To jest bardzo dobra rada. Bo każda droga jaką mogą dostać się drobnoustroje zwiększa szansę zakażenia. Sam tak robię. Używanie fermentatorów z kranem tyko do rozlewu ma też tą zaletę że jak zaczyna cieknąć to na podłogę wyleje się maksymalnie szklanka.
Ale nie jest to pozbawione wad. Przelewając piwo tuż przed rozlewem wprowadzamy do niego powietrze które może sprzyjać skwaśnieniu, a na pewno powoduje że drożdże zamiast zagazować piwo , częściowo się rozmnażają i jest więcej osadu na dnie butelki (zdarzało się tez że w szyjce był kożuch) i mniej gazu.
Ale nie jest to pozbawione wad. Przelewając piwo tuż przed rozlewem wprowadzamy do niego powietrze które może sprzyjać skwaśnieniu, a na pewno powoduje że drożdże zamiast zagazować piwo , częściowo się rozmnażają i jest więcej osadu na dnie butelki (zdarzało się tez że w szyjce był kożuch) i mniej gazu.
Comment