Słód pilzneński Weyermann vs Strzegom

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jkocurek
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2006.12
    • 1030

    Słód pilzneński Weyermann vs Strzegom

    Witam
    Wczoraj uwarzyłem pilsa z zestawy BA opartego na słodzie pilzneńskim Weyermanna. Dotychczasowe warki popełniłem na słodzie ze Strzegomia. Zauważyłem różnicę dość zasadniczą i ciekaw jestem jaka jest Wasza opinia. Brzeczka na Weyermannie miała dużo więcej (jakieś 2x co najmniej) osadu gorącego a zimny zmętnił brzeczkę wręcz niesamowicie. Przełom pojawił sie już podczas gotowania bez chmielu! Czy to jest skutek różnic w jęczmieniu, sposobie słodowania, czy jednak zacierania (przerwa białkowa). Zauważył ktoś z Was podobną różnicę?
    Pozdrawiam,
    Jacek
    Świentechlywiki
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #2
    Dobrze, że przeczytałem Twojego posta przed moim sobotnim warzeniem, bo bym dostał rozstroju nerwowego. Warzyłem Koelscha z zestawu BA, w składzie 3,7 kg pilzneńskiego z Weyermanna właśnie oraz 0,5 kg pszenicznego.
    Przy filtracji stwierdziłem, że nie przejmuję się klarownoscią brzeczki, bo co ma się sklarować to sie sklaruje na cichej. Dobrze zrobiłem. To co się zaczęło dziać z zacierem w moemencie gotowania to był horror. Szumowiny się pojawiły jak w rosole, coś strasznego, zbite szare grudy, które można było łowić szumówką. Trochę tego wyłowiłem reszta poszła do fermentora, zresztą z dużą iloscią granulowanego chmielu.
    Także potwierdzam Twoje spostrzeżenia. No chyba, że ja coś źle zrobiłem. Mam nadzieję, zę nie odbije się to na jakości piwa,
    blog.kopyra.com

    Comment

    • mark33
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2005.04
      • 3283

      #3
      Słód z pewnego młyna też dawał przy warzeniu duże ilości glutów
      Czy tak samo wyglądały ?
      Last edited by mark33; 2007-02-18, 10:14.

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mark33
        Słód z pewnego młyna też dawał przy warzeniu duże ilości glutów
        Czy tak samo wyglądały ?
        Bingo! Właśnie tak wyglądały.

        Ale chyba muszę odszczekać zarzuty wobec Weyermanna, bo w rozpisce zestawu, podczas uzupełniania Dziennika, zauważyłem, że jest napisane jedynie słód pilzneński. O Weyermannie ani słowa. Jakoś tak założyłem, że w zestawie BA będzie Weyermann, błędnie jak widać. Także odszczekuję zarzuty wobec Weyermanna.

        Nasuwa się jednak pytanie po co przejmować się klarownoscią brzeczki po filtracji, jak potem takie cuda nam się przy warzeniu pojawiają.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • jkocurek
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2006.12
          • 1030

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
          Bingo! Właśnie tak wyglądały.

          Ale chyba muszę odszczekać zarzuty wobec Weyermanna, bo w rozpisce zestawu, podczas uzupełniania Dziennika, zauważyłem, że jest napisane jedynie słód pilzneński. O Weyermannie ani słowa. Jakoś tak założyłem, że w zestawie BA będzie Weyermann, błędnie jak widać. Także odszczekuję zarzuty wobec Weyermanna.

          Nasuwa się jednak pytanie po co przejmować się klarownoscią brzeczki po filtracji, jak potem takie cuda nam się przy warzeniu pojawiają.
          Ja miałem w Koelschu chyba słód ze Strzegomia. Dopiero w Pilsie miałem ten opisany z Weyermanna. A co do osadu to ten kłaczkowaty, pojawiający sie podczas gotowania osad gorący (film) nie stanowi problemu, szybko sedymentuje i łatwo sie go oddziela. Gorzej z tym powstającym przy chłodzeniu: osadem zimnym. Tu są znacznie drobniejsze frakcje i nie bardzo jak jest je w domu z sensem oddzielić. Trafia u mnie w całości do fermentora. A w przypadku tego słodu było go mnóstwo.
          Pozdrawiam,
          Jacek
          Świentechlywiki

          Comment

          • coder
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2006.10
            • 1347

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mark33
            Słód z pewnego młyna też dawał przy warzeniu duże ilości glutów
            Czy tak samo wyglądały ?
            Gluty? A ja myslałem to tak własnie ma się objawiać ten przełom przy chmieleniu

            Comment

            • jkocurek
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.12
              • 1030

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
              Gluty? A ja myslałem to tak własnie ma się objawiać ten przełom przy chmieleniu
              Wg mnie słusznie myślałeś. Przełom powinien sie pojawiać przy chmieleniu. W mojej ostatniej warce białko ścięło sie już podczas gotowania przed dodaniem chmielu, a kłaki białka w trakcie chmielenia urosły do naprawdę pokaźnych rozmiarów. Swoją droga zastanawiałem sie, dlaczego gęstość brzeczki po chmieleniu była niższa niż wynika z obliczeń uwzględniających ilość odparowanej wody i chyba odpowiedzialne za to może być wytrącone białko.
              Czy na takie silne zmętnienie na zimno pomoże dodatek mchu irlandzkiego?
              Pozdrawiam,
              Jacek
              Świentechlywiki

              Comment

              • tomcio83
                Porucznik Browarny Tester
                • 2006.02
                • 258

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mark33
                Słód z pewnego młyna też dawał przy warzeniu duże ilości glutów
                Czy tak samo wyglądały ?
                Ostatnio też zamówiłem słód z Pewnego młyna.
                (Ciekawe czy mamy na myśli ten sam młyn? )
                Podczas gotowania w brzeczce pływało mnóstwo kłaczków, glutów itp., ale były raczej jasno-szare, a nie tak jak na zdjęciach powyżej.
                Myślałem, że to kwestia przerwy białkowej ( pierwszy raz stosowałem tą przerwę i nie byłem do końca pewien, czy efektem tej przerwy są gluty, czy wręcz przeciwnie- dzięki przerwie białkowej miało ich nie być. )
                Z tego co piszecie, wnioskuję, że raczej to drugie.
                rowarek esoła

                Comment

                • coder
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.10
                  • 1347

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jkocurek
                  Czy na takie silne zmętnienie na zimno pomoże dodatek mchu irlandzkiego?
                  Wg. mojej, mocno jeszcze fragmentarycznej wiedzy im więcej osadów wytrąci się w czasie chmielenia, tym lepiej, a mech irlandzki raczej zwiększy ich ilość.
                  Pozbyć tych mętów trzeba się mechanicznie - filtrowaniem lub dekantacją, ew. wlać do fermentacji i liczyć, że tam opadnie na dno, choć to ostatnie chyba troche piwu szkodzi.

                  Comment

                  • jkocurek
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.12
                    • 1030

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
                    Wg. mojej, mocno jeszcze fragmentarycznej wiedzy im więcej osadów wytrąci się w czasie chmielenia, tym lepiej, a mech irlandzki raczej zwiększy ich ilość.
                    Pozbyć tych mętów trzeba się mechanicznie - filtrowaniem lub dekantacją, ew. wlać do fermentacji i liczyć, że tam opadnie na dno, choć to ostatnie chyba troche piwu szkodzi.
                    Tego grubego osadu gorącego pozbywam sie bez problemów. Brzeczka w czasie gotowania jest zwykle klarowniejsza niż po filtracji, jednak schłodzenie potrafi wytrącić sporo zimnego osadu i nie wydaje mi się, żeby dało się go odfiltrować lub zdekantować w rozsądnym czasie. Postaram się następnym razem wziąć próbkę i zbadam skład ziarnowy.
                    Pozdrawiam,
                    Jacek
                    Świentechlywiki

                    Comment

                    • Krzysztof
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.04
                      • 1689

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
                      Gluty? A ja myslałem to tak własnie ma się objawiać ten przełom przy chmieleniu

                      Chcesz zobaczyć przełom po gotowaniu to przyjedź do Bierhalle pod koniec gotowania.
                      Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                      www.twojmalybrowar.pl

                      Comment

                      • arsen99
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2006.10
                        • 101

                        #12
                        Ja również mam podobne osady, szczególnie takie jak na filmie powyżej. Słód mam z bogutyna. Po gotowaniu przesączam przez filtr zrobiony z pończoch a cześć trafia do fermentora. Jednak osad ten bardzo ładnie opada, po cichej wszystko jest sklarowane a piwa wychodzą dobre.
                        Pozdrawiam

                        Comment

                        • ziedrzec
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2008.03
                          • 3

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi
                          Wg. mojej, mocno jeszcze fragmentarycznej wiedzy im więcej osadów wytrąci się w czasie chmielenia, tym lepiej, a mech irlandzki raczej zwiększy ich ilość.
                          Pozbyć tych mętów trzeba się mechanicznie - filtrowaniem lub dekantacją, ew. wlać do fermentacji i liczyć, że tam opadnie na dno, choć to ostatnie chyba troche piwu szkodzi.
                          Kurczę... a ja myślałem że takie męty wyłażą przy chmieleniu szyszkowym - w zeszły piątek po raz pierwszy użyłem szyszek a nie granulatu i z moich obserwacji wynikało, że te farfocle zdawały się wyłazić z worka z chmielem. Co do opadania na dno - sprawdziłem w menzurce próbkę brzeczki z tymi faflami i - osiadają bardzo ładnie, wystarczyło tylko zdekantować przed zadaniem drożdży.
                          Żałuj, Rudy, żeś z nami nie poszedł... Karuzel żeśmy kręcili...

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X