Rozrabiam ekstrakty z wodą w garnku (staram się aby gęstość była zbliżona do oczekiwanej gęstości brzeczki), zagotowuję, wrzucam chmiel na goryczkę, po 40-45 minutach dodaję chmielu na smak/aromat i gotuję jeszcze jakieś 15-20 minut. Często też chmielę na zimno po burzliwej (4 dni przez butelkowaniem)
Pilsner Coopers z dodatkiem ekstraktu słodowego z Gozdawy. Dobry pomysł?
Collapse
X
-
Inaczej, w 5l garze będzie Ci ciężko gotować 3,4kg ekstraktów... będzie za gęsto a co za tym idzie:
1. może Ci się przypalić / skarmelizować
2. chmielenie będzie mniej efektywne w gęstym syropie.
Zrób tak: zagotuj ze 3,5l wody, wlej pół puszki ekstraktu... zrób chmielenie. Po chmieleniu wlej to do fermentora najlepiej oddzielając chmieliny (duże sitko + gaza, ja tak robię i jest ok). Pozostałe ekstrakty wlej do gara, uzupełnij wodą, zagotuj i gotuj kilka minut mieszając. Wlej do fermentora. Uzupełnij wodą ile tam chcesz (ja robię warki 20 litrowe). Oczywiście kolejność nie ma znaczenia. Najpierw możesz zagotować większość ekstraktów a później chmielić. Pamiętaj tylko, żeby po chmieleniu szybko schłodzić brzeczkę aby piwo zbyt goryczkowe nie wyszło i nie uleciał aromat chmielowy (po prostu jak wlejesz nachmieloną brzeczkę do fermentora to wlej trochę zimnej wody w celu ochłodzenia)
Comment
-
Comment