a może coś zamiast słodu?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #76
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rabny
    ... ojciec nalegał że bez sensu suszyć i czekać poźniej jeszcze 2 miesiące (zalecają w książce), tylko od razu sprobować Uważał że koszty to priorytet i on chciał, żebym sprawdził czy da się uważyć piwo minimalnym nakładem kosztów.
    Jasne, że się da. Dyskonty są pełne taniego piwa. A najtaniej wyjdzie, jak się użyje ziemniaków, syntetycznych enzymów i drożdży gorzelniczych. Przy pewnej wprawie można otrzymać od razu 20% alkoholu.

    Podam jeden tylko argument: gdyby miało to sens ekonomiczny, to WSZYSTKIE browary przemysłowe produkowałyby piwo wyłącznie z zielonego słodu. Tymczasem już od średniowiecza słód się suszy, mimo że to znacznie podnosi jego cenę końcową. A browary obniżają koszt produkcji, stosując surowce niesłodowe - cukier, makę kukurydzianą lub syrop glukozowy.

    Dość pocieszne są takie próby odkrywania prochu na nowo. Jest tak, jak napisał Kopyr - słodowanie może być fajną zabawą, ale uzasadnienia ekonomicznego mieć nie będzie, a o jakości to już nawet nie ma co wspominać. Ale tak już na tym forum jest - co jakiś czas pojawia się jakiś genialny wynalazca, który wie swoje.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rabny Wyświetlenie odpowiedzi
    ... ogolnie słodowanie nie jest jakimś straszliwie tajemniczym procesem, no przynajmniej z książką Browarnictwo Władysława Dylkowskiego...
    Tyle, że Dylkowski pisze, po co słód się suszy. Najwyraźnie przeoczyłeś ten rozdział.

    Comment

    • rabny
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2009.08
      • 17

      #77
      Oczywiście, zgadzam się, jest napisane po co się go suszy i wcale nie mówię, że nie należy tego robić, a przerzucać się na zielony słód to juz w ogóle..zdecydowanie nie.

      Ten Zielony był raz w ramach eksperymentu, żeby pokazać mojemu ojcu, jaka jest różnica między piwem z suszonego słodu, a z niesuszonego.

      Co do ważenia piwa tylko z własnego słodu to faktycznie kopyr masz rację, bo będzie to piwo słabej jakości i pewnie o średnich walorach smakowych..
      A tani słód ze słodowni...no cały czas kombinuję, bo gdzie są słodownie to wiadomo każdy wie, ale kupić tyle słodu ile się uniesie to już wiekszy problem

      A co do nastawu, to było go ok 10L, bo wiadomo docelowo miało być 20L (5kg słodu), ale po podzieleniu na zielony i suszony wziąłem pół. Po zlaniu z fermentacyj [sic!] wyszło 16 butelek, więc plus osady i drożdże tak około było.
      Last edited by rabny; 2009-08-04, 11:45. Powód: zapomniałem dopisać:P

      Comment

      • rabny
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2009.08
        • 17

        #78
        I wcale nie czuję się wynalazcą Krzysiu, nie chcę burzyć normalnych prawideł i uwierz mi, wiem, że najlepiej warzyć z surowców ze słodowni. Wystarczająco naczytałem się tego i innych for o browarnictwie amatorskim, żeby to wiedzieć i sam chciałbym warzyć tylko z takich surowców, ale jeśli się studiuje i nie zarabia, to jednak nie zawsze można mieć surowca pod dostatkiem. Jak napisałem wyżej ciągle kombinuję, żeby gdzieś sobie załatwić źródło w miare taniego słodu...

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #79
          Nie ma źródeł "taniego" słodu. Jak policzysz zużytą w domu wodę i czas, oraz uwględnisz znacznie gorszą wydajność, to nie zaoszczędzisz nic, tylko dopłacisz. Rozumiem, że czas ciebie akurat nic nie kosztuje, ale to i tak słabo się opłaca.

          Comment

          • bielok
            Porucznik Browarny Tester
            • 2007.10
            • 338

            #80
            Cześć.

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
            Nie ma źródeł "taniego" słodu. Jak policzysz zużytą w domu wodę i czas, oraz uwględnisz znacznie gorszą wydajność, to nie zaoszczędzisz nic
            Powiedz konkretnie jaką gorszą wydajność masz na myśli. Bo rozumiem że masz konkretne informacje w temacie niskiej wydajność słodów produkowanych w domu.
            anioły śmierdzą potem
            żrą kiełbasę
            mają w dupie żywych

            Comment

            • darko
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.06
              • 2078

              #81
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bielok Wyświetlenie odpowiedzi
              Cześć.



              Powiedz konkretnie jaką gorszą wydajność masz na myśli. Bo rozumiem że masz konkretne informacje w temacie niskiej wydajność słodów produkowanych w domu.
              Słodownie dla słodu świadomie dobierają odpowiedni stosunek ekstraktywności do aktywności enzymatycznej. Mają do tego laboratoria i sztab ludzi. W domu można liczyć jedynie na przypadek i własne doświadczenie, które w temacie słodowania można zdobywac latami.

              Comment

              Przetwarzanie...
              X