Problemy z Gretą

[smrtan]

W trakcie butelkowania połowy warki padła mi Greta. Po prostu szlag ją trafił... Kto ma jakikolwiek pomysł jak zakapslować resztę moich piw? A może jakiś piwowar domowy znajduje się w moim zasięgu (autobusowym, bo nie jestem zmotoryzowany, niestety).
Za każdą pomoc będę wdzięczny - zostało mi jeszcze jakieś 20-25 butelek do zakapslowania - przecież nie wyleję tego piwa

[Marek-C]

W trakcie butelkowania połowy warki padła mi Greta. Po prostu szlag ją trafił... Kto ma jakikolwiek pomysł jak zakapslować resztę moich piw? A może jakiś piwowar domowy znajduje się w moim zasięgu (autobusowym, bo nie jestem zmotoryzowany, niestety).
Za każdą pomoc będę wdzięczny - zostało mi jeszcze jakieś 20-25 butelek do zakapslowania - przecież nie wyleję tego piwa

Kapsle zdezynfekuj, przykryj butelki i leć do obi - tak będzie najszybciej.

[smrtan]

Kapsle zdezynfekuj, przykryj butelki i leć do obi - tak będzie najszybciej.

Nie wiem gdzie mam najbliższe OBI. Kapsle leżą zdezynfekowane bo przerwałem jakieś 10 góra 15 minut temu.
Jak Greta mogła się tak zepsuć, z czego oni to robią :|

P.S. Chyba mam pomysł na dokończenie tego kapslowania Gretą ale muszę pochodzić po sąsiadach żeby "chłopa" znaleźć, bo moja żona ciut za słaba żeby mi pomagać...

[jacer]

Zabutelkuj w PETach.


P.S. Mnie też się rozsypała po ok. 15 warkach.

[smrtan]

Zabutelkuj w PETach.


P.S. Mnie też się rozsypała po ok. 15 warkach.

Co innego 15 warek a co innego w połowie trzeciej

[kopyr]

Co innego 15 warek a co innego w połowie trzeciej

Uuuuuaa.
Ja jak kapsluję Gretą to też robię to z duszą na ramieniu, bo trzeszczy...
Cały czas mi chodzi po głowie zakup Emily. Ten temat tylko mnie utwierdza w tym, że 2 kapslownice w browarze, to nie jest za dużo.

[smrtan]

Koniec końców zakapslowałem z pomocą małżonki. Sytuacja wyzwoliła w nas tyle złości, że daliśmy radę popsutą Gretą, kosztowało to tylko dużo wysiłku (a wcześniej trochę pomyślunku).

Poproszę o zmianę tematu na "Problemy z Gretą", może więcej ludzi się zainteresuje i wypowie. Na przykład na temat jej awaryjności oraz średniej żywotności (nie miałbym nic przeciwko temu gdyby w sposób metodyczny i planowy "rozsypywała" się po 15 warkach, jej amortyzacja byłaby nieco większa niż 2,50 PLN na warkę, ale jej śmierć w trakcie trzeciej warki to już lekka przesada...)

[Marusia]

Moja Greta zabutelkowała ponad 40 warek, potem zakupiłam Emily, ale Greta awaryjnie w szafie leży. Widocznie jakiś felerny egzemplarz miałeś, albo za duzo siły przykładasz do kapslowania.

[smrtan]

Prędzej felerny egzemplarz, bo z krzepą i siłą to u mnie raczej nie teges

[kopyr]

Prędzej felerny egzemplarz, bo z krzepą i siłą to u mnie raczej nie teges

Reklamuj. I pamiętaj: reklamacja to prezent od klienta.

[smrtan]

Owszem, zareklamuję ją w BA... byle mi się kolejna nie rozsypała za 2,5 warki...

[mwa]

Ja Gretą zakapslowałem ponad 60 warek i nie mam problemu narazie. Fajkt że też parę beczek było, ale największy problem ma z tyskimi flaszkami.

[smrtan]

Mam wrażenie że w mojej Grecie po prostu popuściły nity. Dokapslowaliśmy metodą "na ratowanie manekina podczas lekcji PO", czyli jedno kapslowało tak jak zawsze - a drugie uciskało głowicę Grety od góry chwytem oburącz jak przy masażu serca. Przy odpowiednim zaparciu (czyli włożonej większej sile niż siła kapslującego) system działał. Zniszczyliśmy wprawdzie z 5 kapsli ale to i tak niezły wynik w tych warunkach.

[anteks]

moja Greta wytrzymała jakiś 60-70 warek , teraz zakupiłem też Grete choc myślałem o stołowej (w rezerwie leży młotkowa )

[maaciej6]

Uuuuuaa.
Ja jak kapsluję Gretą to też robię to z duszą na ramieniu, bo trzeszczy...
Cały czas mi chodzi po głowie zakup Emily. Ten temat tylko mnie utwierdza w tym, że 2 kapslownice w browarze, to nie jest za dużo.

Nasza Greta trzeszczy i wygina się. Ostatnio dosłownie obcinała szyjki butelek z trzy, cztery na warke-butelki od tyskiego. Podobno dla Grety są lepsze miękkie kapsle, ale kiepsko trzymają.