urządzenie do słodowania

[dudekjr]

czy ktoś może próbował samemu bawić się w produkcję słodu?? mam wielką prośbę, jeżeli któryś z kolegów browarników posiada jakieś projekty , koncepcje na takowe urządzenie to byłbym wdzięczny jakby mógł sie nimi podzielić. interesują mnie również wszelkie uwagi na temat takich urządzeń oraz uwagi związane z samym procesem słodowania zbóż. może ktoś był w którejś słodowni mniejszej lub większej i posiada jakieś cenne informację. za wszelkie uwagi będę bardzo wdzięczny a jak uda mi się wykonać coś podobnego to od razu się tym pochwalę .pozdrawiam
dudekjr

[jacer]

Nie opłaca się.

Ale drzewiej piwowarzy słodowali, więc pewnie sie wypowiedzą.

[Krzysiu]

To nie jest kwestia opłacania, tylko uciążliwości. Tego nie da się zrbić w sześć godzin w jednym garze. Przeczytaj to: http://www.eurequa.pl/pl/VIII_opr.met.htm .

[jacer]

To nie jest kwestia opłacania, tylko uciążliwości. Tego nie da się zrbić w sześć godzin w jednym garze.

Mój czas dużo kosztuje, nie wiem jak Twój

[Krzysiu]

Mój też. Ale są tacy, co swojej pracy nie wliczają do kosztów, a ich też trzeba zniechecić ;-)

[dudekjr]

oczywiście,że łatwiej kupić gotowy słód,ale łatwiej też kupić gotowe piwo np.ekologiczne browary muszą mieć swoje słodownie. tylko,że ja się nie pytam czy to jest uciążliwe lub czy się opłaca tylko czy ktoś ma jakieś wskazówki

[Terry]

Wy Panowie lepiej załóżcie majtki

[jacer]

oczywiście,że łatwiej kupić gotowy słód,ale łatwiej też kupić gotowe piwo np.ekologiczne browary muszą mieć swoje słodownie. tylko,że ja się nie pytam czy to jest uciążliwe lub czy się opłaca tylko czy ktoś ma jakieś wskazówki

No jezeli uwarzasz, że zrobisz sobie słód typu Carapils to zrób.

Niestety, słodowanie samemu jęczmienia browarnanego dwurzędowego się nie opłaca, i tyle.

Nigdy nie uzyskasz takiej jakości.

Temat był przerabiany w czasach gdy w PL nie można było kupić słodów.

[dudekjr]

ok,ok.tylko mi nie chodzi o jakość słodu, o czas itp. tylko o samo urządzenie. może będzie łatwiej jak napisze po co mi to, bo inaczej nie dacie mi spokoju i będziecie mnie odwodzić dalej od tego.jako pracę przejściową na uczelni muszę zaprojektować urządzenie do słodowania jęczmienia i dlatego chciałem jakieś pomysły i cenne uwagi, ale dzięki za wcześniejsze rady

[Marek-C]

ok,ok.tylko mi nie chodzi o jakość słodu, o czas itp. tylko o samo urządzenie. może będzie łatwiej jak napisze po co mi to, bo inaczej nie dacie mi spokoju i będziecie mnie odwodzić dalej od tego.jako pracę przejściową na uczelni muszę zaprojektować urządzenie do słodowania jęczmienia i dlatego chciałem jakieś pomysły i cenne uwagi, ale dzięki za wcześniejsze rady

Takie urządzenie nazywa się 'Słodownia' jest dość duże i raczej nie da się tego tego 'urządzenia' zrobić w garażu....

Polecam google, na forum jest też kilka opisów jak ludziska moczyli jęczmień w kuwetach, suszyli w piekarniku i co z tego wyszło....
Trochę informacji znaleźć można tutaj : http://www.eurequa.pl ale trzeba niestety czytać... co zdaje się jest zanikającą sztuką...

[bogdan62]

czy ktoś może próbował samemu bawić się w produkcję słodu?? mam wielką prośbę, jeżeli któryś z kolegów browarników posiada jakieś projekty , koncepcje na takowe urządzenie to byłbym wdzięczny jakby mógł sie nimi podzielić. interesują mnie również wszelkie uwagi na temat takich urządzeń oraz uwagi związane z samym procesem słodowania zbóż. może ktoś był w którejś słodowni mniejszej lub większej i posiada jakieś cenne informację. za wszelkie uwagi będę bardzo wdzięczny a jak uda mi się wykonać coś podobnego to od razu się tym pochwalę .pozdrawiam
dudekjr

W tej branży istnieją tylko urządzenia w skali przemysłowej. Urządzenia do słodowania w domu to miski, sitka , piekarnik - plus tydzień "zabawy". Wątpie, czy ktoś po przygodzie z samodzielnym słodowaniem zdecyduje się na zaopatrywanie się w słód w ten sposób, chyba że sporadycznie i z przekory. Ciekawe efekty uzyskuje się podprażając gotowy słód pilzneński, ale problem z powtarzalnością efektów

[piotrg]

Ja robię sam słód pszeniczny

Namaczam 3 kg pszenicy przez noc (12h), po czym odsączam i rozkładam w dwu miskach, potem przewracanie przez kilka dni. Do suszenia używam suszarki do grzybów, ok. 8 godz. suszenia na raz . Finalnie wychodzi 2,5 kg słodu. Używając piekarnika można zrobić ciemne słody – niestety powtarzalność jest raczej mizerna. Używając kuchenki mikrofalowej można zrobić jasy karmelizowany - pięknie podnosi pienistość i z powtarzalnością jest lepiej, ja używam rozmrażania i reguluję czasem.
Z jęczmieniem nigdy nie próbowałem.

Niestety cały pierwszy etap jest manualny, zastanawiałem się kiedyś nad mechanizacją, ale trzeba by skalę powiększyć żeby to miało sens. Ręczna zabawa daje bardzo nierówno podkiełkowane zboże, kiełki od 1mm do 5mm, korzonki od 5mm do 20mm.
Suszenie za pomocą suszarki do grzybów też nie jest bezobsługowe, podobnie jak z grzybami.

Mimo wszystko robię to w miarę regularnie od kilku lat. Zmechanizowanie wydaje się kuszące.

[piotrg]

Z kolejnego słodowania postaram się zamieścić relację ze zdjęciami, może pojawią się konstruktywne uwagi.