Safbrew WB-06 - suche drożdże do piw pszenicznych - jakie są wasze opinie?

[Marusia]

Wręcz przeciwnie, więc nie wiem po czym darko wnosi, że były na WB-06?

Sam warzył, to wie

[fidoangel]

Nigdy nie daję całej saszetki. Zwykle 1/3-1/4 saszetki. Zresztą to chyba nie ma większego znaczenia, nawet jak na burzliwej nie zeszłyby zbyt głęboko, to potem zrobi granaty w butelkach. Może jest jakiś inny problem. Może nie należy robić p. ferulikowej i białkowej. No nie mam pojęcia.

Myślę, że wyjaśnieniem jest temperatura w jakiej są leżakowane po fermentacji.

To co opisał darko dotyczy leżakowania w warunkach przemysłowych w bardzo niskich temperaturach w których drożdże te przestają pracować a w warunkach domowych ciągle pracują.

[kopyr]

Myślę, że wyjaśnieniem jest temperatura w jakiej są leżakowane po fermentacji.

To co opisał darko dotyczy leżakowania w warunkach przemysłowych w bardzo niskich temperaturach w których drożdże te przestają pracować a w warunkach domowych ciągle pracują.

Ale mi odfermentowały już podczas burzliwej.

[fidoangel]

Ale mi odfermentowały już podczas burzliwej.

No co się dziwisz? Jakbyś przy blg=3 postawił w temp 3°C to tak by zostały.
Umowny termin "cicha" czy "burzliwa" nie ma tu nic do rzeczy.

[kopyr]

No co się dziwisz? Jakbyś przy blg=3 postawił w temp 3°C to tak by zostały.
Umowny termin "cicha" czy "burzliwa" nie ma tu nic do rzeczy.

Tak podchodząc do sprawy, to do sweet stouta nie powinno się dodawać laktozy, tylko po prostu po odfermentowaniu do 6blg schłodzić do 3C. No chyba nie tędy droga.

[fidoangel]

Tu nie ma co się spierać - jest właśnie tak i właśnie tędy droga została wyznaczona już wieki temu. To dlatego wymyślono piwnice lodowe a w obecnych czasach stosuje się agregaty chłodnicze do tanków leżakowych.

Jest też inna droga - pasteryzacja

[jacer]

Tu nie ma co się spierać - jest właśnie tak i właśnie tędy droga została wyznaczona już wieki temu. To dlatego wymyślono piwnice lodowe a w obecnych czasach stosuje się agregaty chłodnicze do tanków leżakowych.

Jest też inna droga - pasteryzacja

A co z róznym zacieraniem?

[fidoangel]

A może sam byś mógł odpowiedzieć na to pytanie? Widziałeś kiedyś różnice w piwach różnie zacieranych? Pomijam ewidentne błędy/wypadki/ jak zabicie enzymów i takie tam...

[jacer]

A może sam byś mógł odpowiedzieć na to pytanie? Widziałeś kiedyś różnice w piwach różnie zacieranych?

No jasne, dlaczego by nie?

[kopyr]

Tu nie ma co się spierać - jest właśnie tak i właśnie tędy droga została wyznaczona już wieki temu. To dlatego wymyślono piwnice lodowe a w obecnych czasach stosuje się agregaty chłodnicze do tanków leżakowych.

Jest też inna droga - pasteryzacja

Nie no fido, nie mieszajmy dwóch różnych spraw. Piwnic lodowych nie wymyślono po to, żeby przerywać fermentację.

[fidoangel]

A po co?
(To pisałem ja fido choć po długości i lakoniczności posta mógłbyś pomyśleć, że to ktoś inny )

[jacer]

A po co?

A po to aby było gdzie przechowywać piwo w lecie.

[jacer]

Sam warzył, to wie

W Kaliszu warzył?

[fidoangel]

A po to aby było gdzie przechowywać piwo w lecie.

... aby nie traciło swoich walorów, czyli aby spowolnić jak najbardziej dalszą fermentację.

Piwo śmiało można przechowywać w temperaturach wysokich tylko, że zmienia się jego bukiet smakowo-zapachowy w kierunku zupełnie niepożądanym przez smakoszy. O dziwo, piwa pasteryzowane są dużo odporniejsze na te warunki. Czary jakieś czy co?

[jkocurek]

O dziwo, piwa pasteryzowane są dużo odporniejsze na te warunki. Czary jakieś czy co?

Zaraz tam czary. Piwo niepasteryzowane ŻYJE a wszystko co żyje zmienia się z czasem na skutek wewnętrznego metabolizmu. Pasteryzowane piwo to zakonserwowany TRUP, tutaj zachodzą tylko powolne reakcje bez udziału "vis vitalis".