Pomysł bez sensu - nie lepiej poprosić piwowara o gęstwę? Browarmia w zeszłym roku rozdawała gęstwę po klasztorniaku z własnej inicjatywy.
Drożdże z browaru restauracyjnego
Collapse
X
-
-
To samo pomyślałem, ale dopiero teraz miałem okazję do kompa się dobrać Chyba nie jest jakąś niesamowitą trudnością podbić do piwowara w czasie warzenia i zagadać o gęstwę? Szczerze to nie wiem czy oni to tam przechowują, czy idzie wszystko w kanał, ale tak jak Marusia wspomniała BrowArmia rozdawała już drożdże.Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl
Thou shallt not spilleth thy beer!
Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziPomysł bez sensu - nie lepiej poprosić piwowara o gęstwę?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziBrowarmia w zeszłym roku rozdawała gęstwę po klasztorniaku z własnej inicjatywy.
Ja jeszcze coś wyjaśnię - mi nie chodzi o to, że jutro wsiadam w samochód z wyparzonymi słoikami i walę do Spiża, tudzież innego browaru restauracyjnego i biorę wszystko, co mają, na wynos. Mi chodziło tylko o to, żeby wywołać dyskusję o wadach i zaletach takiego rozwiązania. Oczywiście organizowanie wyprawy specjalnie po drożdże mija się z celem, ale jeśli ktoś ma blisko, a piwo, z którego drożdże chciałby namnożyć mu wyjątkowo smakuje - to czemu nie? IMO niczym to się nie różni od namnażania z gęstwy od kolegi piwowara.
Nie czarujmy się koszt 20 kilka złotych potrafi stanowić ponad 50% kosztów surowców w przypadku jednej warki. I oczywiście z jednej fiolki można zrobić bardzo dużo warek, co jednak wtedy, gdy chcemy zrobić jedną warkę, i ewentualnie sprawdzić czy dany styl nam pasuje, czy nam wychodzi itd. Co nam po kilku zamrożonych próbkach w zamrażarce, skoro okazało się, że dajmy na to Koelsch, to nie jest nasze ulubione piwo i nie będziemy go więcej warzyć. W mojej obecnej praktyce piwowarskiej za każdym razem warzę praktycznie piwo w innym stylu. Jedyne które do tej pory się powtarzało to Hefeweizen. I nawet w przyszłości nie widzę sensu w warzeniu seriami - najpierw 4 warki pilsa, potem 3 warki ale, 4 stouty i 5 weizenów - bo to jest po prostu nudne.
Comment
-
-
Kopyr, widzę, że masz zdecydowany pogląd na tę sprawę - o czym więc chcesz dyskutować?
Najlepiej jest we Wrocku: każdy ma inny szczep i się wymieniamy potem gęstwami Ja obecnie "rzygam" THG, już nie chce mi się na nich robić, trochę rozdałam, ale ciągle się z kolejnych warek zbierają
Waśnie startuję saszetkę German Ale dla odmiany, a za 2 tygodnie Mareks będzie miał już gęstwę Czech Pils i można będzie machać dolniaczki
A ze Spiża to za dopłatą bym drożdży nie wzięła
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziJa obecnie "rzygam" THG, już nie chce mi się na nich robić, trochę rozdałam, ale ciągle się z kolejnych warek zbierająMilicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
Comment