Drożdże Wyeast i na kilka warek

[mirekkk]

Właśnie stałem się posiadaczem ślicznej saszetki płynnych drożdży Wyeast. I tu pytanie - dzielić je przed użyciem (co wtedy z tą ampułką z pożywką), czy też odzyskać po pierwszej warce?

Miał ktoś z tym jakieś doświadczenia?

[CarlBerg]

Miał.

Przecież dokładnie pod Twoim wątkiem jest inny temat, zawierający 3 strony - dotyczący właśnie drożdży Wyeast

[mirekkk]

1. jak napisałem, to już potem zauważyłem, ale...
2. tam precyzyjnej odpowiedzi na moje pytanie nie ma, są raczej "sprawozdania" z prób.

[Krzysiu]

Z oryginalnej, nienaruszonej porcji wypadałoby zrobić skosy agarowe. Wiadomo, że nic się wtedy nie powinno przyplątać, a pozwoli to przetrzymać oryginały przez rok.

A z kolejnych warek odzyskiwać gęstwę, choć juz po drugiej robi się tego tak dużo, że nie wiadomo, co z tym robić.

[naczelnik]

Krzysiu napisał(a)
Z oryginalnej, nienaruszonej porcji wypadałoby zrobić skosy agarowe.

Z drożdży skosow nie zrobisz, bo nie one je budują. Możesz jedynie pozwolić im na nich zamieszkać

[Krzysiu]

To tylko taki skrót myślowy.

[mirekkk]

Dzięki za odpowiedź, chyba się jednak nie porwę na skosy agarowe. To wyższa szkoła jazdy i trochę się boję (głównie o sterylność).

[kangurpl]

Poeksperymentuj najpierw na samych skosach. Zrób kilka, zostaw w temp pokojowej na tydzień i zobacz co się wylęgnie. Mi nic nie chciało wyrosnąć. Z czego wnioskuję że skosy mam sterylne

[mirekkk]

Jak czytam naczelnika, już widzę siebie, jak trzymam probówkę w ręce, korek w zębach a ozę chwytnym ogonem. Brrrrrr.

[mirekkk]

FCJP: przed "a" daje się przecinek.