No dobra ! Zajęły obszar o średnicy 2 m, inaczej odrosty osiągały długość około 1m i rosły w różnych kierunkach. Rysować nie będę, kto chce ten zrozumie.
Pozdrawiam
NoLeafClover napisal/a
czy chmiel musi rosnąć w „pionie” czy musi iść ku górze, czy mogę np. opleść nim balkonową balustradę.
Do zbiorów jeszcze daleko ale dobrze byłoby wiedzieć co robisz z zebranymi plonami ? Suszenie, prasowanie, jak to przechowywać ??
[/B]
Sądząc po tym jak roŚnie chmiel dziki, roŚlinie "pionizacja" nie jest do szczęŚcia niezbędna.
Jednak rozciągnięta na konstrukcji chmielnika, łatwiej poddaje sie zabiegom agrotechnicznym.
Swój zbiór suszę w temp. nie większej niż 50 C, w laboratoryjnej suszarce ale można z powodzeniem wysuszyć szyszki na powietrzu np. na ciepłym i przewiewnym strychu.
Suche, rzeczywiŚcie prasuję pod naciskiem 2-3 ton do postaci kilkunastogramowych tabletek, pakuję w folię Al, słoik i trzymam w zamrażarce.
Jak kto nie ma dostępu do prasy, może ciasno upakować szyszki w słoiku i do zamrażarki.
W przechowalnictwie ważne są: niska temperatura, szczelne zamknięcie odcinające dostęp tlenu z powietrza i ciemnoŚć.
Normalnie, w stanie dzikim, chmiel rośnie w rejonach gdzie ma możliwość piąć się w górę, np. nad Wisłą w tzw. lasach łęgowych. Jest tam najwyżej pnącym się pnączem.
Chmiel z całą pewnością nie jest rośliną pokojową, jest naturalnie przystosowany do naszych warunków klimatycznych. Tak więc trzymanie takiej rośliny w mieszkaniu koniec końców nie wychodzi jej na zdrowie; mimo, że teraz wygląda okazale. Nie ma żadnego powodu aby chronić chmiel przed mrozem ( z wyłączeniem Twojego rozhartowanego już okazu). W ogrodzie jeszcze nie rozpoczął on wegetacji, co nie przeszkadza aby do sierpnia gęsto obrósł kilka metrów płotu.
Jeżeli w tej chwili Twoja roślinaka ma długie pędy ale cienkie (jakby wyciągnięte) i wiotkie, blade i małe liście; to jak najszybciej zacznij przyzwyczajać ją do warunków zewnętrznych ( dla niej naturalnych). Niestety jest spore ryzyko, że się ponownie nie zaaklimatyzuje i zacznie więdnąć i usychać. Zdobądź się wtedy na odwagę i zetnij ja przy ziemi. Jeżeli kłącza są dostaecznie silne po pewnym czasie wyrosna nowe zdrowe pędy.
Zdecydowałem się odświeżyć temat (chociaż Lukuj i Elroy nawiązali do uprawy chmielu w innym temacie) ze względu na rozpoczęcie przeze mnie hodowli .
Jakieś dwa tygodnie temu otrzymałem dwa kłącza chmielu (goryczka i aromat). Wylądowały w dołkach ~10cm. Podsypane, obsypane, podlane i oznaczone patykami, coby widzieć gdzie wypatrywać. No i po tych dwóch tygodniach dalej nic! Wypatruję, wyrywam chwasty, wypowiadam zaklęcia, a z ziemi nie wystaje nawet lichutki patyczek .
Czy dwa tygodnie, to za krótko na oznaki dobrego samopoczucia sztobra i danie mi jakiegoś znaku życia?
Hodowcy chmielu wszystkich sekcji Browaru - łączmy się!
Comment