Mam pewne watpliwosci co do jakosci slodu pilznenskiego zakupionego przeze mnie w Zakładzie Technologii Piwa i Słodu w Instytucie Biotechnologii Przemysłu blabla... w Warszawie. Nabylem tam pokaznej wielkosci 10kg wor slodu za atrakcyjna cene 20zl. W stolicy nie mieszkam (na wakacjach nawet tam nie bywam) wiec kupilem od razu wieksza ilosc. Narazie uzylem go na 3 warki roznego typu-jasne pełne, ciemne pełne
i koźlaka. Zmierzam do sedna - otoz kazda warka ma dziwny, lecz nie dominujacy kwasny smak. Moim zdaniem nie jest on skutkiem zepsucia, piwo da sie wypic, nie ujawniaja sie zadne "obiekty plywajace" nawet po miesiecznym lezakowaniu. Piwo nie jest beznadziejne,ale przez ten kwas rewelacja nie jest. Moje podejrzenia padaja wlasnie na slod z Instytutu, zakladam ze drozdze (Safale) jak i pozostale produkty z Browamatora sa bez zarzutu. Gdy kupowalem slod mila Pani powiedziala ze to koncowka slodu i miala trudnosci z nazbieraniem 10 kg. Czy ktos mial doswiadczenia z tym slodem zakupionym w okolicach maja-czerwca? Czy moze ja popelniam jakis blad... Poprzednie warki ze slodu poch w calosci z Browamatora wychodzily znakomicie, ale bylo to ok pol roku temu...

Comment