Cześć!
Coraz cieplej myślę o piwie z dodatkiem yerba mate. Przeszukałem forum, wspomogłem się Googlem, ale jednoznacznej odpowiedzi na moje pytanie nie znalazłem. Znalazłem za to wypowiedzi, że nie warto bo to głupi pomysł oraz że warto bo to wspaniały pomysł
Piłem kiedyś piwo z Lubrowa z dodatkiem mate i byłem z niego bardzo zadowolony, więc chodzi mi po głowie próba stworzenia czegoś własnego. Ale eksperymenty należy zacząć od czegoś sensownego, żeby nie marnować czasu, pieniędzy, piwa ani yerba mate.
Ad rem. Znalazłem następujące sposoby dodawania yerba mate do piwa:
-W czasie zacierania (za tym rozwiązaniem przemawia fakt, że temperatura w czasie zacierania jest w miarę odpowiadająca temperaturze zaparzania mate; argumenty przeciw: czas parzenia będzie bardzo długi, nie wiadomo jak zachowa się napar z yerby w czasie gotowania).
-W czasie gotowania, na 20/10/0 minut (pierwsze rozwiążanie, które przychodzi do głowy, jednak przeciwko przemawia wysoka temperatura oraz fakt, że fusy yerba mate pływają zamiast tonąć).
-Na zimno (na pewno nie "przeparzę" zielska w ten sposób, ale temperatura pokojowa jest raczej niespotykana przy piciu yerba mate, więc trudno powiedzieć czy piwo coś ciekawego z niej wyciągnie; poza tym pytanie na jak długo to wsypać i jak to potem odfiltrować).
Być może ktoś z Was ma doświadczenie w tej kwestii i zechciałby podpowiedzieć mi, kiedy dodawał yerbę do piwa i jaki to przyniosło skutek.
Będę wdzięczny za każdą podpowiedź
Coraz cieplej myślę o piwie z dodatkiem yerba mate. Przeszukałem forum, wspomogłem się Googlem, ale jednoznacznej odpowiedzi na moje pytanie nie znalazłem. Znalazłem za to wypowiedzi, że nie warto bo to głupi pomysł oraz że warto bo to wspaniały pomysł
Piłem kiedyś piwo z Lubrowa z dodatkiem mate i byłem z niego bardzo zadowolony, więc chodzi mi po głowie próba stworzenia czegoś własnego. Ale eksperymenty należy zacząć od czegoś sensownego, żeby nie marnować czasu, pieniędzy, piwa ani yerba mate.
Ad rem. Znalazłem następujące sposoby dodawania yerba mate do piwa:
-W czasie zacierania (za tym rozwiązaniem przemawia fakt, że temperatura w czasie zacierania jest w miarę odpowiadająca temperaturze zaparzania mate; argumenty przeciw: czas parzenia będzie bardzo długi, nie wiadomo jak zachowa się napar z yerby w czasie gotowania).
-W czasie gotowania, na 20/10/0 minut (pierwsze rozwiążanie, które przychodzi do głowy, jednak przeciwko przemawia wysoka temperatura oraz fakt, że fusy yerba mate pływają zamiast tonąć).
-Na zimno (na pewno nie "przeparzę" zielska w ten sposób, ale temperatura pokojowa jest raczej niespotykana przy piciu yerba mate, więc trudno powiedzieć czy piwo coś ciekawego z niej wyciągnie; poza tym pytanie na jak długo to wsypać i jak to potem odfiltrować).
Być może ktoś z Was ma doświadczenie w tej kwestii i zechciałby podpowiedzieć mi, kiedy dodawał yerbę do piwa i jaki to przyniosło skutek.
Będę wdzięczny za każdą podpowiedź
Comment