Garnek z nierdzewki "na wagę"

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mareks
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.05
    • 1939

    #16
    Domyślałem się ale nie chciałem tak po nazwisku.

    Comment

    • muavmf
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2007.08
      • 119

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mareks Wyświetlenie odpowiedzi
      Co oznacza AS?
      Czy to skrót imienia i nazwiska?
      Tak, tego samego Pana, którego wcześniej sam cytowałeś.
      Poniżej link i tekst :

      http://www.browamator.pl/lista.php?arch=&grupa_p=13&pwd[13]=%2F169220%2F169292%2F1703042&grupa_rek[13]=&ngrp=&sortuj=#1703042

      Technika zacierania dekokcyjnego ugruntowała się w piwowarstwie niemieckim pod koniec XVIII wieku. Była sposobem na efektywne zacieranie w sytuacji braku możliwości precyzyjnego kontrolowania temperatury (nie było jeszcze termometrów) i rozmaitej, przeważnie dość podłej, jakości ówczesnych słodów.
      Dzisiaj zdaje się być swoistą fanaberią w tymże niemieckim piwowarstwie (tak, jak jest nią Reinheistgebot).

      edit :
      Nie zdążyłem na czas z odpowiedzią.
      Ostatnia zmiana dokonana przez muavmf; 2009-11-05, 15:04.

      Comment

      • mareks
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2002.05
        • 1939

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
        To dlaczego w Żywcu wygrała dekokcja a nie AS?
        AS też startował?

        Comment

        • mareks
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.05
          • 1939

          #20
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
          ...znany też jako Czes...
          Wiem.

          Comment

          • mareks
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.05
            • 1939

            #21
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika muavmf Wyświetlenie odpowiedzi
            Tak, tego samego Pana, którego wcześniej sam cytowałeś.
            Poniżej link i tekst :

            http://www.browamator.pl/lista.php?arch=&grupa_p=13&pwd[13]=%2F169220%2F169292%2F1703042&grupa_rek[13]=&ngrp=&sortuj=#1703042

            Technika zacierania dekokcyjnego ugruntowała się w piwowarstwie niemieckim pod koniec XVIII wieku. Była sposobem na efektywne zacieranie w sytuacji braku możliwości precyzyjnego kontrolowania temperatury (nie było jeszcze termometrów) i rozmaitej, przeważnie dość podłej, jakości ówczesnych słodów.
            Dzisiaj zdaje się być swoistą fanaberią w tymże niemieckim piwowarstwie (tak, jak jest nią Reinheistgebot).

            edit :
            Nie zdążyłem na czas z odpowiedzią.
            zdanie poniżej:

            Dekokcja jest stosowana tam podczas warzenia tych stylów piwa, w których uwypuklony jest akcent słodowy napoju (Bock, Oktoberfest, Munich Dunkel), a także bawarskich piw pszenicznych.

            No i jeszcze:

            Gotowanie części zacieru niewątpliwie wnosi pewne oryginalne nuty smakowe do brzeczki i piwa, ale czy pozytywne, dość intensywne, i warte dodatkowego zachodu, to rzecz indywidualnego gustu i uznania.
            Jednak wydaje się, że warząc tradycyjnego Bocka, Weizena albo Pilznera wypada zacierać dekokcyjnie, bo nawet dzisiaj tak to w browarach się robi (jednak raczej zacieranie jedno-, dwuwarowe, a już nie trójwarowe).

            Comment

            • anteks
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2003.08
              • 10785

              #22
              a ja mam garnek z cienkiej blachy 17l , pszenicę robię dekokcyjnie oraz jak już wcześniej pisano czasami pilsy . Taka fanaberia
              Mniej książków więcej piwa

              Comment

              • Marcin_wc
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.09
                • 2115

                #23
                Każdy dekokt gotujemy, więc na pewno dochodza nam nowe aromaty, a czy je czujemy i czy nam pasują, to indywidualna sprawa. Kiedyś wielkim zwolennikiem dekokcji byl alchemych, który stosował ja przy większości piw(nawet górnych). Teroretycznie, zamiast stosować dekokcję mozna dodac słodu melanoidynowego.
                Co do gara, to ja zawsze robilem w 8l z nierdzewki na maksymalnym gazie i nic sie nie przypalało.

                Comment

                • Marcin_wc
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2005.09
                  • 2115

                  #24
                  Co do genialnego piwa, to sa style, w których pożądane są związki maillarda, są takie, w których są błędem. Jak pisałem wcześniej ostatecznym i najlepszym wyznacznikiem jest Twój nos. Moim zdaniem ze zdolności sensorycznych wynikają różne opinie o wpływie dekokcji na smak.

                  Comment

                  • Merv
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2009.06
                    • 24

                    #25
                    Ja w swojej krótkiej karierze przerobiłem już zacieranie infuzyjne i dekokcyjne (tak, w lodówce turystycznej). Najczęściej robię Koelscha, pszeniczniaki i Brown Ale.
                    Żadne z nich nie jest dolniakiem, ale moim zdaniem robione dekocyjnie są po prostu smaczniejsze - bardziej słodowe, bardziej aromatyczne. Na ogół odfermentowują do 3,5 - 5,5 BLG (zależy które) z poczatkowych ok. 12,5-13.

                    Bardzo możliwe że ta różnica w jakości piwa wynika z gara zaciernego, którego używałem do zacierania infuzyjnego - ma on bardzo cienkie dno, przez co trudno mi było dokładnie kontrolować temperaturę. Lekkie przypalenie części słodu znajdującego się przy dnie też się zdarzało. W przypadku zacierania dekokcyjnego nie miałem tego problemu.

                    Gwoli odpowiedzi na pytanie z tytułu tego tematu - garnek z nierdzewki do robienia dekoktu jest jak najbardziej ok, ale im grubsze dno tym łatwiej się dekokt gotuje i trudniej go przypalić.

                    Comment

                    • mareks
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2002.05
                      • 1939

                      #26
                      Dziś w Tesco kupiłem taki garnek 10l z pokrywką za 15,50PLN.

                      Wypróbuję przy warzeniu Oktoberfesta pod koniec miesiąca.

                      Comment

                      • przemo70
                        † 1970-2019 Piwosz w Raju
                        • 2007.05
                        • 1501

                        #27
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mareks Wyświetlenie odpowiedzi
                        Dziś w Tesco kupiłem taki garnek 10l z pokrywką za 15,50PLN.

                        Wypróbuję przy warzeniu Oktoberfesta pod koniec miesiąca.
                        I pewnie się sprawdzi, bo ja praktycznie prawie od początku używam garnka 100 l z cienkim dnem i jeszcze nic mi się nie przypaliło, wiadomo że z w 100l garze nie będziesz robił dekoktu, ale i tak nie trzeba mieszać aż tak intensywnie.Najwięcej uwagi należy zwrócić na zacieranie czy na dekokt słodu pszenicznego bo on lubi bardziej przylgnąć do dna
                        Save water, drink beer ...

                        http://www.parowozy.com.pl/
                        http://www.kamery.wolsztyn.pl/
                        https://www.facebook.com/pages/Browa...10?ref=profile

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X