę: gorąca brzeczka intensywnie paruje - dlatego należy błyskawicznie podać ja na szkiełko refraktometru, nim zdąży odparować.

                            Comment

                            • Makaron
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.08
                              • 2107

                              #15
                              Majac do wyboru zakup tego urzadzenia, a wpakowanie tej samej sumy w inny sprzet... inny sprzet wygrywa. Wedlug mnie mimo ,ze urzadznie jest wygodne itd, malo kiedy faktycznie jest przydatne. Po 20-30 warce bedzie wiadomo mniej wiecej jaka gestosc wyjdzie.(Pozatym czy +- 10% piwowarom amatorom przeszkadza?) W chwili obecnej sporadycznie uzywam sprztu do pomiaru Blg. A jeszcze zadziej podczas fermentacji, po prostu staram sie minimalizowac szanse na zakazenie mlodego piwa jakimis bakteriami, a jakakolwiek czynnosc ,czy pobieranie probek, czy zanurzenie splawika zwieksza ryzyko zakarzenia. A fermentor zawsze mozna zostawic o jeden dzien dluzej w spokoju jak nie jestesmy pewni czy przenosic do butelek/beczek/cicha fermentacje.
                              "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

                              Comment

                              Przetwarzanie...