Odzyskiwanie drożdży z własnego piwa z butelek

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • olorider
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2006.01
    • 123

    Odzyskiwanie drożdży z własnego piwa z butelek

    Czy ktoś praktykuje odzyskiwanie drożdży z piwa które leżakuje kilka miesięcy ?
    Czy można zrobić to np. tak:
    1. Wlać piwko do kufelka pozostawiając 1cm na dnie w butelce
    2. Piwo z kufelka wypić
    3. Zamieszać pozostałą część w butelce i wlać do słoika z np. 200 ml brzeczki
    4. Jak dożdże zaczną pracować, po 2 dniach dodać jeszcze 200 ml brzeczki
    5. Przygotowanym starterem zadać uwarzoną brzeczkę.

    Być może już była dyskusja na ten temat, ale znalazłem tylko o pozyskiwaniu drożdży z piw przemysłowych. W sumie tok postępowania jest podobny, ale może ktoś praktykuje taki odzysk drożdży i podzieli się swoimi spostrzeżeniami.
  • Shlangbaum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2005.03
    • 5828

    #2
    Zadam tylko jedno pytanie: Po co ?!

    Nie lepiej po fermentacji do słoiczka zebrać ?

    Krakowski Konkurs Piw Domowych !

    Comment

    • DanielJakubowski
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2005.12
      • 791

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum
      Zadam tylko jedno pytanie: Po co ?!

      Nie lepiej po fermentacji do słoiczka zebrać ?
      Moze sie tak stać, że nam się owy szczep drożdzy popsuje (np. spleśnieje w lodówce), wtedy można by je w ten sposób reaktywować
      Pozdrawiam
      dj

      Comment

      • Shlangbaum
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2005.03
        • 5828

        #4
        Myślę, że dość długo trwałoby namnożenie. Zresztą jutro zrobię taki eksperyment z dolniakiem i wam powiem czy się da

        Krakowski Konkurs Piw Domowych !

        Comment

        • darko
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.06
          • 2078

          #5
          Jak tak robiłem z dolniakami z butelki, która stała z pół roku w 5 C. Zrobiłem starter, ruszył po 2 dniach, dodałem do brzeczki, fermentacja ruszyła po 36 h (14 C).

          Comment

          • Wielki_B
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.02
            • 1968

            #6
            Różnica pomiędzy drożdżami w butelce a gęstwą jest taka, jak temperatury, w których drożdże przebywały.
            Z reguły gęstwa trafia od razu do lodówki (najczęściej z róznymi dodatkowymi "smieciami"), a piwo leżakuje w temp. najczęściej wyższych (ale nie zawiera innych dodatków lub jest ich znacznie mniej).
            Gęstwa jest wygodna w użyciu - wyciągamy z lodówki i jest gotowa do pracy. Drożdże z butelki trzeba kilka razy wczesniej "nakarmić"/rozmnożyć.

            Comment

            • naczelnik
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.08
              • 1884

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika olorider
              3. Zamieszać pozostałą część w butelce i wlać do słoika z np. 200 ml brzeczki
              Jak wpuscisz te uspione drozdze do 200ml brzeczki , to mozesz byc pewny, ze nie rusza.
              Po pierwsze najlepiej, zlac calosc piwa nad osadem, zostawiajac praktycznie tylko warstewke drozdzy na dnie butelki. Piwo musi byc dobrze "ustane" i najlepiej zlewac je do duzego kufla (1 l), bo moze sie pienic zbyt mocno, a przelewanie nalezy wykonac "na raz". Na te drozdze "nakapujesz" doslownie kilkanascie kropel brzeczki, najlepiej odpowiednio gestej (grubo pow.10blg). i wtedy dopiero czekasz na znak, ze zyja i sie obudzily. mieszasz to wszystko dosc czesto w tej butelce oczywiscie. i stopniowo dokrapiasz brzeczki, kiedy masz pewnosc, ze juz jedza.

              rozmnalazlem w ten sposob nie raz drozdze, zarowno z piw przemyslowych (Schneider) i wlasnych. nalezy tu podkreslic, ze kilka prob zakonczylo sie niepowodzeniem i drozdze ani drgnely.
              Last edited by naczelnik; 2006-08-30, 22:02.
              Popieram domowe browary!

              Polakom gratulujemy naczelnika

              Zamykam browar.
              Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

              gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

              Comment

              • olorider
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2006.01
                • 123

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DanielJakubowski
                Moze sie tak stać, że nam się owy szczep drożdzy popsuje (np. spleśnieje w lodówce), wtedy można by je w ten sposób reaktywować
                Oto się właśnie rozchodzi. Gęstwa już dawno zaśmierdziana a drożdże by się przydały.
                Czyli skorzystam z porady Naczelnika i brzeczkę będę dodawał mniejszymi porcjami.

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum
                  Myślę, że dość długo trwałoby namnożenie. Zresztą jutro zrobię taki eksperyment z dolniakiem i wam powiem czy się da
                  Zrobiłem kiedyś taki eksperyment z dodaniem osadu drożdżowego z trzech butelek bezpośrednio do brzeczki. Ruszyła pod koniec drugiego dnia, więc widać, że można to zrobić. Lepiej jednak namnażać w osobnej brzeczce.

                  Comment

                  • darko
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.06
                    • 2078

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika naczelnik
                    Jak wpuscisz te uspione drozdze do 200ml brzeczki , to mozesz byc pewny, ze nie rusza.
                    Mnie tam ruszyły...

                    Comment

                    • michalh
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2002.12
                      • 284

                      #11
                      Też tak robiłem (kilka piw belgijskich, domowe), ale teraz uważam, że nie ma sensu, ponieważ takie drożdże zawze będą słabsze, bardziej zmutowane i w efekcie dadzą gorsze piwo niż na drożdżach świeżych. W butelkach ilości żywych komórek z czasem są coraz mniejsze, a mnożenie takie daje więcej mutacji.
                      Praca przy warce jest na tyle duża, że lepiej użyć świeżych drożdży dla lepszego efektu.

                      Comment

                      • darko
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.06
                        • 2078

                        #12
                        Na forum winiarzy znalazłem coś takiego:
                        "...mutacje wprowadzają zmiany do kodu genetycznego, ich samoistne wystąpienie jest nie za duże - średnia częstość mutacji spontanicznych w jednym cyklu replikacyjnym w przeliczeniu na jedną parę nukleotydów wynosi 10 do -9..."
                        Niewiele mi to mówi ale to chyba nie wina mutacji, że drożdże są słabsze.
                        Ja stosowałem drożdże z butelki, które wcześniej były przeszczepiane kilka razy i żadnych mutacji nie zaobserwowałem.

                        Comment

                        • michalh
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2002.12
                          • 284

                          #13
                          Ja też mutacji gołym okiem nie zauważyłem i faktycznie bez super sprzętu tego nikt nie stwierdzi, ale moja praktyka wykazała że po wielu odzyskach piwo wychodzi gorsze - pewnie jest to też sprawa czystości, może jakiś drobnych zakażeń bakteryjnych, które nie psują piwa, ale wpływają na jakość.

                          Comment

                          • Maidenowiec
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.07
                            • 2287

                            #14
                            Ty chyba nawet nie o mutacje chodzi, ale o zmniejszanie się ilości cynku z kolejnych szarżach i związane z tym osłabienie drożdży.
                            Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                            Thou shallt not spilleth thy beer!

                            Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                            Comment

                            • darko
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.06
                              • 2078

                              #15
                              Przecież cynk pochodzi z brzeczki, jesli więc przeprowadza sie kolejne warki na dobrej brzeczce wszystko powinno być OK
                              Może po prostu chodzi o to, z jakiej ilośc są namnażane kolejne generacje (czysta kutura)?

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X